Ile firm rozwija się za nie swoje pieniądze

Dodane:

Informacja prasowa Informacja prasowa

Udostępnij:

Idealnym rozwiązaniem dla każdego przedsiębiorcy jest posiadanie własnych środków finansowych na rozwój firmy i inwestycje. W praktyce najczęściej muszą liczyć na wsparcie zewnętrzne. Wśród dostępnych opcji są m.in. kredyt, leasing i faktoring.

Działalność młodej firmy, w początkowej fazie rozwoju, może wiązać się z trudnościami finansowymi i brakiem kapitału na inwestycje. Wg badania „Barometr EFL” z 2015 roku poza środkami własnymi najistotniejszymi dostawcami finansowania dla firm MŚP są banki i leasingodawcy. Im firma jest większa i zatrudnia więcej pracowników, tym częściej korzysta z zewnętrznych funduszy. W przypadku takiego wsparcia niemal równie często w badaniu wskazywano kredyt bankowy (41,5 %) i leasing (43,8%). 14,2% firm korzysta z ubezpieczenia majątku firmy, a prawie 7% z faktoringu. Ta ostatnia metoda, stosunkowo młoda w Polsce, zyskuje jednak na znaczeniu coraz szybciej. Korzysta z niej już blisko co dziesiąta firma klasyfikowana jako średnia.

Czy bank udzieli kredytu początkującej firmie?

Uzyskanie pieniędzy w ten sposób wcale nie jest łatwe. Istnieją dwa podstawowe kryteria, które przedsiębiorca musi spełnić, aby otrzymać kredyt na rozpoczęcie działalności. Pierwsze z nich jest praktycznie nieosiągalne dla młodych firm – to zdolność kredytowa. Większość początkujących przedsiębiorców nie dysponuje żadnymi zabezpieczeniami i nie ma długiej historii w banku. Ratunkiem w takiej sytuacji może być umiejętne uzasadnienie, dlaczego bank powinien udzielić kredytu i przekonanie go, że pieniądze do niego wrócą.

Jednym z argumentów, jaki może odegrać dużą rolę w staraniach o kredyt, jest doświadczenie przedsiębiorcy. Może to być znajomość branży, w której będzie działać firma, najlepiej podparta przedstawieniem historii zawodowej ubiegającego się o kredyt. To jednak też nie zawsze jest możliwe, w dodatku wadą kredytu są znaczne koszty i obciążenie ksiąg „zakredytowanych” firm. 

Leasing coraz popularniejszy, ale uwaga na wady!

Leasing jest często wykorzystywanym sposobem na zakup środków trwałych – np. maszyn produkcyjnych, które są wtedy zabezpieczeniem. Taki model utrudnia ich ewentualną sprzedaż, wiążąc przedsiębiorcy ręce i zmniejszając elastyczność firmy. Jeśli przedsiębiorca chce przenieść prawa i obowiązki korzystającego z leasingu na inną firmę, potrzebna jest zgoda leasingodawcy i podpisanie nowej umowy. Problem pojawia się też, gdy maszyna jest specjalistyczna lub przedstawia dużą wartość. Firmy leasingowe, nie specjalizują się w ocenie zbywalności takich przedmiotów, więc konieczne jest przedstawienie dodatkowych zabezpieczeń w postaci np. nieruchomości. Bywa, że przebrnąć przez formalności nie jest łatwo.

W przypadku zakupu np. samochodu w leasingu, całość opłat (wstępna, miesięczne raty, itp.), wlicza się do kosztów uzyskania przychodu, ale lista opłat dodatkowych może być bardzo długa!

Warto też pamiętać, że przy leasingu, przez cały okres finansowania właścicielem jest firma leasingowa, a klient jest tzw. korzystającym. 

Faktoring – finansowanie i weryfikacja kontrahentów

Skutecznym remedium na problemy związane z płynnością finansową firmy może być faktoring, który szybko staje się jedną z najważniejszych form pozyskania środków finansowych dla firm. Jest często ratunkiem w sytuacji braku zdolności kredytowej czy niechęci korzystania z leasingu. Jest bardziej elastyczny niż wcześniej opisywane.

– Faktoring polega na bieżącym finansowaniu przedsiębiorstwa. Faktor płaci przedsiębiorcy za wystawione przez niego niewymagalne faktury z terminem płatności, a o przyznaniu finansowania decyduje m.in. to, z kim przedsiębiorca handluje. Faktor zazwyczaj wypłaca ok. 80% wartości faktury z chwilą jej otrzymania, czyli zwykle zaraz po wysłaniu przez przedsiębiorcę towaru lub wykonaniu usługi. Wypłata pozostałej części następuje po zapłacie odbiorcy na konto faktora – mówi Piotr Gąsiorowski z eFaktor S.A.

Faktor zajmuje się dodatkowo monitorowaniem należności, weryfikując kontrahentów przedsiębiorcy pod kątem terminowego regulowania faktur. To działa dyscyplinująco. Szybszy dostęp w praktyce do swoich własnych pieniędzy to nie tylko większa stabilność finansowa, ale i środki na inwestycje i rozwój nie pogarszające zdolności kredytowej.

Nie można się zniechęcać jeśli bank odmówi

Według Polskiego Związku Faktorów (PZF) w pierwszym kwartale 2016 roku z faktoringu skorzystało 6870 klientów, o 13% więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Duża część faktorów nie należy do PZF, więc w rzeczywistości te liczby są znacznie wyższe. Łączna wartość obrotów firm faktoringowych w Polsce przekracza 35 mld zł i co roku rośnie w dwucyfrowym tempie. Najczęściej z tego narzędzia korzystają firmy przemysłowe (13,3 proc.) i handlowe (13 proc). 

– Początkująca firma, która zaczyna dostarczać produkty do dużej i znanej sieci, ale niestety płacącej po 60 czy 90 dniach, może mieć problem z płynnością, nie mówiąc o inwestycjach. Jednak mając solidnego  partnera biznesowego nie powinna mieć problemu z otrzymaniem finansowania od faktora, mimo że nie może przestawić żadnej historii płatniczej. Dla banku byłby to problem, dla faktora niekoniecznie – dodaje Piotr Gąsiorowski z eFaktor.

W 2015 r. powstało ponad 342 tys. nowych firm, czyli ok. 28 tys. działalności miesięcznie. Po pierwszym roku działalności z polskiego rynku znika jednak zwykle połowa firm, a dla większości przedsiębiorców najtrudniejsze są cztery pierwsze lata, kiedy to upada kolejne 40% „ocalałych”. Niestety, tylko 6% firm założonych w ciągu ostatnich 10 lat przetrwało do dziś.

Słaba koniunktura, zaległości w płatnościach kontrahentów czy wyjątkowa okazja biznesowa wymagająca natychmiastowej wpłaty kapitału, to typowe sytuacje, które mogą spotkać każdego przedsiębiorcę na wszystkich etapach działalności firmy. Z zabezpieczeniem płynności i środków na rozwój nie warto czekać do sytuacji „na ostrzu noża”.

fot. pixabay.com