Emplocity zadebiutuje jutro na NewConnect. Czy to dobry moment na taki krok?

Dodane:

Hanna Baster Hanna Baster

Emplocity NewConnect

Udostępnij:

W ubiegłym roku Emplocity w ramach oferty publicznej akcji serii B pozyskało 1,5 mln zł na rozwój technologii i produktów. Teraz wchodzi na mały parkiet warszawskiej GPW. Dlaczego spółka podjęła taką decyzję, mimo niesprzyjających obecnie warunków makroekonomicznych? Rozmawiamy z Krzysztofem Sobczakiem, założycielem i prezesem Emplocity.

Trochę chatbotów na rynku już jest. Co chcieliście zmienić swoim produktem?

Zaczęło się od szczytnej idei, przyświecała nam misja uproszczenia procesu rekrutacyjnego, chcieliśmy wesprzeć kandydatów, stąd padło na bota szukającego ludziom pracy. Niemal każdy z nas kiedyś szukał pracy i wie, jaki złożony i czasochłonny to proces.

Pracowaliśmy nad nim wiele miesięcy i z początkiem września 2017 roku wystartowaliśmy z kampanią informacyjną. Szybko zaczęliśmy dostawać liczne pytania od dużym firm (w tym jednego z największych banków w Polsce) dotyczące możliwości wykorzystania botów w rozwiązaniach korporacyjnych. Nie mogliśmy zignorować tak dużego popytu z sektora B2B, rozszerzyliśmy więc ofertę o produkty wykorzystujące konwersacyjną sztuczną inteligencję, dedykowane średnim i dużym firmom.

Tak działamy do dzisiaj, oferując już nie chatbota do komunikacji z klientem na www, ale rozwiązanie automatyzujące powtarzalne czynności pracowników w procesie biznesowym.

W jakich sytuacjach sprawdzą się w komunikacji wewnętrznej chatboty, a w jakich jednak niezbędny okaże się być fizyczny pracownik?

Nasz “wirtualny buddy” nigdy nie jest zajęty i nie niecierpliwi się, gdy odpowiada po raz enty na to samo pytanie. Jeżeli jednak nie ma wystarczającej wiedzy, prześle pytanie do właściwego działu oraz, co bardzo ważne, nauczy się odpowiedzi i następnym razem już będzie w stanie sam udzielić informacji. Oprócz bycia samoaktualizującą się firmową encyklopedią, nasz IntraBot super szybko przeszkoli pracownika z nowej aktualizacji czy procedury, zapyta o opinię, wypełni nawet wniosek urlopowy.

Nie zastępujemy relacji bezpośrednich, ale wyręczamy pracowników w niektórych czynnościach, dając im więcej czasu na ciekawsze i bardziej wartościowe zadania.

Dla Uniwersytetu SWPS budujecie wirtualnego asystenta terapeuty, prowadzicie również drugą współpracę z tą uczelnią. To chatbot Fido, który pomaga pacjentom w opanowaniu emocji. Zanim jednak porozmawiamy o Waszych rozwiązaniach typu medtech, powiedzcie jak doszło do współpracy z uczelnią?

Od wielu lat współpracujemy ściśle ze środowiskiem naukowym i akademickim, w szczególności nasz dział R&D wraz kadrą naukową może poszczycić się blisko trzystoma publikacjami naukowymi z dziedzin uczenia maszynowego i przetwarzania języka naturalnego. Oprócz kompetencji w naukach ścisłych mamy na pokładzie specjalistów od nauk społecznych. Znalezienie wspólnego języka między światami technologii i emocji jest trudne, niemniej dobrze rozumiemy się z zespołem naukowym Uniwersytetu SWPS, kierowanym przez profesora Jarosława Michałowskiego. Wspólnie rozwijamy bota terapeutycznego Fido, będącego już na etapie badań klinicznych i przygotowań do komercjalizacji. Uczelnia zwróciła się do nas jeszcze w czasie pandemii, kiedy wyzwania związane z kondycją psychiczną ludzi szczególnie się nasiliły.

Na swojej stronie piszecie, że “Rozwiązanie ułatwi indywidualizowanie prowadzonych zadań terapeutycznych”. Wydaje się, że chatbot to zaprzeczenie indywidualizowania, to raczej symbol powtarzalności przekazu?

To świetna okazja, by odpowiedzieć “to zależy”. Proste chatboty, znane z wielu stron www faktycznie działają schematycznie. Naszą ambicją od początku było tworzenie rozwiązań w jak największym stopniu uwzględniających indywidualne cechy użytkowników, zarówno w sytuacjach zawodowych, komercyjnych, jak i zupełnie osobistych. Indywidualizacja może dotyczyć scenariusza rozmowy i poszczególnych zdań, a nasze boty potrafią przetworzyć różne style komunikacji użytkowników, radząc sobie także z błędami czy mową potoczną.

Gdzie jeszcze w medycynie sprawdzą się chatboty?

Ekspercki bot w największym skrócie składa się z warstwy konwersacyjnej, merytorycznej oraz silnika AI. Musi dobrze przetworzyć i zrozumieć język użytkownika oraz podjąć właściwą decyzję o wykonaniu działania lub pozyskaniu dodatkowych informacji. Wydaje się, że obszar diagnostyki, przede wszystkim wywiad lekarski, może być skutecznie wspierany przez konwersacyjną sztuczną inteligencję. Bot nie ma gorszych dni i nigdzie się nie spieszy. Funkcjonuje trochę jak doktor House, skupiony tylko na bezstronnej analizie otrzymywanych danych, a każdy nowy przypadek rozwija jego skuteczność.

