eRadomianki.pl – startup w rodzinnym mieście

Dodane:

Marcin Małecki, MamStartup Marcin Małecki

Udostępnij:

O tym, jak można wykorzystać potencjał swojego rodzinnego miasta w internecie, rozmawiamy z Ewą Podsiadły-Natorską, twórcą serwisu eRadomianki.pl.

O tym, jak można wykorzystać potencjał swojego rodzinnego miasta w internecie, rozmawiamy z Ewą Podsiadły-Natorską, twórcą serwisu eRadomianki.pl.

Czym jest serwis eRadomianki.pl?

To pierwszy portal dla kobiet z Radomia i regionu. Dla naszych czytelniczek przygotowujemy informacje o tym, co dzieje się w naszym mieście, publikujemy również porady dotyczące urody, stylu, zdrowia, kariery, macierzyństwa czy tajników udanego związku. Czytelniczki mogą liczyć na pomoc specjalistów z różnych dziedzin: dietetyków, psychologów czy stylistów.

eRadomianki.pl stawiają na interakcję między użytkowniczkami. Ważną rolę odgrywa forum dyskusyjne. Czytelniczki portalu mogą również wymieniać się wiadomościami, czy brać udział w konkursach z nagrodami.

Kto stoi za realizacją serwisu?

Portal eRadomianki.pl to efekt ciężkiej pracy, zaangażowania i pasji wielu osób. Szczerze powiedziawszy, na pomysł uruchomienia pierwszego radomskiego serwisu dla kobiet wpadłam sama. Od kilku lat piszę do popularnych kobiecych portali, pomyślałam więc, że warto byłoby uruchomić taki serwis w Radomiu, gdzie mieszkam, pracuję i skąd pochodzę.

Ale sama nie poradziłabym sobie z tak dużym przedsięwzięciem: pomogli mi bliscy. Przede wszystkim mój mąż, Rafał, który odpowiada za rubrykę “Męska Strefa” w portalu eRadomianki.pl, a także przyjaciele i znajomi. Realizacją zajęła się radomska firma GQ Interactive Multimedia.

Skąd pomysł na tego typu projekt?

Uznałam, że warto zaproponować radomiankom serwis, który byłby jednocześnie lokalny i zawierający artykuły poradnikowe dla kobiet. Teraz mieszkanki regionu radomskiego mają do dyspozycji albo lokalne serwisy informacyjne, albo ogólnopolskie portale kobiece. A tutaj mają Radom opisywany z kobiecego punktu widzenia. Od kilku lat taki pomysł chodził mi po głowie, ale nigdy nie odważyłam się go zrealizować. Aż do teraz. Nie ukrywam, że nie jestem typem pracownika, który dobrze czuje się na etacie. Choć lubiłam swoją pracę, wzięłam los w swoje ręce, dostałam dotację i założyłam własną firmę, która wydaje eRadomianki.pl. Choć mam pracy po uszy, to na swoim odżyłam.

Pomysł na serwis jest prosty: ma być rzetelnie, inspirująco, ciekawie. Dla mnie jakość jest ważniejsza od ilości. Dlatego nie będzie tutaj tekstów typu “zapchajdziury”, a interesujące artykuły dla kobiet w różnym wieku.

Projekt został po części sfinansowany z dotacji?

W realizacji projektu pomogły fundusze unijne. Wystartowałam w konkursie zorganizowanym przez Urząd Miejski w Radomiu i otrzymałam dotację (40 tys. zł) na stworzenie kobiecego portalu. W październiku założyłam własną firmę: Agencję Medialną REMEDIA, która jest wydawcą serwisu eRadomianki.pl.

Mam wrażenie, że musicie zmierzyć się ze sporą konkurencją – jest z pewnością wiele lokalnych serwisów związanych z Radomiem – co jest Waszą przewagą nad nimi?

Pewnie, że musimy, ale lubię wyzwania :-). Oczywiście, że są lokalne serwisy związane z Radomiem. W ostatnim czasie powstało ich sporo i jest to z pewnością konkurencja. Ale przewagą mojego serwisu jest jego profil. eRadomianki.pl to portal lifestyle’owy, a nie informacyjny. Dla aktywnych i nowoczesnych kobiet, a nie dla wszystkich. I przede wszystkim chcemy pisać o pozytywnych wydarzeniach w regionie radomskim. Trzymamy się z daleka od polityki i rozlewu krwi. U nas po prostu jest przytulnie. :-).

Chcecie być lokalnym serwisem lifestyle’owym. Planujecie więc zapewne odciągnąć użytkowniczki od tego typu ogólnopolskich/ogólnoświatowych mediów? Co jest Waszą przewagą nad wyżej wymienionymi?

