Kody, klucze i hasła w jednym palcu! Dosłownie – Patrick Paumen (Code Europe)

Dodane:

MamStartup logo Mam Startup

Udostępnij:

– Zamiast noszenia przy sobie kluczy, breloków czy kart dostępu, używam implantów RFID żeby otworzyć drzwi do domu, do biura lub do samochodu (…) – dzięki temu nie muszę martwić się, że ktoś stojący w pobliżu pozna moje hasło – mówi Patrick Paumen, pionier biohackingu.

Patrick Paumen, prelegent Code Europe, opowiedział nam jakie korzyści płyną z hakowania własnego ciała.

Jesteś znany na całym świecie jako guru biohackingu. Skąd pomysł, by zająć się właśnie tą dziedziną technologii? Co według Ciebie jest najbardziej interesujące w biohackingu?

Patrick Paumen: Biohacking to idea umieszczania pod skórą bioodpornych urządzeń, takich jak na przykład implanty magnetyczne lub implanty RFID.

Jakie było Twoje pierwsze doświadczenie z biologicznymi implantami? Kto lub co zainspirowało Cię do podjęcia tej próby?

PP: W grudniu 2010 roku uczestniczyłem w 27. edycji konferencji Chaos Communication Congress w Berlinie. Wziąłem wtedy udział w prelekcji pt. „Cybernetics for the masses”, której autorem był biohaker Lepht Anonym. Mówił on o biomagnesach pozwalających wyczuć magnetyczne i elektromagnetyczne pola, implantach RFID i wielu innych tego typu urządzeniach. Ta wypowiedź niezwykle mnie zaciekawiła i zainspirowała, by spróbować tego dosłownie na własnej skórze. Bardzo chciałem dowiedzieć się jak to jest wyczuwać magnetyczne i elektromagnetyczne pola. W lipcu 2011 roku umieściłem z tyłu dłoni pierwszy podskórny bioodporny magnes neodymowy.

Ile implantów znajduje się teraz w Twoim ciele? Jakie korzyści płyną z ich obecności?

PP: Obecnie mam 14 implantów. 5 magnetycznych implantów neodymowych i 9 implantów RFID, które mają różne częstotliwości, protokoły, właściwości, funkcje i zadania. Implanty RFID są najczęściej używane do wszelkiego rodzaju dostępów. Zamiast noszenia przy sobie kluczy, breloków, kart dostępu, używam implantów RFID żeby otworzyć drzwi do domu, do biura lub do samochodu. Korzystam z nich również w celu odblokowania mojego smartfona czy też logowania się do komputera – dzięki temu nie muszę martwić się, że ktoś stojący w pobliżu pozna moje hasło. Jeden z implantów RFID jest prototypem implantu VivoKey, którego używam do szyfrowania, rozszyfrowania, rejestrowania się przy użyciu narzędzia PGP i generowania kodów OTP na potrzeby dwuetapowej weryfikacji. Dzięki magnetycznym implantom neodymowym mogę podnosić kapsle od butelek, monety, gwoździe, spinacze biurowe, igły, śruby i inne niewielkie przedmioty.. Jednak głównym zadaniem magnetycznego czipa znajdującego się w moim palcu jest wykrywanie magnetycznych i elektromagnetycznych pól z niedużej odległości.

Jak działają Twoje implanty? Czy istnieje ryzyko, że zostaną ‘zhakowane’?

PP: Wszystkie moje implanty są bierne. To oznacza, że nie mają one żadnego źródła energii, nie posiadają wewnętrznych baterii. Implanty RFID mają małą cewkę. Zasięg odczytu moich implantów jest określony i ograniczony przez hardware. Często trzeba znaleźć idealny punkt, ponieważ większość czytników RFID ma płaską i prostokątną cewkę, podczas gdy cewki implantów mają zazwyczaj cylindryczny kształt i są wielkości ziarna ryżu.

Niektóre moje implanty RFID są powiązane z systemem NFC i posiadają niewielką pamięć dla formatu wymiany danych NDEF. Dla przykładu, używam ich do dzielenia się kontaktami (vCard), wiadomościami głosowymi lub linkami. Niektórzy biohakerzy przechowują w nich dane medyczne, kontakty alarmowe, teksty piosenek, wiersze, przysięgi ślubne, itp. W teorii możliwe jest odczytywanie lub klonowanie niektórych implantów, ale implanty RFID nie są nawet widoczne, ponieważ znajdują się pod skórą. Żeby odczytać dane z implantu RFID, trzeba znać jego lokalizację, częstotliwość i protokół.

Co dalej? Masz już jakieś plany na przyszłość związane z biohackingiem? Zdradzisz nam kilka z nich?

PP: Technologia stale ewoluuje, więc już teraz szukam pomysłów i inspiracji do rozwoju implantów. Jeśli wszystko dobrze pójdzie, kolejnym krokiem ku nowoczesności będzie możliwość płatności dzięki implantom. Wyzwaniem dla biohakerów i producentów jest również znalezienie solidnego źródła energii dla aktywnych czipów.

Jak widzisz przyszłość biohackingu? Jakie płyną z niego korzyści dla społeczeństwa?

PP: Mam wielką nadzieję, że w przyszłości implanty będą otwartym oprogramowaniem i hardwarem zabezpieczonym na poziomie projektowym, w efekcie czego eksperci od prywatności i bezpieczeństwa będą mogli łatwo sprawdzić niedociągnięcia oraz ograniczenia systemu tak, aby producent mógł je naprawić.

Równie ważne jest, żeby mieć pełną kontrolę nad implantem i móc go dowolnie modyfikować, nie martwiąc się o utratę gwarancji.

Zaintrygował Cię temat biohackingu? Więcej o najnowszych technologiach dowiesz się na Code Europe, największej konferencji programistycznej w Polsce. Wystąpi nie tylko Patricka Paumen ale również 120 innych światowej klasy prelegentów z 22 krajów z firm takich jak Booking.com, Google, Netflix, Oracle czy też Walt Disney Imagineering. W agendzie prelekcje oraz warsztaty z ponad 10 ścieżek tematycznych. Szczegóły na: www.codeeurope.pl