Im szybciej pracodawcy otworzą się na juniorów, tym szybciej uzupełnią braki specjalistów w projektach – Tomasz Bujok (No Fluff Jobs)

Dodane:

Marta Wujek Marta Wujek

Im szybciej pracodawcy otworzą się na juniorów, tym szybciej uzupełnią braki specjalistów w projektach – Tomasz Bujok (No Fluff Jobs)

Udostępnij:

Ile zarabiają polscy programiści? Jak duże jest zapotrzebowanie na takich pracowników? Czy ten rynek się kiedyś nasyci? Na te i inne pytania związane z obszarem zatrudnienia pracowników IT w Polsce odpowiada z Tomasz Bujok, CEO No Fluff Jobs.

– Dolne widełki wynagrodzeń dla juniora w przypadku B2B wynoszą 4000 zł netto + VAT, w przypadku UoP – 4000 zł brutto. Absolutnie więc nie potwierdzamy mitu o 8 tysiącach na start. Górne widełki sięgają 7000 zł netto + VAT na B2B i 6 200 zł brutto na UoP, ale do tej pensji juniorzy dochodzą stopniowo, zwykle przez pierwsze 2 lata pracy w projektach – mówi w rozmowie z nami Tomasz Bujok.

Jak pandemia koronawirusa wpłynęła na zarobki programistów w Polsce? Jaka jest średnia pensja w tym zawodzie?

Zarobki wzrosły w każdej specjalizacji w IT. W 2020 zarobki dla umów o pracę wzrosły średnio o 13%, a na kontraktach B2B o 18%. Na kontrakcie B2B specjaliści backendowi mogli liczyć nawet na 18 000 zł netto + VAT, o 1 500 zł więcej niż rok temu, a analitycy ze specjalizacją Big Data nawet na 21 500 zł netto + VAT. Umowy B2B dalej królują w ofertach pracy. Informacja o tej formie zatrudnienia pojawia się w ¾ ogłoszeń. W co drugiej ofercie proponowana jest również umowa o pracę. W tym kontekście nic nie zmieniło się w porównaniu do 2019 roku, a pracodawcy dalej starają się oferować obie formy zatrudnienia.

A więc, patrząc całościowo na rynek IT, w 2020 roku odnotowano wzrost wynagrodzeń. Na B2B można zarobić między 13-18 tys. zł netto + VAT (w 2019: 11-15,5 tys.), a na UoP między 9,5-14 tys. zł brutto (w 2019: 8-13 tys.).

Czy to prawda, że z powodu popularności pracy zdalnej coraz więcej polskich programistów decyduje się szukać pracy na Zachodzie, nie ruszając się z kraju?

Praca zdalna na pewno otwiera granice poszukującym pracę, zwłaszcza w Unii Europejskiej i osobom zatrudnionym na kontraktach B2B. W Polsce w I kwartale 2020 roku udział ofert zdalnych wynosił 10% wśród wszystkich ofert, w IV kwartale już 40%,  a w całym roku 2020 udział ofert wynosił nie mniej niż 30%. To duża zmiana w myśleniu o pracowniku i szansa dla pracodawców na zatrudnienie wykwalifikowanych specjalistów, w tym seniorów z doświadczeniem. Z badań No Fluff Jobs wynika, iż zarówno w 2019 jak i w 2020 roku polskie oferty notowały wyższe wyniki w zakresie wyświetleń ofert pracy niż te zagraniczne. W 2019 roku różnica ta wynosiła zaledwie 6% natomiast w 2020 została podwojona do poziomu 12% na korzyść firm z Polski. Patrząc jednak na statystyki rozkładu aplikacji w 2019 roku kandydaci częściej wybierali zdalne oferty zagraniczne niż polskie. Średnia liczba aplikacji na zdalne oferty zagraniczne wynosiła 25 aplikacji natomiast na polskie 21. W 2020 roku sytuacja się odwróciła i kandydaci zaczęli chętniej aplikować na zdalne oferty polskie – 23 aplikacje na ofertę, niż na zagraniczne – średnio 19 aplikacji. Sytuacja ta może wynikać z pandemii COVID-19 i ogólnego niepokoju na rynku.

Mówimy o programistach ogólnie, a jak wygląda ich sytuacja w obszarze startupowym? Czy programiści zatrudniani przez startupy również tak dobrze zarabiają?

Startupy publikujące ogłoszenia na nofluffjobs.com w roku 2020 przy kontraktach B2B oferowały nieznacznie niższe zarobki niż większe firmy. Specjaliści IT zatrudnieni w startupach w oparciu o B2B mogli liczyć na pensję w przedziale 12-17 tys. zł netto + VAT natomiast pracownicy UoP 10-14 tys. zł brutto. Dla porównania pracownicy tradycyjnych firm otrzymywali odpowiednio 13,4-18 tys zł netto + VAT przy B2B oraz 9-13,9 tys. zł brutto przy UoP. Nieco niższe zarobki oferowane przez startupy są najczęściej rekompensowane większymi wyzwaniami oraz projektami “greenfieldowymi” bez kodu “legacy”.

