Firma chyli się ku upadkowi? Oto, co możesz zrobić, gdy wiesz, że padniesz

Dodane:

Adam Sawicki, Redaktor prowadzącyRedaktor prowadzący MamStartup Adam Sawicki

Firma chyli się ku upadkowi? Oto, co możesz zrobić, gdy wiesz, że padniesz

Udostępnij:

W tym artykule nie znajdziesz porad dotyczących tego, jak ratować upadający biznes. Znajdziesz za to wskazówki na temat rozstania się z pracownikami, restrukturyzacji i upadłości spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, a także podpowiedzi, jak mentalnie przejść przez upadek firmy.

Upadasz? Pierwsze kroki to…

Jakie działania powinien podjąć founder startupu, który zatrudnia pracowników i ma niewielką bazę klientów, ale wie, że jego projekt totalnie się wywali i upadnie? To pierwszy pytanie, jakie zadałem moim rozmówcom. A z odpowiedzi, jakich mi udzielili, można wyciągnąć trzy wnioski odnośnie pierwszych kroków, jakie powinien podjąć właściciel firmy, gdy z całą pewnością wie, że jego projekt wkrótce się rozpadnie.

Wniosek #1. Szybko podejmij decyzję, co dalej

– Amerykańskie „fail fast” ma głęboki sens. Mimo że w obliczu porażki ciężko jest podjąć decyzję i działać szybko, to trzeba mieć świadomość, że każda zwłoka tylko utrudnia sytuację. Wartość firmy, IP i bazy klientów topnieją w zastraszającym tempie. A więc trzeba być gotowym, by przełknąć wycenę poniżej nawet 30% – mówi Przemysław Budnicki, CEO Holo4Labs, który przed Holo4Labs położył jeden biznes.

Po latach pracy w branży ICT zdecydował się uruchomić firmę w branży motoryzacyjnej. Uważał, że skoro ma wiedzę sprzedażowo-marketingową, zapał, lukę rynkową i finansowanie (kredyt w wysokości 1,5 mln złotych), to sobie poradzi. I faktycznie przez trzy pierwsze lata biznes rósł ponad 40% rocznie, a firma Przemysława Budnickiego została 4 dealerem motocykli Honda. Ale wtedy zaczęły się problemy. Przemysław nie docenił kapitałochłonności projektu i nie umiał zarządzać cash-flow.

Biznes padł, a Przemysław był załamany. Dziś jednak jest silniejszy dzięki temu doświadczeniu i wie, że w obliczu upadku przywiązanie i sentymenty bolą bardziej.

Wniosek #2. Oszacuj, ile czasu ci zostało

– Warto zastanowić się, ile mamy jeszcze czasu do upadku firmy; do momentu, kiedy trzeba będzie lub można będzie, bo to nie to samo, zwinąć firmę. Do tego czasu trzeba prowadzić pewne działania – mówi Jarek Łojewski, prezes zarządu Fundacji Dobra Porażka. Wśród tych działań wymienia między innymi:

  • zrobić porządek w finansach,
  • wyegzekwować należności,
  • działania finansowo-księgowe,
  • opłacić wynajęty/leasingowy sprzęt, kredyty bankowe i pożyczki.
  • zastanowić się, z którymi pracownikami rozstać się w pierwszej kolejności.

Wniosek #3. Powiedz prawdę pracownikom i klientom

Wiedząc na czym się stoi (i jak długo będzie się na tym stać), można przejść do trudnych rozmów – zarówno z klientami i pracownikami. Trzeba w końcu powiedzieć im, że firma tonie i że powinni się ratować.

– Choć psychologicznie sytuacja jest trudna, to należy przede wszystkim zadbać o szczerą i odpowiedzialną komunikację z zespołem. Tragedii nie ma, bo przecież nie jesteśmy pierwszym ani ostatnim upadającym startupem. Nie należy tego momentu odsuwać w czasie. Im szybciej zakomunikujemy decyzję o zaprzestaniu „uciążliwej terapii” na umierającym startupie, tym lepiej będzie zarówno dla klientów, jak i pracowników – radzi Michał Misztal, CEO Startup Academy.

