Od sadów brzoskwiniowych do rewolucji technologicznej
Na początku XX wieku Santa Clara County (obejmujący m.in. Palo Alto) bardziej przypominał idylliczny krajobraz pełen sadów niż centrum światowej technologii. Stanford University, założony przez magnata kolejowego Lelanda Stanforda w 1885 roku, zmagał się po jego śmierci z problemem: posiadał ogromne tereny, których nie mógł sprzedać, a dochody uczelni malały.
W latach 40. XX wieku zarząd uczelni, pod wodzą Alfiego Brandina, dostrzegł szansę na wykorzystanie niewykorzystanych gruntów. Inspiracją była rozmowa z przedstawicielami Varian Associates — firmy założonej przez dwóch byłych studentów Stanforda, rozwijającej technologię klystronu (przełomowe mikrofalowe urządzenie dla radarów i telewizji). Varian stał się pierwszym najemcą w nowo powstającym parku przemysłowym.
Tak narodził się Stanford Research Park — jeden z pierwszych na świecie nowoczesnych parków biurowych.
Frederick Terman – ojciec duchowy Doliny Krzemowej
Przełom nastąpił dzięki wizji prof. Fredericka Termana, dziekana Wydziału Inżynierii Stanforda. Terman nie tylko zachęcał absolwentów, takich jak Bill Hewlett i Dave Packard, do zakładania własnych firm, ale również aktywnie przyciągał technologiczne startupy do nowo utworzonego parku.
Z jego inicjatywy Stanford Research Park stał się miejscem dla takich firm jak Hewlett-Packard, General Electric, Lockheed Martin i Bell Labs. Terman stworzył także Honors Cooperative Program, który umożliwiał pracownikom parkowych firm studiowanie na Stanfordzie – co sprzyjało szybkiemu transferowi wiedzy i innowacji.
Efekt? Tysiące nowych firm, eksplozja technologiczna i gwałtowny rozwój regionu.
Kiedy Dolina stała się Doliną
W latach 70. XX wieku nazwa „Silicon Valley” zaczęła funkcjonować na dobre, spopularyzowana przez dziennikarza Dona Hoeflera. Od tego momentu Dolina Krzemowa przyciągała nie tylko inżynierów i wynalazców, ale też przedsiębiorców, inwestorów i marzycieli. To tu rodziły się takie firmy jak Apple, Facebook, Google i Tesla. Co ciekawe, na terenie Stanford Research Park swoje biura mieli m.in. Steve Jobs po odejściu z Apple oraz Elizabeth Holmes ze swoją niesławną Theranos.
Czytaj także: Od kłamstwa nie płaci się podatku. Kiedy startupy nie mówią nam całej prawdy?
Sukces, który zmienił oblicze świata
Po pandemii wskaźniki pustostanów w podmiejskich przestrzeniach biurowych wzrosły z ~13% do 17%, a wiele parków biurowych na obszarach takich jak przedmieścia New Jersey jest przekształcanych w obiekty handlowe i mieszkaniowe. W 2023 r. firma Bell Labs ogłosiła, że opuszcza swój historyczny korporacyjny park biurowy na rzecz nowego kampusu w otoczeniu miejskim. Trudno nie patrzeć na ten ruch przez kontekst niepewnej przyszłości podmiejskich parków biurowych, takich jak te, które znamy chociażby z Polski.
Mimo takich trendów, Stanford Research Park przeciwstawił się jednak wyzwaniom. Właśnie dlatego dziś to ponad 140 budynków i około 29 tysięcy pracowników. Jest inspiracją dla dziesiątek podobnych inicjatyw na całym świecie — od Research Triangle Park w Karolinie Północnej po Innovation Quarter w Katowicach. Jednak sukces tego modelu ma też swoje ciemne strony: Palo Alto zmaga się z poważnym niedoborem mieszkań i wysokimi cenami nieruchomości, a legendarny park stał się symbolem zarówno niesamowitego wzrostu, jak i wyzwań urbanistycznych związanych z rozwojem technologicznym.
Dolina Krzemowa pokazuje, jak wizja, współpraca uczelni z biznesem i odwaga w eksperymentowaniu mogą zmienić lokalną społeczność w globalną potęgę technologiczną. Dziś wiele miast i uczelni na świecie próbuje naśladować ten model, budując własne „dolinie krzemowe” – ale recepta na sukces to nie tylko infrastruktura. To przede wszystkim duch innowacji, który zrodził się dzięki ludziom takim jak Frederick Terman i przedsiębiorcom gotowym ryzykować wszystko dla swoich idei.