Obecnie sprzedający mają możliwość otrzymania płatności przelewem bankowym bez dodatkowych opłat lub poprzez otrzymanie karty podarunkowej Ikea z dodatkowymi 15 procentami dodanymi do ceny zakupu mebli, zgodnie ze stroną internetową IKEA Preowned. Jak podaje IKEA, nie można zwrócić przedmiotów, które są uszkodzone lub nie są w stanie, jakiego można by oczekiwać, choć można zażądać zwrotu pieniędzy. Oferty na IKEA Preowned są wystawiane przez sprzedającego, a algorytmy sklepu generują szczegóły przedmiotu, w tym wymiary i oryginalną cenę detaliczną. Firma oferuje już w niektórych swoich sklepach usługę sprzedaży używanych przedmiotów.
Czytaj także: Slowhop, czyli bootstrap i marketplace zrobione po swojemu (MamStartup Podcast)
Wystawienie oferty jest bezpłatne, ale w przyszłości może pojawić się „symboliczna opłata, skromna opłata – jak zapowiada w rozmowie z Financial Times Jesper Brodin, dyrektor generalny Ingka Group (która obsługuje zdecydowaną większość sklepów detalicznych Ikea).
Test marketplace potrwa do grudnia. Następnie ma on zostać uruchomiony na całym świecie. – Po grudniu dokonamy oceny i zdecydujemy o kolejnych krokach. Zaczynamy w Oslo i Madrycie, ale nasze ambicje sięgają wyżej – twierdzą przedstawiciele koncernu w komunikacie prasowym.
Walka z konkurencją i zanieczyszczeniem środowiska
IKEA Preowned to odpowiedź na działalność takich serwisów jak eBay, Gumtree czy Craigslist, gdzie kwitnie sprzedaż używanymi meblami IKEA. W samym tylko serwisie aukcyjnym eBay pojawia się dziś ponad 25 000 wyników dotyczących odsprzedaży szwedzkich mebli. Nie inaczej jest na brytyjskich lokalnych portalach specjalizujących się w odsprzedaży, typu Shpock bądź Facebook Marketplace.
Czytaj także: Żółto-niebieskie roboty: IKEA rozbudowuje flotę dronów w swoich magazynach
Wizerunkowo, marketplace przedstawiany jest jako idea zgodna z celami zrównoważonego rozwoju IKEA poprzez ponowne wykorzystanie przedmiotów, aby nie trafiały na wysypiska śmieci. Miałoby to również pomóc firmie w osiągnieciu większych zysków z odsprzedaży własnych towarów. W przeszłości ekolodzy zwracali uwagę producentom mebli na ogromne ilości plastiku, które gromadzą się w środowisku, szkodząc morskiej faunie i florze. Problem ten nasila się jeszcze bardziej poprzez agresywne kampanie reklamowe i akcje wyprzedażowe mebli: ludzie decydują się wyrzucać kanapy, szafki czy regały, których nie chcą, gdyż kupno nowych sprzętów jest po prostu tanie.
Odciążyć handel stacjonarny
Rozwój własnego rynku internetowego ma również służyć zmniejszeniu nacisku na sklepy stacjonarne – które są drogie i wiążą się z wysokimi kosztami operacyjnymi. W zamian firma mogłaby skoncentrować się bardziej na rozwijającym się sektorze sprzedaży internetowej i usług montażowych.
Od początku sierpnia działa marketplace innego handlowego giganta – sieci Kaufland. Znaleźć tam można asortyment oferowany przez ponad 2000 zewnętrznych sprzedawców detalicznych w kategoriach takich jak dom, elektronika, ogród i majsterkowanie, kuchnia i gospodarstwo domowe, niemowlęta i dzieci, sport i moda. Więcej o tym przeczytacie tutaj.
Mamy też przykłady marketplace, które kończą swoją działalność – ta nieciekawa informacja dotyczy polskiego startupu Fyrtel. Founderzy spółki pozyskali finanse od inwestorów, które miały przynieść poprawę swojej usługi i przyciągnąć nowych sklepów na platformę. Jednak pomimo tych działań, wysokie koszty operacyjne i trudna sytuacja rynkowa doprowadziły do ostatecznej decyzji o zamknięciu platformy. O końcu Fyrtel.market przeczytacie tutaj.