Firma upada, a co z pracownikami? Miękkie lądowanie

Czy jako founder upadającego startupu możesz zapewnić pracownikom miękkie lądowanie? Michał Misztal uważa, że właściciel firmy nie ma takiego obowiązku.

– Oczywiście powinien o nich dbać i troszczyć się o ich bieżące i przyszłe losy, niemniej obecny rynek pracy wciąż jest rynkiem pracownika. Stąd mocne i ambitne osoby szybko znajdą nową pracę. Jeżeli jednak founder dysponuje kontaktami i relacjami w biznesie, może rekomendować swoich pracowników innym firmom – mówi.

Z kolei Przemysław Budnicki uważa, że founder ma taki obowiązek i przynajmniej powinien polecić każdego pracownika swoim znajomym lub dotychczasowej konkurencji. Ale czy poza rekomendacjami właściciel może zrobić coś więcej dla zespołu?

Tak. Jarek Łojewski radzi:

1. Odbyć indywidualne rozmowy ze wszystkimi pracownikami i wyjaśnić, jaki wpływ na ich sytuację będzie miał upadek firmy. Z niektórymi osobami będzie trzeba rozstać się szybciej.

2. Zapewnić poduszkę finansową na minimum 3 miesiące osobom, które muszą odejść jako pierwsze.

3. Dać gwarancję wynagrodzenia (i bonus za lojalność) osobom, które będą z firmą do końca.

– Pamiętajcie, że od jakości waszego rozstania się z pracownikami będzie zależało to, jak będziecie postrzegani na rynku pracy, w mediach i w środowiskach, w których działacie. Dobre rozstanie z pracownikami ułatwi wam pozyskanie nowych osób w kolejnych biznesach, bo będą miały świadomość, że w razie czego potraficie się rozstać z klasą i bezpiecznie dla pracowników – dodaje prezes zarządu Fundacji Dobra Porażka.

Upadek firmy od strony prawnej

Dla uproszczenia w tym artykule rozpatruję tylko jedną prawną formę prowadzenia biznesu, a mianowicie spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością. Co zrobić, gdy chyli się ku upadkowi? O komentarz poprosiłem Łukasza Kupskiego, adwokata i partnera w Kancelarii Świostek Kupski Adwokaci. Poniżej jego rekomendacja:

Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością wcale nie oznacza ograniczonej odpowiedzialności członków zarządu za jej zobowiązania. Ustawodawca przewidział regulacje, które pozwalają im uniknąć osobistej odpowiedzialności za długi, ale skorzystanie z nich wymaga aktywności ze strony zarządu i podjęcia szybkich działań, jeżeli pojawi się stan zagrożenia upadłością lub niewypłacalność spółki.

Przypadek #1. Zagrożenie upadłością

W pierwszym przypadku warto rozważyć restrukturyzację spółki.

Jej celem jest uniknięcie bankructwa i doprowadzenie do zawarcia porozumienia z wierzycielami.

Restrukturyzację można przeprowadzić w czterech postępowaniach restrukturyzacyjnych:

  • postępowaniu o zatwierdzenie układu,
  • przyspieszonym postępowaniu układowym,
  • postępowaniu układowym,
  • postępowaniu sanacyjnym.

Postępowanie restrukturyzacyjne inicjowane jest na wniosek dłużnika.

Restrukturyzacja zobowiązań dłużnika może obejmować m.in. odroczenie terminu spłaty zobowiązań, rozłożenie zobowiązań na raty, a nawet ich redukcję. Co istotne, w postępowaniu restrukturyzacyjnym dłużnik może sprawować zarząd własny, chyba że został ustanowiony zarządca.

Przypadek #2. Niewypłacalność spółki

Jeżeli nie widać szans na restrukturyzację, pozostaje upadłość.