W tym, że jesteśmy lokalni. Nie chcemy odciągać użytkowniczek od portali ogólnopolskich. Raczej zdobyć nowe. Te, które są młode, aktywne i silnie związane z Radomiem. Już od wielu osób słyszałam, że brakuje miejsca w sieci, gdzie radomianki mogłyby sobie polecić fryzjera, klub fitness czy dobrą restaurację. Tutaj mogą plotkować do woli. U nas jest bardziej swojsko, co z pewnością jest dla kobiet ważne. Nie ukrywam, że znacznie łatwiej jest też wypromować portal kobiecy w rodzinnym mieście niż w Polsce.

Jaki jest potencjalny zasięg Waszego serwisu? Ile jest Radomianek, które mogłyby Was czytać? Na co mogą być skłonne wydawać pieniądze?

Chcemy dotrzeć do mieszkanek Radomia i regionu radomskiego, wyznaczonego przez dawne granice województwa. Te kobiety wciąż czują silny związek z Radomiem. Wiem to, bo znam wiele z nich. Radom ma 230 tys. mieszkańców, ponad połowa to kobiety. Oczywiście, naszym targetem są te młode, aktywne, nowoczesne, dla których internet to codzienność. Tych radomianek jest kilkadziesiąt tysięcy. Do nich staramy się dotrzeć. A pieniądze wydają na wszystko – wiedzę, rozrywkę, modę, urodę itp.

Jaki jest więc pomysł na zarabianie na tego typu serwisie?

Chcemy utrzymywać się z reklam, tak jak robią to inne serwisy tego typu. Koszty prowadzenia lokalnego portalu nie są tak duże, jak np. przy wydawaniu gazety. Muszę podkreślić, że mam szczęście do ludzi. Otaczają mnie osoby, które chcą angażować się w eRadomianki.pl, w tym doświadczeni handlowcy. Jestem pełna optymizmu, którym zaraził mnie zresztą mój mąż. 🙂

Zarabianie na reklamie nie jest jednak łatwe. W jaki sposób planujecie pozyskać reklamodawców? Co unikalnego będziecie mogli im zaoferować?

Oferujemy wszystko to, co wymieniłam wcześniej. Jesteśmy pierwsi, lokalni, rzetelni, lifestyle’owi, kobiecy. Reklamy na naszej stronie będą bardzo widoczne. Szybko jednak zrozumiałam, że sama nie podołam tak ogromnemu przedsięwzięciu. Za reklamy odpowiada dyrektor handlowy i już jego w tym głowa, aby być skutecznym :-). Czas pokaże, co z tego będzie. Nie jest to jednak mój pierwszy serwis dla kobiet. Od ponad roku prowadzę mały portalik Evora.pl, gdzie nauczyłam się zarządzać serwisem internetowym. I przekonałam się, jak duży potencjał ma segment kobiecy w sieci.

A jakie formy reklamowe możecie zaproponować potencjalnym reklamodawcom? Pojawią się jakieś formy niestandardowe?

Na razie oferujemy standardowe formy reklamy typu billboard, baner box, slider, skyscraper i artykuły sponsorowane. Zwłaszcza te ostatnie cieszą się w Radomiu dużym zainteresowaniem wśród reklamodawców – zarówno w prasie, jak i internecie. Poszerzamy bazę zarejestrowanych użytkowniczek, które również są potencjałem reklamowym i będzie można to wykorzystać przy rozsyłaniu mailingu. O akcjach niestandardowych zacznę myśleć, gdy portal skończy miesiąc.

Planujecie wprowadzić innego typu modele zarobkowe w przyszłości? Może jakieś wariacje na temat zakupów grupowych?

Na pewno. Przede wszystkim mam już nowe pomysły dotyczące rozwoju portalu eRadomianki.pl i będę chciała je wkrótce wprowadzić. Serwis będzie stale się rozwijał, dlatego wszystkie uwagi są dla mnie bardzo ważne. Inne modele zarobkowe na pewno się pojawią, ale jeszcze nie teraz. Grupowe zakupy to ciekawa opcja i już ktoś mi kiedyś podsunął taki pomysł, jako szansę na zarobek. Konkursy SMS, płatne ogłoszenia również wprowadzimy w przyszłości. Gdy portal będzie miał już ugruntowaną pozycję, chciałabym podpiąć pod niego sklep internetowy np. z ekologicznymi kosmetykami. Wierzę w handel chyba najbardziej ze wszystkich gałęzi biznesu. Ale nie chcę jeszcze mówić za dużo na ten temat.

Trudno powiedzieć, jak się to wszystko ułoży. Trzeba być jednak dobrej myśli i wierzyć w to, co się robi. Najpierw chciałabym zdobyć stałe czytelniczki, a dopiero potem myśleć nad innymi modelami zarobkowymi. Na razie to początek i muszę dać sobie trochę czasu.

Bardzo dziękuję za rozmowę i w imieniu całej naszej redakcji życzę eRadomiankom powodzenia! 🙂