Nawet 155 deeptechowych startupów w Polsce
Pozostałe podsumowania w startupach znajdziesz tutaj.
Deeptechy to startupy dostarczające rozwiązań dla skomplikowanych wyzwań czy branż i nierzadko tworzące nowe technologie lub rewolucjonizujące te obecne. Świat deeptechu często łączy w sobie biznes oraz naukę. Nierzadko tworzone przez takie startupy projekty zwracają się po wielu, wielu latach i równie często są rozwijane w długim okresie. Deeptech to niewątpliwie przyszłość. Pytanie – jak klaruje się ona w Polsce?
– Ekosystem startupów deeptechowych rozwija się w Polsce coraz prężniej. Środowisko nie jest liczne, zatem wymiana pomysłów, rozwiązań, czy zasobów pomiędzy podmiotami jest znacząca. Również migracje pracowników pomiędzy zespołami wspierają współdzielenie się innowacją. Deeptechom działającym w przemyśle i na rzecz wielkoskalowych zmian stosunkowo nie jest trudno uzyskiwać możliwości testowania w małej skali swoich rozwiązań, niemniej – pełnoskalowe wdrożenia deeptechowe są wciąż poza zasięgiem. Głównie z powodu czasu, jakiego wymagają i zmiany sposobu myślenia o fundamentach biznesu istniejącego – mówi Andrzej Burgs, CEO i prezes zarządu Sygnis S.A.
Według mapy sporządzonej przez fundusz Aper Ventures w krajach Grupy Wyszehradzkiej funkcjonuje 258 deeptechowych startupów. Aż 60%, tj. 155 z nich to spółki rozwijające się w Polsce. Nasz kraj jest niewątpliwie liderem, jeśli chodzi o deeptechy w V4. Na 2. miejscu uplasowały się Węgry z 39 startupami, na 3. Czechy – 38, a na 4. Słowacja – 26.
Z jednej strony – nie ma się, co dziwić – Polska to najludniejszy kraj w Grupie Wyszehradzkiej, a dodatkowo mający największe PKB i liczbę firm (nie tylko startupów). Jednak z drugiej strony zarówno Czechy, Słowacja, jak i Węgry mogą się poszczycić wyższym PKB per capita od Polski, a w zestawieniach takich jak International Innovation Index wszystkie te trzy kraje wypadają od nas lepiej. Tj. Węgry na 31. pozycji, Czechy na 32., Słowacja na 35., a Polska dopiero na 52.
Fot: Zuanzuanfuwa, CC BY-SA 3.0, Wikimedia Commons
Polskie deeptechy ekspandują
Jednak mimo mniej sprzyjających warunków (jeśli chodzi o innowacyjność państwa, tj. mniejsze zainteresowanie biznesu nowymi projektami, czy mniej programów zachęcających do innowacyjności) nadal przodujemy w Grupie Wyszehradzkiej. Ten brak innowacyjności przekłada się jednak na pewną kwestię – ekspansywność.
– Polskie deeptechy chętnie szukają klientów do dużych wdrożeń poza krajem. To zrozumiałe, bo akurat systemowo znajdziemy znacznie większą otwartość do testowania innowacji pochodzących od mniejszych podmiotów w międzynarodowych firmach niż w krajowych gigantach. To wiąże się z wieloletnimi doświadczeniami, które w Polsce dopiero powstają. Niemniej – obecnie łatwiej wymienić sukcesy polskich deeptechów w zakresie pozyskiwania finansowania zagranicznego niż klienckiego poza demo-testowymi rozwiązaniami – mówi Andrzej Burgs.
Pozyskiwanie finansowania. Czyli VC kontra deeptech
Wielokrotnie rozmawiając z founderami startupów deeptechowych w Polsce (i to nie tylko w 2022 r.), słyszałem, że pozyskiwanie finansowania na rozwój takich spółek jest trudne. Deeptech to sektor kapitałochłonny, który nie zwraca się tak szybko, jak np. SaaSy. Nierzadko zdarza się, że polskie deeptechy pozyskują finansowanie od zagranicznych funduszy VC czy z publicznych dotacji.
Posłuchaj podcastu:
– Polski rynek funduszowy jest płytki, typowi inwestorzy VC nie mają dogłębnej wiedzy, ani łatwej możliwości oceny inwestycyjnej spółek deeptechowych. Polskie deeptechy mają ambitnych i wartościowych twórców i pracowników, ale nie mają dostępu do tak rozwiniętej bazy przemysłowej i akademickiej jak ich koledzy w innych krajach rozwiniętych. Wiele startupów w 2022 r. rozwinęło się i osiągnęło sukcesy, mnóstwo ciekawych inicjatyw badawczych uzyskało finansowanie i rozpoczęło ich realizację. Z drugiej strony realia rynków kapitałowych nie rozpieściły i nic nie wskazuje na to, aby to się miało szybko zmienić. Kryzys gospodarczy nie skłania przemysłu do angażowania się w ryzykowne przedsięwzięcia o odległych okresach zwrotu, choć w wielu firmach ten sam kryzys może otworzyć drzwi do odrzucenia schematów i otwarcia się na innowacje technologiczne – twierdzi Michał Lasocki, partner EEC Ventures.
