Chcąc pozyskać finansowanie od VC z jednej strony trzeba rozumieć realia rynkowe dotyczące np. przeciętnej waluacji spółek na poszczególnych etapach w danym kraju, natomiast z drugiej – specyfikę działania funduszy, wokół której funkcjonuje wiele mitów. Zrozumienie potrzeb partnera biznesowego jest kluczem do zrobienia udanego dealu – niestety wciąż wiele osób o tym zapomina.
Skąd fundusze VC mają pieniądze?
Fundusze VC mają dwie grupy środków: inwestycyjne oraz operacyjne, z czego ta druga jest z reguły mocno ograniczona. Z czego to wynika, skoro są w stanie ryzykować i inwestować miliony? Z faktu, że najczęściej środki na inwestycje pochodzą od niezależnych inwestorów, czyli tzw. limited partners (LPs). Fundusz pozyskuje kapitał od inwestorów, oferując im określony zwrot z inwestycji. Najczęściej są nimi przedsiębiorcy z dużymi sukcesami na koncie czy C-level dużych korporacji. Ich cel jest prosty – zysk i dywersyfikacja przychodów. Co ważne – nie angażują się oni bezpośrednio w zarządzanie funduszem, bo nie podejmują decyzji inwestycyjnych, jednak jako venture partners wspierają swoją wiedzą founderów. Kluczowe decyzje podejmuje general partner (GP), czyli spółka zarządzająca funduszem. To jej zespół bierze na swoje barki pozyskiwanie projektów, prowadzenie procesów inwestycyjnych, nadzór nad spółkami portfelowymi i stymulowanie ich wzrostu czy w końcu upragnione exity. Cała odpowiedzialność za skuteczność funduszu spada zatem właśnie na GP.
Kto jest w zespole VC?
Przeciętny polski fundusz VC zatrudnia na stałe mniej niż 10 osób. Podstawowy zespół składa się najczęściej z:
–Partnerów, którzy zajmują się kompleksowym zarządzaniem funduszem, nadzorem nad zespołem, relacjami z inwestorami i podejmowaniem decyzji inwestycyjnych oraz dezinwestycyjnych.
–Dyrektorów inwestycyjnych odpowiedzialnych za egzekucję prowadzonych procesów inwestycyjnych, w tym m.in. za: negocjacje warunków, nadzór nad due dilligence finansowym i prawnym, rekomendowanie lub podejmowanie decyzji inwestycyjnych.
–Analityków /Associates wspierających dyrektorów i weryfikujących potencjalne inwestycje pod kątem możliwości uzyskania na nich oczekiwanego zwrotu. Analizują potencjał rynku, model biznesowy, zespół itd. Zajmują się też często controllingiem spółek będących w portfelu. Na tym poziomie występuje gradacja od juniora do seniora.
Ponadto w zależności od profilu bezpośrednio w zespołach znajdują się również analitycy finansowi, prawnicy transakcyjni, eksperci ds. B+R czy marketingowcy.
Jak zarabiają fundusze VC?
Fundusz działa najczęściej przez 8-10 lat, z czego 4-5 ma na zbudowanie portfela inwestycyjnego. Rocznie otrzymuje średnio 2-3% kapitalizacji na całość działań w postaci tzw. management fee (budżet operacyjny): analizy finansowe i prawne, controlling, marketing, wynagrodzenia itd. – wszystko musi zmieścić się w tej puli. I to często tylko do czasu zbudowania portfela inwestycyjnego. Na czym zatem zarabia? Na tzw. carried interest, czyli swoim % od zysków wynikających z exitów i dywidend, które najczęściej wynosi między 20 a 30%.
Jak to wygląda na przykładzie? Większość VC w Polsce to tzw. nanofundusze, czyli z kapitalizacją do 10 mln pln. Jeśli zatem popatrzymy na powyższe parametry podmiotu dysponującego wyłącznie kapitałem prywatnym mamy:
10 mln kapitału od inwestorów z czego:
- 2,4 mln kapitału operacyjnego (3% rocznie, czyli 300.000 x 8 lat)
- 7,6 mln kapitału inwestycyjnego
Warto jednak wspomnieć, że obecnie w Polsce większość aktywnych funduszy ma charakter publiczno-prywatny, w których znacząca część kapitału poza LP pochodzi ze środków publicznych, co zwiększa atrakcyjność potencjalnych zwrotów dla inwestorów, bo występują one w formie uprzywilejowanej np. jako granty.
Ticket, czyli wielkość inwestycji na etapie seed w Polsce wynosi średnio między 0,25 a 1 mln pln. Fundusz skupia się na tym, by tak zainwestować środki, by móc zrobić jak najlepszy exit, czyli wyjść z inwestycji z zyskiem. Może się to odbyć na wiele różnych sposobów, np. poprzez: sprzedaż udziałów do kolejnego funduszu VC, inwestora branżowego czy founderów (MBO). Spółka może też mieć IPO (debiut na giełdzie). Statystycznie przy takim portfelu 1-3 inwestycji zarobi na wszystkie pozostałe, którym się nie powiodło.
Grand finale: jeśli po sprzedaży wszystkich udziałów uzyskano dwukrotność początkowej kapitalizacji, czyli 20 mln pln, to zysk na funduszu wynosi 10 mln pln, z czego 2-3 miliony trafią do partnerów a pozostała kwota zostaje rozdysponowana dla inwestorów. Zarobek ten stanowi gratyfikację wieloletniej pracy, po czym duża jego część stanowi często wkład do kolejnego funduszu i cała zabawa zaczyna się od początku.
Autor: Szymon Janiak, Dyrektor Zarządzający Czysta3.vc