Które miejsce w mieście jest najlepsze na otworzenie biznesu? Odpowiada Piotr Ejdys (CitiesAI)

Dodane:

Kasia Krogulec Kasia Krogulec

analityka przestrzeni miejskiej

Udostępnij:

– Informacje o ruchu pieszym są szczególnie cenne w kontekście wybierania atrakcyjnych lokalizacji dla różnych sieci handlowych i gastronomicznych. Są to sklepy osiedlowe, kawiarnie, piekarnie, restauracje czy drogerie. Być może to, że Nowy Świat jest ruchliwą ulicą, nie jest szczególnie odkrywcze, ale znalezienie najbardziej ruchliwych miejsc na Odolanach czy Mokotowie jest kluczową daną dla tego typu biznesu – mówi Piotr Ejdys, założyciel CitiesAI, platformy do analityki przestrzeni miejskiej.

Co to jest analityka przestrzeni miejskiej i jak ją się wykonuje?

Piotr Ejdys: Jest to badanie i interpretowanie procesów społecznych oraz gospodarczych zachodzących w aglomeracjach miejskich. W CitiesAI zajmujemy się rozpoznawaniem setek tysięcy zdjęć dziennie pochodzących z Warszawy i okolic. Pozwala nam to na analizowanie ruchu pieszego i samochodowego, jak również na badania ilościowe i jakościowe nośników reklamowych w mieście. Analityka obejmuje również wnioskowanie, co dane liczby oznaczają.

Dlatego interesuje nas wpływ pandemii COVID-19 i związanych z nimi obostrzeń, jak również pogody, sezonowości, rozpoczęcia zajęć w szkołach i na uczelni, nowych inwestycji na ruch ludzi w Warszawie i temu poświęcony będzie raport o ruchu pieszym, który planujemy wydać w lutym 2021. Chcemy doradzać firmom, gdzie powinni dokonywać ekspansji, w jakich godzinach powinny być ich sklepy otwarte lub gdzie najlepiej postawić reklamę, by przyciągnąć klientów.

Do czego przydają się dane o ruchu miejskim Urzędowi Miasta?

Kluczem do dobrego zarządzania i podejmowaniem dobrych decyzji jest wiedza oparta na wiarygodnych danych. Jak wiemy z najnowszych badań, miasta przyjazne pieszym mają nie tylko zdrowszych i szczęśliwszych obywateli, ale skuteczniej przyciągają biznes i handel na swoje ulice. Rosną czynsze za lokale użytkowe, a miasta mają większe przychody zarówno z najmu lokali, jak i podatków od nieruchomości.

Administracja samorządowa może zarówno na bieżąco monitorować natężenie ruchu pieszego i samochodowego na ulicach i oceniać wpływ inwestycji publicznych na popularność danych punktów w mieście. Można również optymalnie układać rozkłady jazdy transportu publicznego, wyceniać lokale użytkowe w zależności od liczby osób przechodzących przy lokalu, zabezpieczać ruch przy dużych i cyklicznych wydarzeniach, jak mecze lub chociażby wykrywać nielegalne nośniki reklamowe, których udział szacuje się na 50%.

Jakie korzyści z takiej analizy mają przedsiębiorcy?

Przedsiębiorcy mają świadomość, że im więcej pieszych przechodzących pod lokalem, tym większa jest szansa, że klient wpadnie do sklepu czy kawiarni i zakupi produkt, nawet jeśli tego wcześniej nie planował. Stąd tradycja szyldów, potem banerów aż do potykaczy, ulotek i naganiaczy, którzy ten ruch uliczny ściągali do sklepu.

Jeszcze do niedawna przy ocenianiu nowej lokalizacji pod ekspansję sieci, pracownik jechał na parę godzin i liczył ręcznie ludzi pod potencjalnym nowym sklepem. Po pierwsze jest to metoda bardzo pracochłonna, po drugie taka firma musiała się liczyć z ryzykiem złego oszacowania. Co jeśli tego dnia była zła pogoda i wyszło mniej ludzi? Albo akurat remontowano sąsiednią ulicę i wszyscy zaczęli korzystać z tej ulicy, ale ten stan jest przejściowy? A co jeśli za rogiem jest dużo lepszy punkt, ale nie zauważono go? Nasze dane pozwalają na uśrednienie dużych przedziałów czasowych, co pozwala na wiarygodniejsze szacowanie średniej sprzedaży danej placówki. Zbieramy też jednocześnie dane z całej Warszawy, więc nie musimy ręcznie wskazywać punktu i mówić: „od teraz liczymy tu”, a tak robią dostawcy danych mobilnych, którzy dopiero muszą założyć tzw. geofencing, by takie dane zbierać.

