Kryzys energetyczny mógł ich wykończyć. Poradzili sobie z nim tworząc oszczędny komputer – MagicStick

Dodane:

Adam Sawicki, Redaktor prowadzącyRedaktor prowadzący MamStartup Adam Sawicki

Udostępnij:

Pomysł na MagicStick przyszedł im do głowy, kiedy Indie pogrążyły się w kryzysie energetycznym. Stworzyli wtedy energooszczędny komputer, który podłączysz do TV. Zanim jednak urządzenie trafi do sprzedaży, indyjscy przedsiębiorcy powalczą o 50 tys. dolarów na Indiegogo.

Kryzys energetyczny w Indiach uniemożliwiał normalną pracę

Siedem lat temu Indie pogrążyły się w kryzysie energetycznym. Wówczas energia elektryczna była dostarczana firmom tylko przez kilka godzin dziennie. Niestety tych kilka godzin nie wystarczało, żeby pracownicy mogli efektywnie wykonywać swoje zawodowe obowiązki. Podobny los spotkał Ambuja Kumara, indyjskiego inżyniera. – Prąd dostarczano nam tylko przez cztery godziny dziennie. To za mało dla zakładu produkującego hardware i software – wspomina.

Na zdjęciu MagicStick | fot. kadr z YouTube

Przedsiębiorstwo, w którym wówczas pracował Kumar nie było odosobnione w niedostatku elektryczności. Problem doskwierał wtedy zarówno mały firmom, jak i dużym spółkom. Należało więc w jakiś sposób zaradzić niekorzystnej sytuacji. – Szukaliśmy pomysłów, jak wydłużyć naszą pracę mając do dyspozycji tylko taką ilość energii – mówi. Nasz bohater wraz z Niraj Kumarem i Davidem Cali, również inżynierami, wpadli na pomysł, żeby stworzyć komputer, który będzie pobierał tylko nieznaczną ilość prądu, tak aby można było przy nim pracować  nieco dłużej.

MagicStick pobiera 15 watów

Trójka indyjskich przedsiębiorców rozpoczęła więc pracę nad projektem „MagicStick”. Do 2011 roku twórcom przedsięwzięcia udało się zbudować energooszczędną jednostkę centralną komputera, opartą o architekturę ARM, którą stosuje się m.in. w kalkulatorach, czy telefonach komórkowych. Dzięki temu pierwsza wersja MagicSticka pobierała około 15 watów energii, czyli około 6 razy mniej niż przeciętny PC. Dla startupowców to wciąż było za dużo.

Mimo to, rok później zaprezentowali prototyp urządzenia na „Convergence India 2012”, największych targach elektronicznych w Indiach. Niraj Kumar wspomina, że MagicStick przypadł do gustu osobom biorącym udział w wydarzeniu, które były już nawet gotowe kupić komputer. – Zdecydowaliśmy się wtedy, że wprowadzimy nasz sprzęt na rynek, wcześniej jednak nie mieliśmy takiego zamiaru – przyznaje.

Nie tylko wydajny. Podłączysz go do TV

Zanim do tego doszło, trójka przedsiębiorców zdawała sobie sprawę, że MagicStick wymaga jeszcze pewnych udoskonaleń. Kolejna wersja sprzętu została wyposażona w intelowski procesor Bay Trail Atom x86. Indyjscy inżynierowie osiągnęli wtedy połowiczny sukces. Udało się im obniżyć pobór prądu od dziesięć watów, natomiast wydajność MagicSticka wciąż pozostawiała wiele do życzenia.

Na zdjęciu MagicStick | fot. kadr z YouTube

Tak było aż do 2014 roku, kiedy to Intel wypuścił na rynek nowy procesor. Był on pięć razy szybszy od swojego poprzednika. – Mieliśmy wtedy już serce komputera – wydajny i energooszczędny procesor. Ale chcieliśmy czegoś więcej – mówi Davide Cali. Wtedy też nastąpił przełom w życiu MagicSticka. Przedsiębiorcom przyszedł do głowy pomysł, żeby stworzyć komputer, który będzie można schować w kieszeni i bez problemu zabrać tam, gdzie użytkownik będzie go potrzebował. Ale przede wszystkim MagicStick miał łączyć się z telewizorem.

Dwa systemy operacyjne

Indyjscy inżynierowie zrealizowali plan. Dziś MagicStick jest zarówno mały – przypomina pendrive’a i zmienia TV w prawdziwy komputer. Jest również wyposażony w dwa systemy operacyjne: Windows 10 i Android Lollipop. Wystarczy go też podłączyć do telewizora złączem HDMI, aby nadać mu funkcjonalności komputera stacjonarnego. Dodatkowo dzięki portom USB uzbroimy MagicSticka w myszkę i klawiaturę.

Ale to nie jedyny sposób, w jakimi możemy sterować sprzętem. Komputer jest kompatybilny z aplikacją mobilną dedykowaną urządzeniu, dzięki czemu możemy obsługiwać MagicSticka również za pośrednictwem smartfona. W ten sposób nie tylko włączymy i wyłączymy gadżet. Możemy również za pomocą telefonu komórkowego pisać teksty w MS Word i tworzyć arkusze kalkulacyjne w MS Excel, które będą wyświetlane na ekranie telewizora.

159 i 239 dolarów. Kupisz?

Ponadto twórcy projektu zadbali o to, żeby urządzenie sprawdzało się zarówno podczas pracy biurowej, jak i sprzyjało zabawie. Dlatego też MagicStick posiada WIFI, pamięć wewnętrzną o pojemności – w zależności od wersji – 32 GB albo 64 GB i dwa systemy operacyjne. Dzięki temu zainstalujemy na nim zaawansowane aplikacje i oprogramowania, ale także gry multimedialne. MagicStick jest dostępny w dwóch wariantach cenowych, 159 dolarów i 239 dolarów.

Ambuj Kumar, Niraj Kumar i Davidem Cali zamierzają dystrybuować produkt przede wszystkim za pośrednictwem internetu. Głównie dlatego, by utrzymać niskie koszty produkcji sprzętu i przystępną cenę. Trójka przedsiębiorców jest przekonana, że realizowany przez nich projekt osiągnie globalny sukces, a ich spółka będzie liczyć się na rynku sprzętu elektronicznego podobnie jak Apple, czy Dell.

MagicStick powalczy o 50 tysięcy dolarów na Indiegogo

Startupowców i MagicStick w najbliższym czasie czeka ważny sprawdzian. Czwartego września pomysłodawcy przedsięwzięcia ruszają z kampanią crowdfundingową na Indiegogo. Ich celem jest zebrać 50 tysięcy dolarów i zaangażować tysiąc internautów w ciągu 72 godzin. Osoby, które jako pierwsze wesprą projekt będą mogły kupić komputer za 99 dolarów. O tym czy zespół stojący za MagicStick podoła zadaniu, przekonamy się już wkrótce.

https://youtu.be/PO1qXTL6bJg