Debiut Waszej spółki na NewConnect już w czwartek. Co zaważyło na tej decyzji? Jesteśmy w trudnym czasie dla przedsiębiorstw, inwestorzy globalnie obniżają swoje zaangażowanie w startupy. Myślicie, że to dobry czas na wchodzenie na giełdę?

W istocie obecny klimat inwestycyjny nie jest najkorzystniejszy. Wpływ na to ma oczywiście sytuacja geopolityczna oraz gospodarcza w ujęciu globalnym. Uważam jednak, że najlepsze startupy oraz innowacyjne biznesy są w stanie skutecznie zainteresować inwestorów. Strategia rozwoju Emplocity z wykorzystaniem giełdy jest przez nas głęboko przemyślana.

Musimy myśleć o przyszłości spółki w szerszym horyzoncie czasu. Rozwój przez giełdę jest dla nas najbardziej efektywną ścieżką wzrostu skali działalności. Debiut na NewConnect jest również spełnieniem pewnego zobowiązania względem akcjonariuszy. Wielu z nich wzięło udział w naszej ofercie publicznej w poprzednim roku i wtedy zagwarantowaliśmy im, że w niedalekiej przyszłości będziemy spółką publiczną.

Planowaliście wejście już rok temu. Dlaczego zmieniliście zdanie, dlaczego debiut dopiero teraz?

Od zakończenia z sukcesem IPO Emplocity, naszą intencją było jak najszybsze zadebiutowanie na giełdzie. Pierwotnie planowaliśmy debiut na wiosnę bieżącego roku, jednak wybuch wojny na Ukrainie, a co za tym idzie zachwianie rynków finansowych, poskutkowało odsunięciem daty upublicznienia akcji na późniejszy termin. Finalnie udało nam się pomyślnie przejść złożoną weryfikację, czego zwieńczeniem będzie nasz debiut na giełdzie.

Czego oczekujecie po wejściu na NewConnect?

Obecność na parkiecie giełdowym na pewno pozwoli nam budować rozpoznawalność marki Emplocity, jej rozwiązań i produktów. Chcemy budować swoją obecność w mediach branżowych i biznesowych w celu dotarcia do potencjalnych klientów – status spółki publicznej na pewno to ułatwia. Poza tym na pewno zyskamy na wiarygodności względem naszych partnerów biznesowych, instytucji krajowych i unijnych. Transparentność działania jest kluczowym elementem w budowaniu kontaktów biznesowych.

W różnego rodzaju grantach otrzymaliście łącznie 11 mln złotych. W ramach jakich programów gromadziliście te środki?

Rozwijamy własny tech, a to wymaga dużych nakładów kapitałowych, stąd rola grantów jest dla nas kluczowa. Łącznie zainwestowaliśmy w R&D blisko 18 mln zł. Większość z tych środków, czyli 11 mln zł pozyskaliśmy z grantów badawczo-rozwojowych w ramach programu POIR, tzw. Szybkiej Ścieżki koordynowanej przez NCBR.

Jak obecnie finansujecie swoją działalność i kiedy przekroczyliście swój BEP?

Środki na bieżącą działalność oraz rozwój generujemy m.in. z działalności operacyjnej. Po dwóch kwartałach tego roku wypracowaliśmy 1,7 mln zł przychodów ze sprzedaży. Jest to niemal dwukrotny wzrost względem analogicznego okresu ubiegłego roku. Wysoki poziom przychodów oraz pozyskanie blisko 1 mln zł z dotacji przełożyło się na prawie 400 tys. zł EBITDA oraz dodatni wynik netto.

Poza środkami z działalności biznesowej Emplocity naszą działalność R&D finansujemy z grantów oraz z kapitału pozyskanego od inwestorów, tak jak miało to miejsce podczas IPO w 2021 r.

Z kim współpracujecie, kim są Wasi główni klienci?

Naszymi klientami są zarówno korporacje o zasięgu międzynarodowym, jak i przedsiębiorstwa średniej wielkości. Prowadzimy również projekty dla polskich ośrodków naukowych, m.in. dla wspomnianego wcześniej Uniwersytetu SWPS. Otwieramy się też na sektor publiczny, podam tu dla przykładu współpracę z Agencją Wywiadu. W ostatnim czasie informowaliśmy również o podpisaniu umowy z Politechniką Śląską na stworzenie inteligentnego asystenta przeznaczonego dla studentów i pracowników uczelni. Nasze konwersacyjne rozwiązanie zapewni natychmiastowy dostęp do wielu istotnych informacji i zagadnień dla wszystkich użytkowników, w tym osób niedowidzących.

Czy Wasze rozwiązanie jest odpowiedzią również na potrzeby (ale i możliwości finansowe) firm sektora MŚP?

Nasze rozwiązania dają oszczędność nawet do dwóch godzin w ciągu dnia na zatrudnionego, co w skali roku daje aż trzy miesiące oszczędności. Jeśli weźmiemy pod uwagę skuteczność rozwiązań oraz tego, jak one wpływają na ograniczenie kosztów, to korzyści z wykorzystania naszych rozwiązań są wymierne. Nasze rozwiązania platformowe jest szyte na miarę i możliwości finansowe również MŚP.