Euforia i brak wiedzy. To dwa błędy początkującego inwestora – Piotr Kozłowski (RespMedical)

Dodane:

MamStartup logo Mam Startup

Euforia i brak wiedzy. To dwa błędy początkującego inwestora – Piotr Kozłowski (RespMedical)

Udostępnij:

– Jak zacząć inwestować? Na początek oceńmy swoje możliwości finansowe. Czy środki jakimi dysponujemy umożliwią na zainwestowanie w coś sensownego. Kolejnym krokiem jest zastanowienie się, na czym się znam lub co chciałbym robić. Dopiero wtedy zacznijmy szukać możliwości inwestycyjnych w wybranej przez nas dziedzinie – mówi Piotr Kozłowski, współzałożyciel RespMedical.

Czytasz właśnie artykuł z cyklu pt. „10K-1MLN”, w którym przedstawiciele polskiej sceny startupowej dzielą się swoimi doświadczeniami i opinią na temat inwestowania.

Do udziału w cyklu zaprosiliśmy Piotra Kozłowskiego, który z Rafałem Agatowskim tworzy RespMedical. RespMedical jest właścicielem marki Breather ONE. System Breather ONE to urządzenie do rehabilitacji oddechowej, wykorzystujące gry sterowane oddechem.

W co byś zainwestował 10K, 50K, 200K, 500K, 1MLN? Dlaczego?

Najchętniej wszystkie pieniądze inwestuję w rozwój swojej firmy. Tak, wiem, ta odpowiedź nie będzie satysfakcjonująca dla czytelników, dlatego wymienię kilka najbardziej interesujących możliwości inwestycyjnych.

Majowe obniżenie stóp procentowych spowodowało obniżenie oprocentowania lokat, a także wycofanie z ofert banków części wysoko oprocentowanych kont oszczędnościowych. Sytuacja ta na pewno skłoniła niektóre osoby do szukania alternatywnych źródeł lokowania sowich oszczędności. W co najlepiej inwestować?

10K – w ostatnich latach na polskiej scenie biznesowej coraz większą popularność zdobywa crowdfounding. W sieci jak grzyby po deszczu powstają platformy umożliwiające nam wsparcie danego przedsięwzięcia. Jedną z opcji, która staje się coraz bardziej popularna jest crowdinvesting, czyli inwestycja z możliwością objęcia udziałów, a co za tym idzie, obietnicą zysku. Na tego typu platformach bardzo często spotkamy młode firmy, które poszukują funduszy na rozwój swojego pomysłu. Właśnie tak zainwestowałbym swoje 10K. Należy pamiętać jednak, że tego typu inwestycja niesie za sobą duże ryzyko utraty pieniędzy, dlatego powinniśmy wybierać mądrze. Inwestujmy w branżę, na której się znamy; to pomoże nam zweryfikować już na samym początku jakość projektu, w jaki inwestujemy i ocenić, czy obietnice zysku składane przez właścicieli firmy są realne.

50K – obecna sytuacja związana z pandemią SARS-CoV-2 spowodowała dynamiczną ekspansję całej sfery e-commerce. Już w kwietniu wzrost obrotów w sklepach internetowych ze sprzętem elektronicznym i z akcesoriami dziecięcymi sięgał około 60%; w sklepach z żywnością nawet ponad 200%. Moim zdaniem ten trend się utrzyma. Pomimo dużego wzrostu liczby nowych sklepów internetowych na rynku ciągle możemy znaleźć jakąś interesującą niszę produktową. Ja zacząłbym od sprzedaży za pośrednictwem któregoś z popularniejszych serwisów sprzedażowych i równocześnie założyłbym własny sklep internetowy. Posiadanie własnej witryny internetowej w porównaniu ze sprzedażą za pomocą serwisu handlowego, daje możliwość oferowania różnego rodzaju programów lojalnościowych, a co za tym idzie wzrost przywiązania klientów do naszego sklepu. Posiadanie własnego sklepu internetowego umożliwia również łatwe i stosunkowo tanie dotarcie do określonej grupy klientów poprzez media społecznościowe oraz influencerów promujących nasza witrynę.

200K –co zrobić, jeżeli nie chcemy powierzać pieniędzy obcym osobom, a sami nie mamy odwagi, czy wystarczającego doświadczenia, żeby założyć własną firmę? Jedną z opcji jest franczyza. Moim zdaniem to idealne rozwiązanie do zainwestowania 200K. W sieci aż roi się od ofert franczyzowych: począwszy od usług (gastronomia, uroda, zdrowie), aż po handel.

