Endomondo – sport to świetna zabawa

Dodane:

Adam Łopusiewicz Adam Łopusiewicz

Udostępnij:

Na temat duńskiej sceny startupowej, trudnościach w pozyskaniu dofinansowania i planach na przyszłość rozmawiamy z Mette Lykke – jedną ze współtwórców popularnego narzędzia Endomondo.

Na temat duńskiej sceny startupowej, trudnościach w pozyskaniu dofinansowania i planach na przyszłość rozmawiamy z Mette Lykke – jedną ze współtwórców popularnego narzędzia Endomondo.

Czym właściwie jest Endomondo?

Endomondo to społeczność fanatyków fitnessu oparta na mierzeniu dystansu pokonanego podczas wysiłku fizycznego dzięki naszym aplikacjom mobilnym. Naszą misją jest wpojenie ludziom, że uprawianie sportu jest fajne.

Jaka historia ukrywa się za powstaniem Endomondo? Kiedy to się zaczęło i od czego zaczęliście tworzenie tego narzędzia?

Trzech twórców (Mette Lykke, Jakob Joenck, Christian Birk – przyp. red) spotkało się jako pracownicy tej samej firmy. Wszyscy mieliśmy doświadczenie w różnych dziedzinach sportu i chcieliśmy właśnie od tych dziedzin rozpocząć pracę nad Endomondo.

Jak wpadliście na pomysł stworzenia startupu?

Chcieliśmy przekonać wszystkich, że uprawianie sportu może być zabawą i wierzyliśmy, że technologia pomoże osiągnąć nam ten cel.

Endomondo to Twój pierwszy startup?

Tak.

Jeśli miałabyś szansę cofnąć się w czasie i zmienić coś albo zrobić to inaczej, co by to było?

Skupiłabym się bardziej na zarabianiu wcześniej niż zrobiliśmy to przy Endomondo.

W czym Endomondo jest lepsze od innych, konkurencyjnych aplikacji i narzędzi?

Skupiamy się mocno na społecznościowym wymiarze oraz na tym jak możemy motywować użytkowników i sprawić by uprawianie sportu było dla nich frajdą.

Ile obecnie osób pracuje przy Endomondo?

Około 30 osób.

Co było najtrudniejsze w tworzeniu Endomondo?

Zebranie dofinansowania.

Na czym opieracie swój model biznesowy?

Na kombinacji premiowanych funkcji i reklamach.

Osiągnęliście już próg rentowności?

Przewidujemy, że zyski zaczniemy przynosić w najbliższych trzech, czterech miesiącach.

Powiedz nam coś więcej o duńskiej scenie startupowej. Jak rząd stara się wesprzeć startupy? Trudno jest otrzymać dofinansowanie w Danii?

W Danii jest tylko kilka funduszy inwestycyjnych i mają one bardzo ograniczone pieniądze na wspieranie finansowe startupów.

Jak dotąd otrzymaliście trzy miliony dolarów dofinansowania. Trudno było przekonać inwestorów?

Tak. Niektórzy myśleli, że minie wiele lat zanim GPS będzie standardowym wyposażeniem każdego smartfona. Jeszcze inni uważali, że żaden człowiek nie będzie chciał biegać razem ze swoim telefonem.

Jakimi statystykami możecie się pochwalić? Jak wielu użytkowników macie i ilu pochodzi z Polski?

Łącznie z Endomondo korzysta 12,4 miliona użytkowników na świecie z czego 500 tysięcy to Polacy.

Jakie macie plany na przyszłość?

Chcielibyśmy zobaczyć świat, w którym wszyscy dbają o sprawność fizyczną a my stale dążymy do tego, aby uprawnianie sportu uczynić bardziej angażującą, bardziej społeczną i sprawiającą radość formą spędzenia czasu. Mamy przygotowanych mnóstwo ciekawych rzeczy, które pojawią się w przeciągu następnych kilku miesięcy – w wersji webowej i mobilnej.

Co mogłabyś doradzić ludziom, którzy chcą stworzyć swój startup?

Moje trzy najważniejsze rady:

  1. Stwórz projekt, który będzie odzwierciedleniem Twojej pasji. Przyjdą takie momenty, gdy będziesz chciał to wszystko rzucić. Nikt Ciebie bardziej nie zmotywuje niż Ty sam. Musisz być głęboko przekonany, że Twój projekt jest bardzo ważny i zmieni świat. Musisz to czuć.
  2. Nie bierz negatywnej odpowiedzi jako wymówki do nie realizowania projektu, niech ta odmowa będzie motywacją do dalszego działania. Pamiętaj również, że czasem negatywna odpowiedź jest jedyną odpowiedzią i w niektórych przypadkach będzie ona znaczyła pożegnanie się z realizacją pomysłu na startup.
  3. Uzbieraj jak najwięcej pieniędzy zanim weźmiesz się za tworzenie startupu, żeby mieć pewność, że przetrwasz bez dochodu 6-12 miesięcy. Szukanie funduszy na realizacje pomysłu może zająć nawet rok i więcej.

Dzięki za wywiad!