Embargo pomoże restauracjom dostarczać posiłki. Wprowadza nową funkcję do systemu

Dodane:

Informacja prasowa Informacja prasowa

Founderzy Embargo

Udostępnij:

Embargo uruchamia dostawy. Polsko-brytyjski startup, który oferuje aplikację lojalnościową i system CRM dla gastronomii, udostępnił obsługę zamówień z dowozem i odbiorem. Dzięki temu restauracje, kawiarnie, piekarnie i sklepy zyskują kolejny kanał obsługi klienta, a konsumenci mogą korzystać z ulubionych programów lojalnościowych także w dostawie.

Embargo to polsko-brytyjski startup, który oferuje aplikację lojalnościową i system CRM dla gastronomii. Dzięki temu kawiarnie, piekarnie, restauracje i sklepy mogą zastąpić kartki z pieczątkami aplikacją mobilną wykorzystującą NFC i Bluetooth. Otrzymują też cały system CRM, który pozwala  im  analizować dane i wykorzystywać  je w różnych kanałach marketingowych. Z kolei konsumenci mogą korzystać z wielu programów lojalnościowych w jednej aplikacji, która działa jak cyfrowy portfel, i zbierać pieczątki z taką samą łatwością, z jaką płacą z Apple Pay lub Google Pay.

Startup założyli Frederick Szydłowski i Tsewang Wangkang. Frederick to były koszykarz polskiej ekstraklasy, który po zakończeniu kariery sportowej zdobywał doświadczenie zarządzając najlepszymi restauracjami i klubami w Londynie. Z kolei Tsewang wcześniej pracował w bankach J.P. Morgan i UBS Investment Bank. Obaj odkryli, że restauratorzy mają ograniczoną wiedzę na temat swoich klientów i zdecydowali się stworzyć narzędzie, które rozwiąże ten problem.

Przeczytaj również 👉 Restimo pozyskuje 1,2 mln zł od aniołów biznesu

Embargo w liczbach

Embargo jest dziś dostępne w blisko 1500 lokalach, przede wszystkim w Wielkiej Brytanii i Polsce, w której wystartowało nieco ponad rok temu. Od tamtego momentu do Embargo dołączyło ok. 650 restauracji, piekarni, kawiarni i sklepów, w tym znane marki w Polsce marki, jak Coffeedesk, Piekarnie Aromat, Bułkę Przez Bibułkę, Makarun, Vegan Ramen Shop, Browar Tenczynek, czy Peaches Gastro Girls. Współpraca z tzw. Speciality Brands to jeden z największych sukcesów platformy.

– Od początku tworzymy Embargo z myślą o tym, by pomagać branży gastronomicznej zwiększać lojalność klientów. To klucz do sukcesu, bo powracający goście zapewniają najwięcej przychodów i sprawiają, że biznes jest rentowny także w czasach kryzysu. Doświadczyliśmy tego w pandemii i doświadczamy teraz, gdy koszty operacyjne lokali rosną, a budżety konsumentów się kurczą. Dzięki nam lokalne marki zyskują narzędzia marketingowe i lojalnościowe, na które dotąd stać było tylko międzynarodowe sieci – mówi Frederick Szydłowski, CMO i współzałożyciel Embargo.

Dostawy

Teraz Embargo wprowadziło do oferty dostawy. Dzięki temu konsumenci mogą składać zamówienia z dostawą i odbiorem osobistym w aplikacji i otrzymywać za to pieczątki w programie lojalnościowym lokalu. Z kolei restauratorzy otrzymują pełne informacje o zamówieniach online. Mogą też bezpośrednio kontaktować się ze swoimi klientami, budować z nimi relacje i nagradzać ich za lojalność. Działając w modelu B2B2C, Embargo oferuje też znacznie niższe opłaty za obsługę zamówień niż inne aplikacje, służące wyłącznie do zamawiania jedzenia.
Embargo oferuje pełną obsługę dostaw, od przyjęcia zamówienia, po doręczenie go konsumentowi. Dostawy Embargo działają w Warszawie, Krakowie, Katowicach i Szczecinie. Wkrótce zostaną udostępnione także w Gdańsku, Poznaniu, Łodzi i Wrocławiu. Lokale mają też możliwość wykorzystania własnej floty dostawców.

Dostawy z Embargo oferuje dziś ponad 100 lokali. Pierwsze testy rozpoczęły się jeszcze w czwartym kwartale 2022 roku i szybko dołączyło do nich ponad 50 punktów. Dostawy oferują dziś takie marki, jak Bułkę przez Bibułkę, Uapami, Makarun, czy warszawska cukiernia Domo Bake.

– Dostawy i zamówienia z odbiorem to dla nas naturalny kolejny etap wspierania biznesów gastronomicznych. To bardzo istotna część przychodów, szczególnie w obliczu recesji, gdy konsumenci obawiają się wysokich rachunków przy stolikach, ale wciąż chcą nagrodzić się daniem, deserem lub napojem z ulubionego lokalu. Przedsiębiorcy, którzy dotychczas nie oferowali zamówień online, rozumieją, że muszą maksymalizować każdy możliwy kanał sprzedaży, aby radzić sobie w trudnych czasach. Problem w tym, że dostawy oznaczały utrzymanie własnej floty lub uzależnienie od platform, które pobierają wysokie prowizje, dając zero informacji o klientach i braku możliwości komunikacji i budowy długotrwałych relacji.  My dowodzimy, że istnieje trzecia droga – mówi Tsewang Wangkang, CEO i współzałożyciel Embargo.

Przeczytaj również 👉 Choice QR z 7 mln zł finansowania zdigitalizuje obsługę gości w polskich restauracjach