Wideo historie przesyłane smartfonem
Kiedy na rynku pojawił się Snapchat zadawano sobie pytanie, kto będzie chciał wysyłać do znajomych znikające po chwili zdjęcia i wiadomości wideo? Pomysł jednak okazał się strzałem w dziesiątkę i obecnie ze Snapchata korzysta coraz więcej internautów. Ale Snapchat nie jest jedyną usługą umożliwiającą internautom wysyłkę multimedialnych komunikatów. Na popularności zyskuje również podobnie działający Flipagram, rywal stworzonego przez Evena Spiegela Snapchata.
Na zdjęciu Farhad Mohit, CEO Flipagram | for. kadr z YouTube
Za pomocą Flipagrama użytkownicy mogą łączyć ze sobą zdjęcia, wideo, tekst i muzykę w trzydziestosekundowe filmiki, którymi następnie dzielą się ze znajomymi np. na Facebooku. Flipagram podobnie jak Snapchat bazuje na rozpowszechnianiu krótkich, multimedialnych historii. Farhad Mohit, CEO spółki, zwraca jednak uwagę, że w odróżnieniu od Snapchata stworzona przez niego aplikacja służy do utrwalenia ważnych momentów, a przesłane pliki nie znikają z pamięci smartfona, informuje serwis Business Insider.
70 milionów dolarów, żeby pozyskać użytkowników
Pomysłodawca projektu jest przekonany, że oprogramowanie „chwyci za serca” internautów i wkrótce stanie się równie rozpoznawalne jak Facebook. Aby zrealizować ten plan, zarząd spółki pozyskał m.in. od funduszy Sequoia Capital i Index Ventures 70 milionów dolarów finansowania. Farhad Mohit zamierza zaktywizować miliard internautów, którzy co miesiąc będą korzystać z Flipagrama. Droga do osiągnięcia powyższego celu zdaje się jednak być jeszcze długa.
Farhad Mohit zdradził, że dotychczas z aplikacji co miesiąc aktywnie korzysta 33 miliony użytkowników. To i tak imponujący wynik biorąc pod uwagę, że startup funkcjonuje na rynku dopiero od 2013 roku. Dla porównania zaistniały dwa lata wcześniej Snapchat codziennie skupia przed ekranem smartfonów 100 milionów użytkowników, z czego aż 65% z nich tworzy nowe treści.