Globalna ekspansja to wyzwanie dla polskich startupów

Dodane:

MamStartup logo Mam Startup

Globalna ekspansja to wyzwanie dla polskich startupów

Udostępnij:

O „bardzo dużym potencjale” Europy Środkowo- Wschodniej mówi się już prawie cały czas, zaznaczając, że to Polska zajmuje w nim uprzywilejowaną pozycję.

Artykuł, który czytasz, po raz pierwszy pojawił się w raporcie „Startup the Bank” opracowanym przez PKO Bank Polski. „Startup the Bank” to najnowszy raport o startupach, których rozwiązania zmieniają polską bankowość. Raport dostępny jest za darmo pod adresem: www.startupthebank.com.

Na świecie jesteśmy znani jako kraj dysponujący ogromnym talentem i umiejętnościami technologicznymi. Dowodów nie brakuje: polscy programiści od lat doceniani są za pracę nad najbardziej zaawansowanymi technologiami – w międzynarodowych firmach lokujących swoje centra badawcze w Polsce, w lokalnych championach sektora IT, ale także właśnie w startupach.

Jednak w przypadku tych ostatnich talent i umiejętności to tylko niektóre z wielu składowych sukcesu na globalnych rynkach. Widać, że mamy tu jeszcze wiele do zrobienia. Połączenie technologii z biznesem, zarządzanie projektami czy umiejętność budowania różnorodnych zespołów wciąż stanowią wyzwanie dla wielu polskich startupów. Widzimy to na co dzień, prowadząc w Google inicjatywy wspierające rozwój tego typu firm – właśnie z tego typu barierami biało-czerwone startupy mierzą się najczęściej.

Recepta na zagranicę

W myśleniu globalnym polskich firm kluczowym czynnikiem jest nie tylko doskonały technologicznie produkt. To także kwestia rozwoju firmy w oparciu na zróżnicowanym zespole, różne perspektywy i doświadczenia – wtedy również nasz produkt będzie dużo bardziej uniwersalny. Dlatego też np. w społeczności Google for Startups w Warszawie już 35 proc. członków to kobiety, a 32 proc. osób pochodzi z zagranicy.

Wierzymy, że różnorodność ekip tworzących startupy jest niezbędnym motorem napędowym dla młodych biznesów. Kolejnym ważnym elementem jest wybór rynków, na których startupy chcą oferować swoje produkty lub usługi. Nie zawsze wskazanie najbliższych czy najlepiej znanych rynków, takich jak kraje UE czy Stany Zjednoczone, to idealne rozwiązanie. Warto patrzeć szerzej, np. na znacznie dynamiczniej rozwijające się rynki w Azji i Ameryce Południowej.

Według badań przeprowadzonych do tego raportu aż 56 proc. startupów znad Wisły oferuje swoje usługi i produkty na zagranicznych rynkach. W tym kontekście cieszy pojawienie się w TOP 10 rynków takich krajów, jak: Zjednoczone Emiraty Arabskie czy Singapur. Oby takich kierunków rozwoju było coraz więcej, ponieważ te rynki oferują najczęściej ogromny potencjał przy często niższych barierach wejścia.

Koinwestycje w doświadczenie

Wreszcie – finansowanie ekspansji. Pomimo widocznego apetytu polskich startupów na rozwój za granicą, aż 82 proc. z nich deklaruje, że finansuje się głównie kapitałem pochodzenia polskiego. To oznacza, że nasz rynek w kontekście inwestycji wciąż jest na wczesnym etapie rozwoju. Dlaczego? Ponieważ brakuje nam m.in. doświadczenia inwestorów w skalowaniu biznesów na skalę międzynarodową.

Nasz rynek inwestycyjny, a w szczególności jego prywatna część, jest nadal w trakcie tworzenia swojego portfolio. By wskoczyć – wraz ze startupami – na globalny poziom, zarówno inwestorzy, jak i przedsiębiorcy powinni zabiegać o koinwestycje polskich funduszy VC z zagranicznymi. To też m.in. jedna z misji Google for Startups w Polsce.

Jesteśmy przekonani, że tego typu inwestycje dadzą polskiemu rynkowi dostęp do doświadczenia oraz sieci kontaktów z atrakcyjnych rynków. A to pozwoli jeszcze lepiej wykorzystać ogromny potencjał technologiczny startupów znad Wisły.

Autor: Michał Kramarz, Google for Startups