Dlaczego polecam franczyzę? Jest to bezpieczny sposób inwestycji, zwykle zapewniający satysfakcjonującą stopę zwrotu. Już na początkowym etapie otrzymujemy analizę lokalizacji, w których możemy otworzyć naszą firmę. Dostajemy gotowy wystrój lokalu, zaopatrzenie i, co najważniejsze, markę. Markę, do której przyzwyczajeni są klienci, bo gwarantuje ono oczekiwaną jakość usługi lub towaru zawsze na tym samym poziomie. To właśnie wybór dobrej marki jest jednym z gwarantów zysku.

500K – w tym roku wszyscy zadajemy sobie pytanie, czy i gdzie jechać na zasłużony urlop. Z powodu obostrzeń zostało zamkniętych wiele popularnych kierunków wakacyjnych wojaży. Wszystko to sprawia, że coraz więcej osób rozważa alternatywne formy spędzania wolnego czasu takie jak podróżowanie kamperem czy czarter jachtu. Właśnie w zakup jednostki pływającej zainwestowałbym 500K. Czy to się opłaca i czy można na tym zarobić? Tak. Posiadając 500K możemy stać się właścicielami luksusowego jachtu motorowego. Moim osobistym marzeniem jest Bavaria S32. Istnieją firmy czarterowe, które zapewniają pełną obsługę naszej inwestycji. Od etapu doradztwa przy zakupie jachtu i obsługę czarteru, aż po konserwację i bieżące naprawy łodzi. Oczywiście ciężko jest wyobrazić sobie wypracowanie przyzwoitego zysku z czarteru nad polskim morzem, są jednak lokalizacje gdzie sezon jachtowy trwa praktycznie przez cały rok. Roczna stopa zwrotu takiej inwestycji wynosi od 15% do 20%, a więc całkiem nieźle.

1MLN – w co zainwestować milion złotych? Na początku mojej wypowiedzi, jako jedną z opcji inwestycyjnych polecałem crowdinvesting. Jeżeli chcemy zainwestować w nowe technologie większe pieniądze, doskonałą opcją są fundusze venture capital. Zasada działania jest dość podobna jak w przypadku crowdinvestingu, z jedną znaczącą różnicą. W przypadku funduszy venture capital posiadamy wsparcie profesjonalistów zajmujących się na co dzień tematyką nowych technologii. Każda decyzja inwestycyjna nie jest poparta tylko naszą subiektywną wiedzą, ale dogłębną analizą firmy, w którą inwestujemy i danego sektora rynku. Te elementy pozwalają na zminimalizowanie ryzyka utraty naszych aktywów oraz są gwarantem wysokiej stopy zwrotu.

Czy jest coś, w co mogłeś zainwestować, a nie zainwestowałeś i teraz żałujesz?

Przede wszystkim żałuję, że nie zacząłem inwestować wcześniej. Dziś uważam, że od najmłodszych lat powinniśmy przemycać dzieciom zasady ekonomii i dobrego inwestowania. Dlaczego? Są ku temu dwa główne powody.

Nauka przedsiębiorczości od najmłodszych lat rozwija kreatywność i innowacyjność dziecka oraz uczy radzenia sobie w zmieniającym się świecie. Cechy te wykształcone za młodu zaprocentują w życiu dorosłym. Po drugie badanie IQS z 2016 roku pokazuje, że dzieci wywierają znaczny wpływ na decyzje rodziców związane z finansami rodziny. W tym aspekcie zwiększenie świadomości ekonomicznej dziecka wpłynie również na nasz portfel.

Z perspektywy czasu widzę możliwości inwestycyjne, których nie wykorzystałem dlatego, że w danym momencie moja wiedza ekonomiczna i przedsiębiorczość nie były jeszcze na to gotowe. Jedną z nich jest zakup akcji firmy, których cena wzrosła o 400% w ciągu ostatnich czterech lat.

Czy masz na swoim koncie nietrafione inwestycje?