Zdania ekspertów są jednak podzielone. Według opinii Jacka Błońskiego managing partnera w Aper Ventures – 2022 r. zmienił w końcu sposób myślenia o deeptechu. Ten nie jest już postrzegany jedynie w kategorii ryzykownego rynku, a wręcz przeciwnie – staje się strategicznym sektorem dla funduszy w dobie niestabilnej gospodarki. Tym samym deeptech już w 2022 r. radził sobie w Polsce lepiej i ma szansę na dalszy wzrost.
– Szukając koinwestorów, coraz częściej udaje nam się zaprosić branżowe fundusze, jak to miało miejsce w przypadku niedawno ogłoszonej rundy Apeiron Synthesis wartej 21 mln zł. Wciąż zmagamy się z brakiem funduszy VC specjalizujących się wyłącznie w inwestowaniu w deeptech, ale nie oznacza to braku zainteresowania branżą. Na inwestycje w regionalny deeptech zdecydowało się ponad 80 funduszy i organizacji – mówi Jacek Błoński.
Ciągle jednak w Polsce czy Europie Środkowo-Wschodniej nawet w 2022 r. łatwiej było o finansowanie testowej skali czy demonstracyjnych, prototypowych rozwiązań niż pełnoskalowych projektów. I zdaniem Andrzeja Burgsa – foundera jednej z deeptechowych spółek – dzieje się tak z powodu trudnego skalowania finansowania.
– Rozwiązania mające znaczenie potrzebują dziesiątek, a czasami nawet setek milionów złotych na wdrożenie technologii do masowego oddziaływania. Aby rozwiązanie zmieniające gospodarkę lub świat mogło zaistnieć, potrzebuje stosownej infrastruktury, która pozwoli na oddziaływanie. Obecnie w Polsce jesteśmy dość sprawni w finansowaniu pierwszych etapów rozwoju deeptechów – brakuje nam dźwigni finansowej na dalsze etapy rozwoju tych pomysłów – przekonuje Andrzej Burgs.
Są jednak perspektywy na zmiany, a to z powodu kolejnych, coraz to większych rund w regionie.
Rekordowe inwestycje w deeptech w CEE
Europa Środkowo-Wschodnia to region dość mocno spójny gospodarczo. Państwa tej części kontynentu dość szeroko ze sobą współpracują, a fundusze VC traktują rynek CEE jako tożsamy i często w swoich portfoliach mają równocześnie spółki z Polski, Czech, Ukrainy itd. Nierzadko inwestycje w konkretną branżę w Europie Środkowo-Wschodniej oznacza, że innym startupom z tego obszaru w tym regionie łatwiej zebrać finansowanie. A w CEE padło w 2022 r. kilka rekordów. Pojawiło się też wiele symbolicznych wydarzeń, które zwracały uwagę inwestorów na rynek deeptechu – w całym regionie.
– Istotne wydarzenia w wymiarze symbolicznym to pierwsze notowania giełdowe Saule Technologies, Noctiluca, przejście na główny rynek notowań spółki Bioceltix. Pokazuje to zaawansowany etap, do którego doszły te spółki. Z mniejszych, acz ciekawych wymieniłbym pozyskanie kolejnego inwestora przez spółkę Fluence – tłumaczy Michał Lasocki.
Jak podkreśla Jacek Błoński – już w III kwartale 2022 r. mogliśmy mówić o rekordowej inwestycji deeptech w regionie Europy Środkowo-Wschodniej – w tym dla polskiego startupu, który ma szansę wyrosnąć na jednorożca.
– Wśród spółek, w które zainwestowano rekordowe kwoty, znalazły się m.in. rundy Nomagic i The Batteries – uważamy, że do końca roku mogła ona przekroczyć 1,3 mld zł. Średnia kwota inwestycji wyniosła 21 mln zł, nie licząc megarundy ICEYE, który pozostaje zdecydowanym kandydatem polskiego deeptechu na jednorożca. Wzrost liczby spółek daje obietnicę dalszego wzrostu inwestycji. Tworząc pierwszą Mapę Deeptechu, wyraźnie widać trend rosnącej liczby akademickich spin-offów, zwłaszcza w dziedzinie nowych materiałów, zaawansowanej chemii i półprzewodników – mówi Jacek Błoński.
Skracanie łańcuchów dostaw i relokacje – szansa czy problem dla deeptechu?