Nie zmienia to jednak faktu, że porównując ogłoszenia startupów z roku 2020 do roku 2019 widać znaczący wzrost wynagrodzeń. Średnio oferowane zarobki wzrosły o 17% przy B2B oraz o 18% przy UoP. Analizując stawki w ogłoszeniach startupów warto zwrócić uwagę, że sama liczba tych ogłoszeń w roku 2020 zwiększyła się aż o 29% względem roku 2019.

Jak duże jest obecnie zapotrzebowanie na programistów na naszym rynku?

Zapotrzebowanie rośnie z miesiąca na miesiąc, wiemy na pewno, że przyspieszona cyfryzacja wpłynęła na to zapotrzebowanie i widzimy to po liczbie publikowanych ofert – w 2020 roku liczba ofert od pracodawców stosujących wysokie standardy rekrutacji wymagane przez No Fluff Jobs, takie jak jawne widełki wynagrodzeń, ustrukturyzowane, kompletne informacje o zarobkach zatrudnienia, projektach, metodologii sięgnęła 26 000 i była o ponad 60% wyższa niż w 2019 roku. W Polsce nadal brakuje 50 tys. specjalistów i w 2021 roku jeszcze trudniej będzie pozyskać doświadczonych kandydatów – zarobki i warunki pracy dla są coraz wyższe i lepsze, bo pracodawcy nie chcą ich tracić, jednocześnie w ciągu roku wzrosła liczba osób przebranżawiających się i juniorów, którzy dopiero zdobywają wiedzę i pierwsze doświadczenia. Im szybciej pracodawcy otworzą się na juniorów i stworzą odpowiednie programy, np. onboardingowe i mentoringowe, tym szybciej zaadoptują juniorów i uzupełnią braki specjalistów w projektach.

Jakie konkretnie specjalizacje są najbardziej pożądane?

Czwarty kwartał 2020 roku był dla No Fluff Jobs kwartałem dynamicznego wzrostu liczby ofert i był najlepszym kwartałem w zakresie różnorodności i liczby opublikowanych ofert w całym 2020 roku.

Wzrost liczby ofert obserwowaliśmy we wszystkich obszarach branży –  pracodawcy z branży IT poszukiwali zarówno specjalistów ze znajomością języków backendowych, szczególnie tych programujących w językach Python i Java, jak i poszukiwali specjalistów mocnych w językach frontendowych – tu pilnie poszukiwani byli frontend deweloperzy z doświadczeniem w programowaniu w JavaScript, Angular i React. Wzrosło także zapotrzebowanie na testerów i analityków danych, a także na specjalistów IT z umiejętnościami związanymi z analizą danych, szczególnie w obszarze Business Intelligence.

Popularność tego zawodu i atrakcyjne zarobki spowodowały, że bardzo dużo osób zaczęło się przebranżawiać. Na ile może obecnie liczyć junior w tym zawodzie?

Dolne widełki wynagrodzeń dla juniora w przypadku B2B wynoszą 4000 zł netto + VAT, w przypadku UoP – 4000 zł brutto. Absolutnie więc nie potwierdzamy mitu o 8 tysiącach na start. Górne widełki sięgają 7000 zł netto + VAT na B2B i 6 200 zł brutto na UoP, ale do tej pensji juniorzy dochodzą stopniowo, zwykle przez pierwsze 2 lata pracy w projektach.

Pytanie, czy rynek w którymś momencie się nie nasyci?

Rynek się nie nasyci, ponieważ postępujący rozwój sektora IT nabiera tempa, a nie zwalnia. Liczba ofert na NFJ w 2020 roku wzrosła i jest najwyższa od początku istnienia naszego portalu. Wzrost dynamiki publikowanych ofert przez pracodawców wynika z rosnącego zapotrzebowanie na usługi informatyczne ze względu na przyspieszoną cyfryzację usług. Szczególnie dynamicznie rosły sektory: e-commerce, fintech, a firmy specjalizujące się w wytwarzaniu narzędzi online, zwłaszcza tych służących do codziennej komunikacji (wideo konferencje, spotkania online), musiały znacznie zwiększyć wydajność swoich platform. Jak wspomniałem, pracodawcy otworzyli się na pracę zdalną, co również spowodowało wzrost liczby ofert – na początku 2020 roku udział ofert zdalnych publikowanych w nofluffjobs.com sięgał około 15% wszystkich ofert, pod koniec roku 2020 oferty z opcją pracy całkowicie zdalnej stanowiły już 40% wszystkich publikowanych ofert.

Jak widzi Pan sytuację polskich programistów na przestrzeni kilku kolejnych lat?

Świat IT przestał mieć fizyczne granice – to stało się w 2020 roku faktem i model pracy zdalnej z pewnością będzie stawał się coraz bardziej powszechny w kolejnych latach. Programiści z Polski, zwłaszcza Ci doświadczeni, którzy nabrali już doświadczenia w pracy dla klientów spoza kraju, rozglądają się za pracą dla firm ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Holandii, w poszukiwaniu ciekawych projektów, świeżych doświadczeń i wyższych zarobków, zaś jednym z największych wyzwań dla polskich pracodawców w branży IT 2021 roku będzie gotowość do przyjęcia specjalistów z IT z zagranicy: opcja remote przyciąga nie tylko programistów z Polski, ale również z Ukrainy, Białorusi i innych krajów świata. Wszystko wskazuje również na to, że zarobki w dalszym ciągu będą z roku na rok rosły kusząc jeszcze więcej osób, by do niej dołączyć.