Jak zadbać o użyteczny startup?

Dodane:

MamStartup logo Mam Startup

Udostępnij:

Marzy Ci się własny internetowy biznes? Niestety, w dzisiejszych czasach nie wystarczy już sam pomysł. O względy i finanse internautów rywalizują tysiące przedsiębiorców. Użyteczność jest kluczowa, jeśli chcesz się wyróżnić na tle konkurencji i sprawić, by odwiedzający wracali do ciebie…

Marzy Ci się własny internetowy biznes? Niestety, w dzisiejszych czasach nie wystarczy już sam pomysł. O względy i finanse internautów rywalizują tysiące przedsiębiorców. Użyteczność jest kluczowa, jeśli chcesz się wyróżnić na tle konkurencji i sprawić, by odwiedzający wracali do ciebie i kto wie, może nawet zostawiali swoje pieniądze. Co możesz zrobić we własnym zakresie, żeby już od początku zadbać o użyteczność twojego startupu?

Potrzeba matką startupów

Zacznij przygodę ze startupem od rozmów z przyszłymi użytkownikami. Musisz poznać ich opinię zanim zaczniesz inwestować swój czas i pieniądze. Dowiedz się, w jaki sposób radzą sobie z problemami, które rozwiązuje twój startup. Zadawaj pytania otwarte, zachęcaj do szczerych wypowiedzi. Nie zawsze usłyszysz to, czego się spodziewasz, ale przynajmniej będziesz wiedział, czy twój pomysł ma sens i warto poświęcić mu więcej uwagi.

Z doświadczenia w pracy ze startupami wiem, że świetnie sprawdza się wspólne tworzenie person i omawianie wszystkich pomysłów. Poświęć czas na dyskusje w zespole, upewnij się, że cały team wie, dlaczego projekt ma szansę na sukces. Musisz dysponować wiedzą, w jaki sposób twój startup spełni potrzeby grupy docelowej i pozwoli zrealizować cele biznesowe.

Przejrzyj dokładnie zasoby internetu pod kątem twojego pomysłu. To już ostatni dzwonek na upewnienie się, że możesz mieć z tego korzyści. Dla dobra projektu, odszukaj swoją konkurencję. Na pewno istnieje. Potrzebujesz odkryć, czym warto się wyróżnić na jej tle. Zastanów się również, jaki problem rozwiązuje twój startup? Poszukaj pytań i odpowiedzi na forach dyskusyjnych.

Macbook i projektowanie? Weź kartkę i ołówek

Twój sprzęt może mieć najlepsze „bebechy” na rynku, ale uwierz mi – kartka i ołówek to najszybszy sposób na dzielenie się pomysłami. Nie potrzebujesz szczegółowych makiet, aby omówić wizję projektu z resztą zespołu. Wystarczą ci szkice i przemyślane argumenty, dlaczego warto to wdrożyć.

Jak to działa? Poświęcam chwilę na szkicowanie kilku możliwych rozwiązań, o to samo proszę kolegę z zespołu. To są jedynie zarysy pomysłów, ale już po kwadransie mamy ich wystarczająco dużo, żeby wybrać coś konkretnego – czasami łączymy fragmenty w całość. Takie działanie sprzyja pracy zespołowej i wzmaga naszą kreatywność. Omawianiu makiet zawsze towarzyszy burza mózgów.

Szkicowanie znacznie ułatwia projektowanie użytecznego interfejsu. Dzięki temu, że masz wiele pomysłów na papierze – możesz przyjrzeć się każdemu pod kątem użyteczności i wybrać najlepszą opcję. Pomysły, które miałeś w głowie bywają niezrozumiałe po przeniesieniu ich na kartkę. Chcesz zaoszczędzić czas – szkicuj więcej, a makiety w programach twórz dopiero wtedy, gdy będziesz pewny swojej wizji. Przeprojektowanie prototypu może kosztować więcej zasobów niż stworzenie go od początku.

