Dwa miliony nowych klientów. InPost chwali się statystykami

Dodane:

Adam Sawicki, Redaktor prowadzącyRedaktor prowadzący MamStartup Adam Sawicki

Udostępnij:

Do końca 2016 roku liczba Paczkomatów w Polsce zwiększy się do dwóch tysięcy sześciuset. Wówczas InPost będzie mógł obsłużyć więcej klientów. A tych w zeszłym roku przybyło dwa miliony.

Więcej klientów, więcej Paczkomatów

– Rok 2015 był pełen wytężonej pracy nad rozwojem działalności Paczkomatów® InPost – mówi Rafał Brzoska, prezes Grupy Integer, czytamy w oficjalnym komunikacie. Przedsiębiorca dodaje, że w minionym roku spółka zwiększyła sieć Paczkomatów o kolejnych osiemset maszyn, w których możemy odebrać przesyłki. I tak, na terenie Polski stoi ich obecnie tysiąc osiemset sztuk, a do końca bieżącego roku liczba ta będzie wynosić dwa tysiące sześćset.

Rozbudowa sieci Paczkomatów związana jest najprawdopodobniej z popularnością jaką cieszy się ta usługa wśród klientów. Przedstawiciele spółki chwalą się bowiem, że w ubiegłym roku za pośrednictwem Paczkomatów nadało i odebrało przesyłki łącznie 4,6 mln Polaków. Blisko połowa, bo aż dwa miliony spośród nich, stanowią nowi użytkownicy.

Polacy wysyłają więcej paczek

W informacji prasowej czytamy również, że rok 2015 był rekordowy dla InPostu pod względem liczby paczek nadanych za pomocą samoobsługowych terminali. Okazuje się bowiem, że liczba ta wzrosła o 86 proc. w stosunku do roku poprzedniego, a w porównaniu do 2012 roku aż o 907 proc. Zespół stojący za przedsiębiorstwem nie podaje zaś konkretnej liczby nadanych paczek.

Wiadomo natomiast, że z roku na rok Polacy wysyłają ich więcej średnio o 10 proc. – najczęściej w grudniu. Z kolei w najbardziej pracowitym dniu odebrano za pośrednictwem Paczkomatów aż 145 787 przesyłek. Nic więc dziwnego, że Rafał Brzoska, prezes Grupy Integer, zamierza do końca 2016 roku rozbudować sieć samoobsługowych terminali do 2,6 tys. sztuk. Środki finansowe na to przedsięwzięcie zresztą już posiada. Pozyskał je podczas debiutu InPostu na GPW. Spółka, którą zarządza, zgarnęła wówczas 121 mln złotych.