Choć oficjalne dokumenty nie precyzują jeszcze liczby oferowanych akcji ani przedziału cenowego, to według Bloomberga firma liczy na pozyskanie co najmniej 1 miliarda dolarów przy wycenie około 15 miliardów dolarów. Ostateczna cena akcji zostanie ustalona w ciągu kilku tygodni. Analitycy spodziewają się dużego zainteresowania, zwłaszcza że prywatna wycena Klarny niedawno wzrosła do 14,6 miliarda dolarów.
Klarna znów na plusie
Jednym z głównych argumentów przemawiających za udanym debiutem giełdowym jest poprawiająca się kondycja finansowa spółki. W 2024 roku Klarna osiągnęła przychody na poziomie 2,8 miliarda dolarów, co oznacza wzrost w porównaniu z 2,3 miliarda dolarów w 2023 roku.
Fintech zamknął ubiegły rok zyskiem netto na poziomie 21 milionów dolarów, co stanowi dużą zmianę w porównaniu do straty 244 milionów dolarów rok wcześniej.
Od wzlotów do upadków i ponownej odbudowy
Klarna została założona w 2005 roku przez Sebastiana Siemiatkowskiego, który nadal pełni funkcję CEO. Fintech w 2021 roku osiągnął rekordową wycenę ponad 45 miliardów dolarów, jednak po pęknięciu bańki inwestycyjnej jego wartość spadła o 85% do 6,5 miliarda dolarów. Teraz firma odbudowuje swoją pozycję, m.in. dzięki optymalizacji kosztów i wdrażaniu nowych technologii.
Sztuczna inteligencja zamiast pracowników
Jednym z kluczowych elementów strategii Klarny jest wdrażanie sztucznej inteligencji. Spółka opracowała własny system AI oparty na ChatGPT od OpenAI, co pozwoliło jej zrezygnować z korzystania z Salesforce CRM i przejść na wewnętrzne systemy.
Jak ujawnił Siemiatkowski, chatbot obsługi klienta zastąpił 700 pracowników kontraktowych, przynosząc oszczędności rzędu 40 milionów dolarów rocznie. Firma wstrzymała także agresywne zatrudnianie, redukując liczbę pracowników z 5000 w 2023 roku do około 3500 na koniec 2024 roku.