– Użyliśmy nietoksycznej i nieszkodliwej metody inżynierii ekologicznej, która wykorzystuje ogrzewanie w wodzie i liofilizowanie biomasy owoców. Durian i owoce chlebowca zostały przekształcone w stabilne węglowe aerożele – niezwykle lekki, porowaty materiał syntetyczny. Aerożele węglowe stanowią doskonałe superkondensatory – powiedział w TechXplore profesor Vincent Gomes ze Szkoły Inżynierii Chemicznej i Biomolekularnej.
Później te aerożele pochodzące z owoców wykorzystano do produkcji elektrod, które naukowcy przetestowali pod kątem ich właściwości magazynowania energii.
– Odpady duriana to bezkosztowna substancja, której społeczność chce się pilnie pozbyć ze względu na jej odrażający zapach. Można je przekształcić w produkt znacznie obniżający koszty magazynowania energii dzięki bezchemicznemu i ekologicznemu działaniu syntezy – dodaje Gomes.
Czym są superkondensatory?
Superkondensatory są jak zbiorniki, które pobierają energię. Mogą szybko zmagazynować duże ilości energii w urządzeniu wielkości małej baterii, a następnie dostarczyć prąd do ładowania urządzeń elektronicznych w ciągu kilku sekund.
W porównaniu z urządzeniami konwencjonalnymi superkondensatory są w stanie ładować sprzęt elektroniczny bardzo szybko.
Obecne superkondensatory są wykonane z węgla aktywnego, który nie jest tak efektywny jak ten używany w tym projekcie.
Superkondensatory na bazie duriana i jackfruita działają znacznie lepiej niż obecnie stosowane urządzenia i są porównywalne z tymi, tworzonymi z grafenu.
Naukowcy wierzą, że w obliczu szybko wyczerpujących się zasobów paliw kopalnych na świecie superkondensatory pochodzące z natury, będą mogły zastąpić tradycyjne źródła energii.
Energia z browarów
Pomysłów na tworzenie nowych źródeł energii pojawia się sporo. Okazuje się, że przemysł browarniczy ma w tej dziedzinie do zaoferowania całkiem dużo.
Naukowcy w Irlandii i Omanie współpracują, aby przekształcić odpady jęczmienne w węgiel aktywny i węglowe nanorurki. Powstały węgiel może być wykorzystywany jako energia odnawialna do ogrzewania domów, opał do letnich grilli lub filtry do wody w krajach rozwijających się.
Eksperyment polega na wysuszeniu 1 kg jęczmienia browarnego i poddaniu go obróbce chemicznej i cieplnej z użyciem kwasu fosforowego, a potem na płukaniu wodorotlenkiem potasu. To, co powstaje w tym procesie to nanorurki węglowe oraz węgiel aktywny, który wystarczyłby na pokrycie 100 boisk piłkarskich.
Przekształcenie odpadów rolnych, zarówno w paliwo, jak i w nanorurki węglowe może stworzyć nowe miejsca pracy na całym świecie.
Natomiast Australijczycy zaczęli wykorzystywać ścieki produkowane podczas produkcji piwa do wytwarzania odnawialnego wodoru.
Startup SwitcH2 zaprojektował proces, który za sprawą specjalnego katalizatora, pozwala na elektrolizę w zanieczyszczonych ściekach.
– Zastosowanie elektrolizy do produkcji wodoru opiera się na czystej wodzie, która np. w Australii stanowi wyjątkowo trudny problem z powodu jej niedoboru. Wykorzystując zamiast tego ścieki, otwieramy możliwości zwiększenia ogólnej rentowności, a także zrównoważonego rozwoju na naszych rynkach docelowych – powiedział współzałożyciel switcH2, Constantine Tsounis.