Wyzwaniem dla polskiego deeptechu, które zrodziło się w 2022 r. będzie też rozszerzanie się konfliktu gospodarczego na linii Stany Zjednoczone-Chiny. Przemysł i rozwiązania technologiczne przenoszą się z Azji do Europy czy Ameryki Północnej, głównie właśnie kosztem Chin. Jest to też poniekąd wynik załamania się łańcuchów dostaw z powodu pandemii koronawirusa i poszukiwanie nowych, ekologicznych rozwiązań. Firmy i państwa starają się skrócić swoje łańcuchy dostaw.
– Na naszych oczach dokonuje się zmiana przemysłowej mapy świata związanej ze skracaniem łańcuchów dostaw i relokacją do Europy i Ameryki Płn. Musimy być częścią tego procesu, czego nie da się robić bez inwestycji, bo deeptech to branża kapitałochłonna – wskazuje Michał Lasocki.
Aczkolwiek jak podkreśla Jacek Błoński – choć często powtarzany frazes o konieczności współpracy naukowców i biznesu zaczął przynosić efekty w 2022 r., to rynek ten nadal pozostaje rozdrobniony. To może utrudnić rozwój deeptechu w dalszych latach i wykorzystanie szansy relokacji biznesów i zmian w łańcuchach dostaw.
– Wciąż czekamy na znaczące exity, które już mają miejsce w sąsiednich hubach innowacyjnych w Europie Środkowo-Wschodniej. Jednak Luigi Amati, partner w Aper Ventures, udowodnił jak wiele można na nich zyskać podczas wartego 360 mln euro przejęcia Bia Separations ze Słowenii – mówi Jacek Błoński.
Najciekawsze wydarzenia dla deeptechowych startupów w 2022 r.
Żeby biznes mógł się rozwijać, potrzebne jest wytworzenie się przedsiębiorczej społeczności i wydarzeń, dzięki którym może się wzajemnie challengować, wymieniać doświadczeniami, uprawiać networking itd. W ekosystemie startupowym takich eventów nie brakuje, są tu np. Aula Polska. A także regularnie odbywający się – dość szeroko zakrojony InfoShare.
Nie ma jednak co ukrywać, że potrzebne są w szczególności wydarzenia dedykowane deeptechowi. Takie, na których świat nauki i biznesu może się przecinać. I w 2022 r. pojawiło się wiele z nich, co przekłada się na aktywizację tego sektora.
– Świat polskiego deeptechu pozostaje jednak podzielony, a naukowcy i inwestorzy rzadko spotykają się na tych samych konferencjach. Dlatego tak cenne są wydarzenia takie, jak Deep Tech Summit, Hello Tomorrow czy Nordic Deep Tech Business Summit. Wydarzenia instytucjonalne takie jak Lukasiewicz Accelerator Demo Day czy Horyzont Innowacji, pozwalają zarówno naukowcom z ambicjami biznesowymi, jak i inwestorom szukającym swojej kolejnej spółki inwestycyjnej lepiej poznać reguły – i publiczne programy – rządzące deeptechem – mówi Jacek Błoński.
Perspektywy deeptechu na 2023 r. i wyzwania
Branża deeptechowa w Polsce jest ciągle bardzo świeża i młoda. Nasz kraj szybko wyspecjalizował się w dostarczaniu rozwiązań czy usług z dziedziny IT, np. SaaSów, różnego rodzaju software’ów czy nawet w sektorze e-commerce. Trochę słabiej wyglądało to w obszarze deeptechu, ale w 2022 r. pojawił się startup z szansą na zostanie jednorożcem, a także wyrośliśmy na lidera V4, jeśli chodzi o liczbę spółek w tym sektorze.
– O ile można powiedzieć, że Polska jest bardzo mocnym graczem w software i e-commerce, nie możemy tego samego twierdzić o deeptechowych dziedzinach, takich jak kosmos, biotech, quantum, fotonika czy nowe materiały. Te branże dopiero raczkują. Nie ma również porównania, jeśli chodzi o skalę nakładów na badania i zakres kooperacji z przemysłem. To są poważne przeszkody przy budowaniu ekosystemu deeptechowego. Myślę jednak, że nadrabiamy za to wytrwałością, motywacją i pozostałymi jakościowymi cechami kapitału ludzkiego – tłumaczy Michał Lasocki.
2022 r. pokazał też, że pomimo wyzwań i trudności w tym sektorze w Polsce, jesteśmy na dobrej drodze. Jeśli wszystko utrzyma się na właściwych torach – o polskim deeptechu powinno wkrótce być znacznie głośniej.
– Branża deeptechowa jest w Polsce dość młoda. Wcześniej tworzenie zaawansowanych technologii było raczej zarezerwowane dla dużych podmiotów rynkowych. Rozwój hardware trwa latami, co generuje wielkie koszty, zanim przyjdą profity sprzedażowe. Od kilku lat raptem istnieje poduszka finansowania tego okresu rozwoju dla mniejszych podmiotów. Wierzę, że to już tylko kwestia czasu, kiedy będziemy mówić o wielkich sukcesach ekspansji zagranicznej polskiego deeptechy – przekonuje Andrzej Burgs.