Jak pomagamy zadbać o bezpieczeństwo w przestrzeni publicznej? Case study SEEDiA

Dodane:

Artur Racicki Piotr Hołubowicz Artur Racicki Piotr Hołubowicz

Jak pomagamy zadbać o bezpieczeństwo w przestrzeni publicznej? Case study SEEDiA

Udostępnij:

Pandemia wywołana wirusem COVID-19 zmienia nawyki ludzi. Nieuniknione jest, aby włodarze miast i mieszkańcy przygotowali się do nowej rzeczywistości, bo zmiany, które nastąpią teraz nie będą chwilowe, ale trwałe i musimy nauczyć się żyć nieco inaczej, bardziej odpowiedzialnie.

W tym artykule przeczytasz:

  • o nowych nawykach w przestrzeni publicznej, które pozwolą zapobiec rozprzestrzenianiu się Covid-19 i innych wirusów w przyszłości (noszenie maseczek i dezynfekcja rąk)
  • o rozwiązaniach i technologiach w przestrzeni publicznej, które zwiększają bezpieczeństwo i komfort życia mieszkańców

Spędziłem poza granicami kraju 7 lat i odwiedziłem 58 krajów. Często dziwiłem się Azjatom, którzy podróżując po świecie nosili maseczki. W wielu krajach mieszkańcy nigdy ich nie stosowali, a w Polsce gdzie mieszkam na co dzień, jak ktoś zakładał maskę to ze względu na złą jakość powietrza (Polska według WHO ma najbrudniejsze powietrze w Europie).

Podobnie sytuacja ma się jeśli chodzi o higienę rąk. SEEDiA, w której na czterech kontynentach sprzedajemy produkty dla miast na, pracując z dystrybutorami często gościmy ich Polsce i odwiedzamy za granicą. Od Azjatów można uczyć się garściami jak dbać o swoje zdrowie. Częste mycie rąk, unikanie dotykania przedmiotów i maseczki na twarzy to dla nich norma.

Dziś podczas lockoutu, gdy ludzie są zamknięci w domach, widzimy w telewizji służby publiczne w maskach, polityków w maskach i sami gdy wychodzimy z domu obowiązkowo zakładamy maski i dezynfekujemy na każdym kroku ręce. Każdy sklep, punkt obsługi, placówka poczty wyposażone są w stanowiska z płynami dezynfekującymi i rękawiczkami. To nie jest nowy nawyk na najbliższe tygodnie, ale nawyki na lata. Teraz noszenie maseczek i higiena rąk – ich dezynfekcja będzie nową normą na całym świecie. W plecakach obok powerbanka i ładowarki do smartfona będziemy mieli maski i płyny do rąk.

Kolejnym nowym nawykiem jaki musimy wypracować będzie tzw. social distancing – zachowywanie dystansu, unikanie zagęszczenia ludzi. To będzie szczególnie duże wyzwanie dla mieszkańców miast, ale nie mniejsze dla włodarzy miast, służb publicznych, którzy o nasze bezpieczeństwo powinni zadbać. Wspomnę jeszcze organizatorów eventów jak koncerty czy konferencje w hotelach. Charakter tych imprez na pewno nieco się zmieni i organizatorzy muszą się do tego przygotować już teraz.

Już dziś widzimy, jak zmieniły się miasta. Co rusz na ulicach spotkać można służby dezynfekujące wiaty autobusowe, małą architekturę, miejsca publiczne. Policja kontroluje ilość osób w autobusach, a kierowcy, poza prowadzeniem pojazdów, muszą alarmować zarządców i przepełnionych środkach komunikacji miejskiej. W Krakowie wykonane zostało badanie powierzchni płaskich na produktach takich, jak bankomaty. Okazało się, że większość z nich nosi śladowe ilości wirusa SARS-CoV-2. Niegroźne dla ludzi, ale obecne, co tym bardziej motywuje do zmiany dotychczasowych przyzwyczajeń.

Na szczęście na rynku dostępne są technologie, które pozwolą zmienić nawyki, zachowania, całe miasta. Po to, żeby nam wszystkim żyło się lepiej, bezpieczniej. Wiaty przystankowe wyposażone będą w systemy do analizy tłumu tak, żeby siatka komunikacji była dopasowana nie tylko do oblężenia, ale również bezpieczeństwa jej użytkowników. Transport publiczny przejdzie wielką przemianę również z punktu widzenia projektowania. Wiaty autobusowe, infokioski, biletomaty wyposażone będą w specjalne antyseptyczne szkło zabijające bakterie i drobnoustroje. Lakierowane będą specjalnymi farbami, które posiadają własności lakierobójcze.

Zmienią się również miejsca użyteczności publicznej, węzły przesiadkowe. Wyposażone będą w infokioski bezdotykowe, automatyzujące pracę urzędników, minimalizujące kontakt. Przed każdym urzędem dostępne będą automatyczne stacje do dezynfekcji, dzięki którym osoby wchodzące i wychodzące będą w stanie czuć się bezpieczniej. Podobnie, jak sami urzędnicy i pracownicy gmin.

Przemiany przechodzą również dostawcy technologii Smart City. Dziś znacznie ważniejszy staje się aspekt bezpieczeństwa, niż gadżeciarstwa. Spółki dostarczające systemy analizy wizyjnej nagle okazały się znacznie bardziej potrzebne niż dotychczas. Ich rozwiązania instalowane są masowo we wdrożeniach pilotażowych w dużych miastach.

W SEEDiA również przechodzimy “COVIDową przemianę”. Na bazie naszej technologii i rozwiązań cloud zaprojektowaliśmy specjalną linię solarnych dezynfektorów miejskich dla przestrzeni publicznych, ale także biur, galerii handlowych. Autonomicznie, zdalnie zarządzane, bezdotykowe, czyli takie, jakie będą technologie przyszłości.

Dezynfektory wyposażone będą mogły być również w duże, bezdotykowe matryce e-papierowe, dzięki których wszyscy dowiedzą się o sposobie postępowania i wyzwaniach miast.

Nasze solarne przystanki autobusowe uzbrajamy w system analizy tłumu, aby pomóc miastom w zwiększeniu bezpieczeństwa. Tę samą technologię możemy wykorzystać z miastami do analizy odległości i ilości ludzi w autobusach.

Ławki solarne i inne nasze produkty wyposażamy w szkło antybakteryjne, które działa też na wirusy (obecnie trwają badania, które mają potwierdzić czy ta technologia wybija również COVID-19). Większość naszych produktów ma możliwość dodania modułu dźwiękowego, do którego zarządcy mają dostęp zdalny i mogą wgrywać nagrania edukujące lub ostrzegające o zaistniałej sytuacji np. epidemiologicznej.

Dla dobra mieszkańców i ich bezpieczeństwa Miasta muszą się zmienić. Jako SEEDiA robimy ile się da, żeby w tej przemianie pomóc i wspierać. Dziś Smart City będzie rzeczywiście oznaczało również Safe City.

Autorzy: Artur Racicki i Piotr Hołubowicz, współzałożyciele SEEDiA