W mojej głowie pojawiło się więc pytanie odnośnie branży IT – czy pracownicy i rekruci traktowani są na równi? A może jestem częścią męskiego świata, ale nawet o tym nie wiem?
Jeszcze nie tak dawno temu na hasło programista do głowy przychodził “nerd” we flaneli lub wyciągniętym swetrze. Dzisiaj jest to obraz faceta z logiem Marvela na koszulce i iPhonem w kieszeni. Mimo drastycznych różnic, mają oni ze sobą coś wspólnego – są mężczyznami. Lecz co jeśli lata temu pierwsze skojarzenie z programistą wyglądało zgoła inaczej?
Kiedy komputer nosił spódnicę – krótka historia kobiet w branży IT
Rozmowę na temat kobiet w branży IT zacznijmy od poznania ich historii. Nie każdy zdaje sobie z tego sprawę, lecz w swoich początkach programowanie uznawane było za kobiece zajęcie. Wszystko zaczęło się już w XIX wieku, gdy Lady Byron, wykształcona matka Ady Lovelace, zadbała o to, by córka nie powielała zainteresowań zakochanego w poezji ojca. Skierowała więc jej uwagę w stronę królowej nauk – matematyki.
Na całe szczęście dla Lady Byron (a tym samym dla nas) jej życzenie się spełniło. Dzięki swojej edukacji Ada Lovelace była w stanie stworzyć algorytm wykorzystany przez maszyny analityczne, który uznany został za pierwszy program komputerowy. Efekt tego jest taki, że stała się ona pierwszym w historii programistą!
Lovelace nie tylko rozumiała, lecz także szczerze kochała nauki ścisłe. Pasja a pomogła jej przewidzieć, że w przyszłości maszyny wykorzystywane będą przy pracy nad muzyką, sztuką i nauką (co nie było możliwe jeszcze przez sto lat!). Więcej na temat “Czarodziejki liczb” (Enchantress of Numbers) przeczytać można na stronie Międzynarodowego Dnia Ady Lovelace.
Ada Lovelace nie jest oczywiście jedyną wartą uwagi kobietą. Tak inspirujące osoby jak Grace Hooper, Radia Perlman, Hedy Lamarr czy (moja faworytka) Dama Stephanie Shirley na zawsze zmieniły zasady gry.
Nie tak dawno temu odbyła się premiera filmu “Ukryte Działania”, który opowiada o trzech Afroamerykankach, których wielki wkład w misję kosmiczną NASA do niedawna nie był nikomu znany. Niestety nie jest to odosobniona sytuacja – wiele mądrych, odnoszących sukcesy kobiet nadal ukryte jest w cieniu, nawet jeśli mają one znaczny wpływ na rozwój współczesnego świata.
Zanim stał się maszyną, z którą często nie możemy się rozstać, komputer był człowiekiem pracującym z liczbami.* Zadanie to przeznaczone było głównie dla kobiet, gdyż w porównaniu do budowania maszyn uznawano je za trywialne i “delikatne”. Komputery początkowo nosiły więc spódnice! Detale historii zostawmy jednak dla historyków – przeszedł czas na zadanie sobie pytania o to, jak sytuacja kobiet w IT wygląda współcześnie.
*Z angielskiego computer – one who computes
Współczesne kobiety współczesnej branży IT
Jak wspomniałam na początku, współczesna społeczność IT kojarzona jest z mężczyznami. Ankieta przeprowadzona w 2016 roku przez Stack Overflow tylko to potwierdza – 92,8% programistów to mężczyźni, a 5,8% kobiety. Stack Overflow zaznaczył jednak, że ich badanie nie zawiera informacji na temat takich krajów azjatyckich jak Korea Południowa, Indie czy Chiny, w których procent kobiet w branży IT jest o wiele większy. Zadajmy sobie jednak pytanie – czy zawarcie takich danych wyrównało przedstawiony podział?
Źródło: Stack Overflow Developer Survey Results 2016
W ankiecie Stack Overflow z 2016 roku znaleźć można także informację na temat zawodów obieranych przez kobiety w branży IT. W porównaniu ze stanowiskami developerskimi znaczna większość zajmuję się grafiką lub testowaniem. Co jest tego przyczyną? Generalizowanie oczywiście nie może być tutaj odpowiedzią, lecz podczas moich przygotowań do napisania tego artykułu łatwo zauważalny był jeden fenomen. Zarówno programistki opisujące swoje przeżycia w sieci, jak i kobiety, z którymi miałam okazję porozmawiać, zwracały uwagę na to, że bycie developerem jest najzwyczajniej w świecie dość trudne, jeśli nie jest się mężczyzną.