Na członkach zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością spoczywa obowiązek zgłoszenia w sądzie wniosku o ogłoszenie upadłości. Wniosek o ogłoszenie upadłości należy zgłosić w terminie trzydziestu dni, od dnia w którym wystąpiła podstawa do ogłoszenia upadłości. Określenie początkowej daty, od której należy liczyć ww. termin, w praktyce bywa jednak problematyczne. Zgodnie z ustawą „prawo upadłościowe” upadłość ogłasza się w stosunku do dłużnika, który stał się niewypłacalny, a dłużnik staje się niewypłacalny, jeżeli utracił zdolność do wykonywania swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych.

Postępowanie upadłościowe zazwyczaj prowadzi do zakończenia funkcjonowania przedsiębiorstwa, a wniosek o upadłość może być złożony również przez wierzyciela spółki.

Członkowie zarządu, którzy uchybią terminowi na złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości, mogą narazić się nie tylko na odpowiedzialność osobistą za zobowiązania spółki, ale również na odpowiedzialność karną. Wydanie we właściwym terminie postanowienia o otwarciu postępowania restrukturyzacyjnego albo o zatwierdzeniu układu w postępowaniu w przedmiocie zatwierdzenia układu wyłącza odpowiedzialność zarządu za zobowiązania spółki.

Jak mentalnie przejść przez upadek firmy? 6 rad od Jarka Łojewskiego

1. Przyjmij, że porażka jest częścią życia. Powinieneś mieć taką świadomość już przed rozpoczęciem biznesu. I pamiętaj o tym, że ta porażka jest zdarzeniem, a nie osobą, nie tobą.

2. Masz prawo być sfrustrowany, zniechęcony, zły, rozczarowany, nieszczęśliwy. To naturalne. Daj sobie czas na przejście przez tę fazę. Może być krótsza, może być dłuższa. Postaraj się jednak, aby ta faza nie trwała zbyt długo, aby w niej nie pozostać. Jeśli masz z tym duży problem, skorzystaj ze wsparcia profesjonalistów: psychologów i terapeutów.

3. Wyciągnij wnioski z tego, co się wydarzyło. Nie musisz zanurzać się w przeszłości. Popatrz w przyszłość. Zastanów się, co w przyszłości możesz zrobić inaczej, aby unikać popełnionych błędów lub być lepiej przygotowanym na przeszkody podobne do tych, na których się już wywróciłeś.

Dobrze jest powyższe przegadać z przyjaciółmi, mentorami czy opowiedzieć o tym na forum jakichś wydarzeń i zobaczyć, jak inni postrzegają twoją porażkę, jakie wyciągają z niej wnioski, jakie mają pomysły na podobne sytuacje. Inna perspektywa zawsze daje nową, wartościową wiedzę.

4. Weź odpowiedzialność za swoje błędy. Nie odcinaj się od nich. Nie wypieraj się. Natomiast zawsze podkreślaj, czego się z nich nauczyłeś. Pokaż, że upadłeś, powstałeś, wyciągnąłeś wnioski i jesteś gotów pójść dalej – bardziej doświadczony i mądrzejszy.

5. Idź dalej. Może masz pomysł na nowy biznes. Może stwierdzisz, że potrzebujesz odpoczynku i dołączysz jako pracownik do już istniejącego. Etat w korpo też nie jest zły.

Możesz potrzebować czasu na ochłonięcie, odbudowanie swoich finansów czy swojej mentalnej siły i chęci do nowej przygody z biznesem. Nie wstydź się tego. Daj sobie na to przestrzeń.

6. Zaangażuj się w coś nowego. Poznaj nowy temat, nowych ludzi. Nie musi to być temat biznesowy. Może sport, działalność społeczna, czy wsparcie jakiś akcji. Fajnie, aby dawało dużą szansę na nawet drobny sukces. Nawet drobne zwycięstwa pomogą ci odbudować swoją siłę i energię do działania, poczucie sprawstwa, sukcesu, pewności siebie.