Kilka miesięcy temu nasza firma brała udział w konkursie Global Impact Challenges, który organizowany jest pod patronatem Sebastiana Kulczyka. „Czy masz na koncie jakieś nietrafione inwestycje?”– to było jedno z pytań, które zadano mi podczas finału. To pytanie nie miało za zadanie oceniać moich umiejętności w prowadzeniu firmy, lecz pokazać, jakie doświadczenie zdobyłem ucząc się na błędach. Ja miałem to szczęście, że już na początku swojej drogi biznesowej spotkałem ludzi, którzy zawodowo i bardzo profesjonalnie zajmują się rozwojem firm. Mowa tu o pracownikach Wschodniego Akceleratora Biznesu. Te kontakty pozwoliły mi uniknąć nietrafionych inwestycji i decyzji biznesowych. Bardzo istotnym elementem inwestowania i prowadzenia firmy jest nauka i możliwość korzystania z wiedzy i umiejętności osób doświadczonych. My współpracujemy z panem Łukaszem Gołąbkiem, wiceprezesem Funduszu Netrix Ventures, którego wiedza i doświadczenie są jednym z elementów naszego sukcesu.

Gdzie szukasz inwestycji? Po czym poznajesz, że mogą się zwrócić?

Nie chciałbym, żeby ten wywiad był zdominowany przez tematykę pandemii, jednak jeszcze raz muszę użyć zmian gospodarczych spowodowanych SARS-CoV-2 jako przykładu. Kiedy w roku 2019 zapytałbym pana o to, co kupić na wypadek kwarantanny, odpowiedziałby pan wodę, ryż i konserwy. I oczywiście byłaby to racja. Ale w pierwszym momencie nikt nie pomyślałby o zakupie np. papieru toaletowego, którego brak w sklepach podczas pierwszych dni kwarantannych stał się nawet symbolem memów internetowych. Niektórym ten przykład wyda się śmieszny i prozaiczny, ale ukazuje sedno problemu. Znalezienie dobrej inwestycji polega na zobaczeniu czegoś, czego inni jeszcze nie widzą, np. zapotrzebowania na dany produkt czy usługę i przekucie go w biznes, zanim ktoś cię w tym uprzedzi.

Jak zacząć inwestować?

Inwestując, bardzo często działamy pod wpływem emocji. Najczęściej jest to euforia spowodowana perspektywą szybkiego lub dużego zysku. Często też inwestujemy w przedsięwzięcia z dziedzin, na których się nie znamy. Są to moim zdaniem dwa główne błędy początkującego inwestora.

Jak zacząć inwestować? Na początek oceńmy swoje możliwości finansowe. Czy środki jakimi dysponujemy umożliwią na zainwestowanie w coś sensownego. Kolejnym krokiem jest zastanowienie się, na czym się znam lub co chciałbym robić. Dopiero wtedy zacznijmy szukać możliwości inwestycyjnych w wybranej przez nas dziedzinie. Pamiętajmy, że nie ma złotej recepty na sukces, ale zaczynając od tych dwóch, prostych kroków zwiększamy swoje szanse powodzenia w świecie biznesu.

Kiedy wyjść z inwestycji, żeby nie stracić, ale wyciągnąć jak najwięcej?

Na to pytanie nie ma idealnej odpowiedzi. Ważne jest, żeby już na początkowym etapie inwestowania pomyśleć o chwili ewentualnego wyjścia z przedsięwzięcia. W momencie podpisywania umowy inwestycyjnej najbardziej interesuje nas wielkość wkładu finansowego i zysk jamki możemy osiągnąć. Często trochę po macoszemu traktujemy paragrafy opisujące moment i warunki ewentualnego wyjścia z inwestycji. Jest to fundamentalny błąd. Wielkość naszych zysków lub ich brak w znacznej części zależą od tego, w jaki sposób skonstruowana będzie umowa. Nie jest możliwe przewidzenie wszystkich sytuacji i czynników zewnętrznych, które mogą wpłynąć na naszą inwestycję, pogarszając jej rentowność, ale możliwe jest zabezpieczenie naszego kapitału w takich właśnie sytuacjach.

Drugim istotnym aspektem determinującym moment naszego wyjścia z inwestycji jest określenie zysku optymalnego i wyjście z inwestycji po osiągnięciu tego poziomu.

Życzę wszystkim tylko udanych decyzji biznesowych i zachęcam do inwestowania, do spełniania marzeń o własnych przedsięwzięciach. Poszukiwanie nowych okazji inwestycyjnych oprócz aspektu finansowego jest przede wszystkim formą doskonalenia samego siebie; jest wspaniałą przygodą, a z czasem staje się po prostu stylem życia.