Nawet gdy praca obu płci znajduje się na tym samym poziomie, nadal są ludzie, którzy kod napisany przez kobietę uznają za gorszy od tego, który stworzył mężczyzna. Co więcej, ten sam kod oceniony może być o wiele lepiej, jeśli jego twórca (a raczej twórczyni) nie ujawni swojej płci. Niektórzy mogą oczywiście stwierdzić, iż problemy tego typu dotyczą wyłącznie małych, słabo rozwijających się firm. Nie jest to niestety prawdą – nie tak dawno temu nawet taki gigant jak Facebook musiał stawić czoła problemom z uprzedzeniami pośród pracowników!
Całe szczęście nasza branża powoli (lecz niezaprzeczalnie) robi postępy. O widocznej zmianie opowiedziały mi między innymi Prezeska Fundacji Carrots oraz jej Zastępca.
– Kobiety coraz chętniej interesują się ścisłymi kierunkami studiów czy też zmianą swojej kariery zawodowej w stronę IT. Zarówno kobiety znajdują w sobie coraz więcej odwagi i wiary w swoje umiejętności, jak i firmy przekonują się, że płeć nie jest czynnikiem warunkującym dobrego pracownika. Z każdym rokiem kobiety coraz śmielej udzielają się jako ekspertki, bo dotychczas wiele z nich ukrywało się za plecami kolegów z pracy. Nie z powodu braku wiedzy, a z powodu strachu. Jedyne, czego większości z nas trzeba, to wiara w siebie – mówi Amanda Waliszewska (Zastępca Prezeski Fundacji Carrots)
Edukacja a feminizacja branży IT
Jak każdy wie, jeśli chcesz, aby dorosła osoba zachowywała się w określony sposób, musisz ją zacząć uczyć już od najmłodszych lat. Badanie przeprowadzone przez European Schoolnet (EUN) w imieniu Cisco Systems wykazało, że nastolatkowie (niezależnie od płci) wyrażają podobne zainteresowanie informatyką. Różnica zaczyna być widoczna dopiero wtedy, gdy młodzież zaczyna podejmować wybory związane ze szkolnictwem wyższym. Całe szczęście w tym momencie do gry wchodzi kampania “Dziewczyny na Politechniki!”.
Głównym celem organizatorów jest zapoznanie uczennic szkół średnich z technicznymi kierunkami studiów oraz promowanie tej drogi edukacyjnej jako interesującej i korzystnej dla studenta. Najnowsze sprawozdanie kampanii pokazuje, że pojawiły się już pozytywne zmiany w tym zakresie. Mimo że spadek demograficzny spowodował zmniejszenie się ogólnej liczby studentów uczelni technicznych w Polsce, to na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat odsetek nowo przybyłych studentek wzrósł o 34 procent! Faktem szczególnie interesującym dla polskiej branży IT jest to, że coraz więcej kobiet studiuje Informatykę. To może oznaczać może tylko to, że już niedługo nasz rynek pracy wypełniony będzie wykwalifikowanymi profesjonalistkami!
Źródło: Raport „Kobiety na Politechnikach 2007 – 2017„
Uniwersytety nie są jednak jedynym miejscem zachęcającym kobiety do aktywnego działania w świecie IT – istnieje wiele oddolnych grup poświęconych walce o tę sprawę. Jedna z nich to wcześniej wspomniane Geek Girls Carrots, czyli globalna organizacja skupiająca się na zrzeszająca kobiety działające w IT i branżach pokrewnych. Nie tylko organizują spotkania i warsztaty, ale także zachęcają kobiety do postrzegania samych siebie jako specjalistki w swoich dziedzinach.
Kobiety dla kobiet
Mówiąc o obecnej sytuacji kobiet w branży IT, Ilona Skarbowska (Prezeska Fundacji Carrots), stwierdziła, że wiele zmieniło się od momentu rozpoczęcia działalności ich organizacji. Gdy pierwsze zorganizowane spotkanie zgromadziło tylko małą grupę osób, dziś działają one już w 31 miastach na całym świecie (między innymi Tokio, Nowy Jork i Berlin). “Karotki” nie są jednak osamotnione w swojej misji – tworzy się coraz więcej grup mających podobny cel, gdzie wiele z nich to ruchy czysto oddolne.
