Jak oceniasz obecny poziom wycen spółek AI w porównaniu do ich potencjału wzrostu i zyskowności w dłuższej perspektywie?
Odpowiedź na to pytanie w kontekście sektora medycznego nie jest możliwa w jednym zdaniu. Analizując tylko polski rynek, możemy znaleźć spółki, których kluczową działalnością jest tworzenie narzędzi lub leków z wykorzystaniem sztucznej inteligencji, a także takie, które jedynie wspominają o AI, ale nie stanowi to ich głównego profilu. Rynek medyczny, w tym także sektor biotechnologiczny, jest wysoce zróżnicowany. Tylko szczegółowa i specjalistyczna analiza, uwzględniająca m.in. pipeline danej spółki, związane z nim koszty oraz potencjalne „success stories”, może dostarczyć informacji o jej niedowartościowaniu lub przewartościowaniu. Warto zauważyć, że po zakończeniu polityki luzowania ilościowego (quantitative easing), wyceny projektów kapitałochłonnych uległy obniżeniu.
Dostrzegasz sygnały rynkowe lub wskaźniki ekonomiczne, które mogłyby wskazywać na nadchodzącą korektę lub pęknięcie bańki inwestycyjnej AI?
Można zauważyć pewne sygnały ostrzegawcze, analizując wzrost awersji do ryzyka, problemy płynnościowe, czy na przykład ostatnią korektę wartości akcji firmy NVIDIA. Warto jednak przeprowadzać indywidualną analizę każdego przypadku oraz zastanowić się, w jaką fazę cyklu wchodzi rynek, obserwując jednocześnie otoczenie makroekonomiczne.
Twoje strategie inwestycyjne do minimalizacji ryzyka związanego z potencjalną bańką AI w sektorze medycznym to…?
Z uwagi na moje doświadczenie zawodowe, preferuję strategię wyprzedzania rynku i inwestowania w technologie medyczne, których „prime” dostrzegam w dłuższej, a nie krótszej perspektywie czasowej, zarówno pod względem technologicznym, jak i popytowym.
Jakie czynniki mogłyby według Ciebie spowodować gwałtowny spadek zainteresowania inwestorów technologiami AI w medycynie?
W zasadzie zagrożenia są podobne do tych występujących w innych sektorach. Nie uważam, aby AI w medycynie stanowiło bańkę inwestycyjną. Jeśli dojdzie do załamania w tym sektorze, może być ono spowodowane dwoma czynnikami: paniką wywołaną przez zmiany geopolityczne lub barierami technologicznymi, które uniemożliwiają dalszy rozwój.
Entuzjazm wokół AI w medycynie: uzasadniony czy nie?
Sztuczna inteligencja ma potencjał, by zrewolucjonizować opiekę zdrowotną, zwiększając efektywność pracy personelu medycznego, optymalizując przepływy pracy i znacząco poprawiając wyniki leczenia pacjentów. Biorąc pod uwagę starzejące się społeczeństwo i rosnące potrzeby zdrowotne, sektor ten prawdopodobnie będzie dynamicznie rozwijał się na całym świecie. Podsumowując, uważam, że entuzjazm w sektorze medycznym jest uzasadniony dużymi oczekiwaniami.
Czy widzisz jakieś konkretne zagrożenia regulacyjne lub etyczne, które mogłyby wpłynąć na wycenę spółek AI?
Występuje kilka kluczowych ryzyk, w tym nadmierna regulacja rynku, przeciwdziałania sztucznej inteligencji niezależnie od sektora oraz odpowiedzialność etyczna za decyzje medyczne podejmowane na podstawie jej rekomendacji.
Obecny boom inwestycyjny w AI jest zjawiskiem przejściowym, czy raczej początkiem długoterminowego trendu?
Na ten moment, patrząc na sektor medyczny, w tym biotechnologiczny, uważam sztuczną inteligencję za trend długoterminowy.
Jakie strategie wyjścia z inwestycji w AI rozważasz, biorąc pod uwagę potencjalne ryzyko pęknięcia bańki?
Kluczowym aspektem jest tutaj dywersyfikacja. Uważam, że portfel inwestycyjny w AI powinien być podzielony na narzędzia o dużym potencjale w przyszłości, które jednak są obarczone większym ryzykiem, oraz na rozwiązania o stabilnej kondycji fundamentalnej, które generują dodatni przepływ gotówki, a jednocześnie mają jeszcze potencjał rozwoju technologicznego.
Mikołaj Pióro – Investment Analyst w Aligo Venture Capital
Analityk inwestycyjny i inwestor indywidualny z sześcioletnim doświadczeniem na giełdzie papierów wartościowych, gdzie jako freelance inwestor osiągał stopy zwrotu przewyższające 100%. W Aligo VC przeprowadza analizy rynku i potencjału komercyjnego projektów startupowych.