Pracuj zespołowo

Myślisz o użyteczności – doceń pracę w zespole. Dobry współpracownik nie tylko motywuje cię do dalszych działań, ale przede wszystkim przekazuje cenne uwagi do twojego projektu. Przedyskutuj jego punkt widzenia i jeśli twoje rozwiązanie wymaga zbyt szczegółowych wyjaśnień, nie brnij w nie – pomyśl, jak można to zrobić prościej.

Druga osoba często wnosi do dyskusji świeże spojrzenie na problem i może znaleźć poważne błędy, których ty nie dostrzegasz przez „zasiedzenie” w temacie. W zespołach projektowych to norma, by prosić o pomoc koleżankę czy kolegę. Nie forsuj rozwiązań, do których jesteś przyzwyczajony – musisz przekonać do interfejsu rzeszę użytkowników o bardzo zróżnicowanym doświadczeniu.

Nawet jeśli jesteś dobry w swojej specjalizacji, otwórz się na pomysły innych członków zespołu – zapomnij o sprawdzonych rozwiązaniach, nie powołuj się na konkurencję. Jeśli chcesz stworzyć coś nowego, potrzebujesz świeżego podejścia do tematu. Najciekawsze pomysły powstają w wyniku połączenia kompetencji z różnych dziedzin.

Testuj, otwórz się na zmiany

Masz już prototyp albo wersję beta? Świetnie! Teraz czas na zderzenie z rzeczywistością. Dotychczas twój projekt był przemyślany, zrozumiały i zapewne budził podziw w twoim otoczeniu. Musisz się teraz odciąć od wszelkich opinii znajomych. Potrzebujesz „świeżej krwi”, aby przetestować użyteczność startupu. Szukaj osób spełniających kryteria twojej grupy docelowej.

Po co testować? Przede wszystkim, za dużo wiesz na temat projektu, który stworzyłeś. Nie będziesz w stanie obiektywnie ocenić, czy interfejs jest użyteczny. Dlatego potrzebujesz osób z zewnątrz, które pierwszy raz sprawdzą, jak to działa. Różnie radzą sobie z obsługą komputera, co także pozwoli ci  odkryć nowe błędy i nietrafione rozwiązania. Pamiętaj jednak, żeby nie wyciągać wniosków na podstawie tego, co mówią, a poprzez obserwowanie ich zachowań. Ty musisz zdecydować, gdzie leży błąd, a co jest jedynie życzeniem twojego respondenta.

W profesjonalnych agencjach tworzy się dedykowane narzędzia badawcze, a testy użyteczności są prowadzone przez doświadczonego moderatora. Ty jednak możesz zacząć od przygotowania krótkiej listy zadań do wykonania przez  uczestników. Przyjmij ze zrozumieniem reakcje respondentów. Nieraz widziałem, jak klienci podczas obserwacji testów kiwali z niedowierzaniem, że użytkownik nie widzi tak oczywistego elementu na stronie. Czasami problemy dotyczą całej koncepcji – nie łam się, notuj uwagi i przygotuj lepszą wersję.

Sukces – sygnał do poprawy użyteczności

Jeśli zastosujesz się do powyższych rad, zaczniesz projektować z nastawieniem na użytkownika. To najlepsze, co możesz zrobić dla twojego startupu na tym etapie. Osiągnąłeś sukces? Gratuluję ci, ale nie spoczywaj na laurach. Działasz na bardzo dynamicznym rynku. Urządź skromniejszą imprezę, a zaoszczędzone pieniądze przeznacz na dalsze testy i ulepszanie tego, co już zrobiłeś. Jeśli tylko już Cię na to stać, zgłoś się także do specjalistów od usability. Ich pomoc pozwoli Ci jeszcze lepiej zadbać o użyteczność Twojego startupu tam, gdzie Tobie brakło doświadczenia i wiedzy.

Robert Czekański

Projektant interakcji w WitFlow – ux & usability studio. Pracował dla takich klientów jak eBay Classifieds, Gratka Technologie, Aiton Caldwell. Uczestnik Startup Weekendów, pomysłodawca jednego z projektów, które dostały się do preinkubacji w ramach inkubatora NK.