Zmieniające obraz branży IT organizacje to między innymi Girls in Tech, Girls who test, Ladies That UX, PyLadies oraz Django Girls. Jest to oczywiście jedynie fragment długiej listy grup walczących o pozytywną zmianę, co jest niczym innym jak tylko dobrą wiadomością dla IT i jej pracodawców. Popularność tego typu ugrupowań dowodzi na to, że na rynku jest wiele specjalistek, które mogły być pomijane przy wcześniejszych rekrutacjach, lecz odznaczają się ambicją, chęcią do nauki oraz wysokimi kwalifikacjami.
Organizowane przez wymienione grupy spotkania nie tylko są świetnym miejscem do poszerzenia swoich umiejętności, lecz także idealnie nadają się do rekrutacji wykwalifikowanych specjalistów. Następnym razem, gdy usłyszycie o jakimś ciekawym wydarzeniu tego typu, dajcie znać swojemu działowi HR – na pewno spotkacie tam ludzi od nas. 😉
O kobietach w IT
We wcześniejszych punktach pozwoliłam sobie omówić to, co robione jest dla kobiet działających w IT. Przyszedł więc czas na to, by zapytać wprost o ich doświadczenia związane z różnorodnymi sektorami branży IT.
Rzeczą, o której najczęściej wspominały moje rozmówczynie, była zauważalna zmiana, jaka zaszła przez ostatnie kilka lat. Czyżby ich współpracownicy w końcu przyzwyczaili się do pracy z kimś, kto nie jest mężczyzną? 😉 Gdy na początku kariery Panie miały do czynienia z dość protekcjonalnym zachowaniem, tak teraz są zadowolone z atmosfery w swoich firmach. Tym, co niewątpliwie wpłynęło na poprawę sytuacji, jest zwiększenie pewności siebie oraz wiary we własne umiejętności, o czym wspomniała wcześniej Amanda Waliszewska. Współczesne pracownice są nie tylko są wysoce wykwalifikowane, lecz także mają świadomość swojej wartości w firmie. Dzięki temu nie boją się wymagać szacunku czy odejść z toksycznego środowiska i znaleźć lepsze miejsce zatrudnienia.
Nie popadajmy jednak w ekscytację – wciąż istnieją sytuacje, w którym efekty pracy kobiet muszą być perfekcyjne, aby uznane były za poprawne. Takie przypadki stają się całe szczęście coraz rzadsze, lecz często zadane przez kobietę pytanie może być uznane za objaw jej bezradności, gdy mężczyzna w identycznej sytuacji odbierany jest jako szukający porady. Pamiętajmy jednak, że nie od razu Rzym zbudowano! Wszystkie moje rozmówczynie stwierdziły, że po pewnym czasie docierania się ze swoimi współpracownikami czują się w pełni komfortowo w swoich miejscach pracy.
Jedną z kobiet, z którymi udało mi się porozmawiać, była Frontend Developerka z Wrocławia, która opisała problem, o który prawdopodobnie słyszało już wielu z Was. Jej poprzedni szef wyrażał obawę przed zatrudnianiem kobiet, lecz nie ze względu na ich potencjalny brak umiejętności w porównaniu z mężczyznami, ale przez ich możliwość wzięcia urlopu macierzyńskiego. Jego argumentem w tej sytuacji było to, że kobieta może zajść w ciążę szybko po przejściu rekrutacji. Brzmi jak paranoja, prawda? Szczególnie wtedy, gdy weźmie się pod uwagę to, że w Polsce mężczyźni mogą odebrać aż 38 tygodni urlopu tacierzyńskiego (plus dwa dodatkowe urlopu ojcowskiego) by zająć się opieką nad dzieckiem.
Moja kolejna rozmówczyni, również Frontend Developerka, dodała, iż jej były pracodawca często obawiał się, iż kobiety nieregularnie pojawiałyby się w biurach w związku z opieką nad dzieckiem. Nie jest dalekie od prawdy to, że bycie rodzicem wymaga czasem pojawienia się w szkole czy poświęcenia czasu w momencie choroby. W wielu przypadkach jednakże rodzicem jest również ojciec, który także sprawuje opiekę nad swoim dzieckiem. Tego typu argument jest więc nie tylko łatwy do zbycia, lecz całe szczęście także coraz rzadziej przytaczany.
