Na zdjęciu Mariusz Ciepły, Prezes Zarządu LiveChat Software | fot. materiały prasowe
Facebook poinformował we wtorek wieczorem o uruchomieniu nowej wersji Messengera, która daje klientom biznesowym możliwość kontaktowania się z potencjalnymi klientami poprzez stronę internetową i komunikator. Tym samym spółka zarządzana przez Marka Zuckerberga weszła w segment rozwiązań dla firm, na którym działa polska firma LiveChat i pojawiły się obawy, że gigant ze Stanów zagrozi pozycji przedsiębiorstwa z Wrocławia.
Akcje tanieją
Rynek zareagował na te obawy i w efekcie akcje LiveChat’a potaniały w środę o ponad 20 procent przy obrotach na poziomie 20 milionów złotych. Sukces polskiej firmy opiera się bowiem na platformie służącej do bezpośredniej komunikacji między właścicielami strony www a jej odwiedzającymi. Wizja, że Facebook mógłby zająć się takimi rozwiązaniami zaniepokoiła akcjonariuszy, ale wydaje się, że LiveChat przygotował się na ten ruch.
Produkty spółki, do których należą: LiveChat, chat.io i BotEngine są zintegrowane z Messengerem, co było możliwe między innymi dzięki współpracy zespołu technicznego LiveChat’a z zespołem Facebooka. Przedsiębiorcy z Polski postrzegają wejście seriwsu społecznościowego na rynek rozwiązań livechat jako szansę na wzrost całego segmentu.
Slacka nie ruszyło, LiveChat’a też nie ruszy
– W 2016 roku Facebook wprowadził rozwiązanie Workplace i nie wpłynęło ono negatywnie na przykład na spółkę Slack, dla której było to rozwiązanie konkurencyjne. Dlatego nie dziwi brak negatywnej reakcji kursów naszych głównych konkurentów z USA – spółek LivePerson czy Zendesk – powiedzieli ISBnews przedstawiciele LiveChat’a.
Dodali, że „bardzo dużą część rynku rozwiązań livechat stanowią produkty typu freemium”. – Rozwiązanie LiveChat z nimi nie konkuruje, pozycjonujemy się w segmencie premium, jako najdroższy produkt na rynku. Oferujemy w zamian bardzo dużo zaawansowanych funkcjonalności, analitykę a także świetnie ocenianą obsługę klienta. Z tych powodów nie postrzegamy Facebooka jako bezpośredniej konkurencji, ale raczej jako dodatkowy kanał dystrybucji naszych produktów, w tym np. BotEngine – wyjaśnili.