W rozmowach z Paniami pracującymi w IT wielokrotnie wspominana była zmiana na lepsze. Co za nią stoi? Osobiście uważam, że w tym kontekście słowa uznania powinny iść do wymienionych wcześniej grup i organizacji. Nie tylko przedstawiają one rynek kobietom i kobiety rynkowi, lecz przede wszystkim tworzą wizerunek specjalistek wysoko wykwalifikowanych w swoich dziedzinach. Podczas organizowanych przez nie spotkań wszyscy, niezależnie od płci, mogą poszerzyć swoje umiejętności – ze względu na najwyższą jakość prezentacji są one popularne zarówno wśród kobiet i mężczyzn.
A skoro już mowa o mężczyznach, to nie można zapomnieć o tych, którzy wspierają i współtworzą środowisko oparte na równości. Backend Developerka z Warszawy, z którą miałam przyjemność rozmawiać, podkreśliła, jak wielki wpływ na jej bezproblemowe dołączenie do męskiego teamu miał Team Leader. Od samego początku jej zatrudnienia dał on swojemu zespołowi do zrozumienia, że nowa współpracownica ma być traktowana na równi z resztą, a jakiekolwiek seksistowskie zachowania nie są tolerowane. Może to się wydawać jedynie czystą grzecznością, zdrowym rozsądkiem, lub po prostu dopełnieniem swoich obowiązków, lecz dzięki takiemu prostemu zachowaniu stworzone zostało komfortowe środowisko pracy. Zmiany dokonują się krok po kroku, więc takie podejście zasługuje na uznanie!
Co pozostało do zrobienia
Mam nadzieję, że ten artykuł chociaż trochę otworzył Wam oczy na sytuację kobiet w branży IT. Wiem, że moje zrozumienie tematu mocno się polepszyło gdy robiłam research i rozmawiałam z programistkami. Osobiście byłam świadoma istnienia szklanego sufitu, lecz nie był on problemem związanym z zarówno życiem zawodowym moim i moich współpracownic. Jestem także świadoma tego, że potrzeba wielu książek, by wyczerpać wątki związane z tymże problemem, lecz wierzę w to, że każdy nowy artykuł i wywiązująca się z niego dyskusja wprowadzają zmiany w branży.
Pozostaje więc jeszcze pytanie o to, co możemy zrobić, aby rozwiązać ten problem? Jak już wspomniałam wcześniej, najlepszą bronią w tym przypadku edukacja. Drugą rzeczą jest przyglądanie się własnym działaniom – jeśli nawet progresywny Facebook czasami się potknie w walce o równość płci w miejscu pracy, to może i my musimy coś naprawić w naszych firmach?
Jednakże najprostszą rzeczą, którą możemy zrobić, jest po prostu dialog i pokazanie światu, że zmiana jest rzeczywiście potrzebna! Drogie Panie, nie bójmy się zdjąć klapki z oczu niektórych mężczyzn i pokazać im, że naszej pracy nic nie brakuje! Nie musimy udowadniać nikomu naszej wartości – świetne efekty naszych działań mówią same za siebie. No i Panowie, może wyluzujcie troszkę ze stronniczością? Nawet nie wiecie, ile przez to tracicie i jak równo traktowane kobiety w zespole mogą pozytywnie wpłynąć na naszą pracę.
Na końcu tego artykułu chciałabym podziękować wszystkim tym niesamowitym kobietom, które codziennie walczą o równość w świecie IT. Nasza branża zmienia się z każdymi nowymi warsztatami, każdym nowym stanowiskiem, na które zatrudniona jest kobieta, a także z każdą sytuacją, w której domagamy się równego traktowania. Drogie Panie, tak trzymać!
–
Aleksandra Przybylska
PR & EB Manager w Merixstudio
W branży IT działa od 2015 roku. W ramach opieki nad blogiem oraz social mediami firmy Merixstudio współtworzy wizerunek firmy jako przyjaznego miejsca pracy zatrudniającego najlepszych specjalistów. Najbliższe jej sercu są organizacja eventów oraz zarządzanie firmowym Instagramem. Po godzinach uczy się śpiewu lub nabija kolejne godziny na Netflixie.