Na zdjęciu: Piotr Ejdys, założyciel CitiesAI

Gdzie i kiedy jest najwięcej pieszych w Warszawie?

Do najruchliwszych miejsc w 2020 należą Rondo Daszyńskiego, Plac Wileński oraz Trakt Królewski ze szczególnie dużym natężeniem ruchu na Nowym Świecie. Dużo ludzi gromadzi się również w innych ulicach Śródmieścia: Kruczej, Świętokrzyskiej, Emilii Plater czy Tamce. W tym naszym rankingu są i miejsca przesiadkowe jak i ulice z punktami handlu i gastronomii.

To, co ciekawe, to wiemy również, że warszawiacy uwielbiają w nocy Mazowiecką, która zdecydowanie wygrywa nocny ranking. Następnie jest Rondo de Gaulle’a, Stare Miasto, Nowy Świat i Świętokrzyska.

Jeśli spojrzymy na rozkład dzienny, to szczyt dobowy przypada na godziny 15-17, gdy ludzie wracają z pracy, natomiast najmniej ludzi jest między 2-4 rano. W tygodniu najwięcej ludzi wychodzi na warszawskie ulice w poniedziałki, a najmniej w niedzielę.

Jak pandemia zmieniła nawyki pieszych w Warszawie? Czy wszędzie ten ruch jest zdecydowanie mniejszy?

Pandemia diametralnie zmieniła nawyki pieszych w Warszawie. Jeśli spojrzymy na cały rok 2020, to najwięcej ludzi na ulicach było między 4 a 10 marca, potem nawet po zniesieniu obostrzeń w czerwcu ten ruch nie wrócił do poziomu sprzed pandemii. Część ludzi została w domu, pracując zdalnie. Studenci spoza Warszawy wyjechali z miasta, jak również mniej było turystów.

Zmiany te dotknęły całe miasto, natomiast inaczej to wyglądało w różnych częściach miastach. W kwietniu, gdy restrykcje były najostrzejsze ruch pieszy spadł aż o 60% w Śródmieściu. W dzielnicach mieszkalnych ten spadek był łagodniejszy, wyniósł on ok. 33%. To tam zniesieniu obostrzeń ruch wrócił do normy, ale np. w dzielnicy biurowej Służewiec czy okolicach dworców kolejowych dalej było pusto.

CitiesAI to nie tylko rejestracja pieszych i chodników, ale również nośników reklamowych, takich jak billboardy. Czemu służy rozpoznawanie takich obiektów?

Rynek reklamy to drapieżna konkurencja o względy i atencję konsumenta. Jak nie walka Plusa z Playem, to RTVEuroAGD z MediaExpert albo Huawei z Samsungiem. Widzialność reklamy, jak i samej marki, czyli tzw. share of voice jest kluczową informacją dla działów marketingowych firm planujących kampanie reklamowe.

Oprócz mierzenia ruchu samochodowego i pieszego wokół nośników reklamowych, jesteśmy w stanie powiedzieć, jak często znajduje się dana reklama w mieście i ocenić jak dobrze jest wyeksponowana. Mając taką informację, firmy mogą zweryfikować czy wydając pieniądze na dane nośniki rzeczywiście trafiają do ludzi oraz lepiej zaplanować przyszłe kampanie pod kątem dotarcia do widowni.

W jaki sposób agregujecie i wizualizujecie dane?

Obecnie dane są agregowane na różnych poziomach przestrzennych i czasowych. Najmniejszą jednostką przestrzenną jest 30-metrowy odcinek chodnika, odpowiada to szerokości ok. 4 lokali użytkowych. Następnie agregujemy dane do fragmentu chodnika między dwoma przecznicami.

Dane o ruchu pieszym mogą być zestawiane w różnych zakresach czasowych: tydzień po tygodniu, rozkład na dni tygodnia. Najczęściej agregujemy je w rozkładzie godzinowym między 6 a 22 z rozbiciem na dni robocze i weekendy.

Rozkłady czasowe są prezentowane na wykresach liniowych lub słupkowych, natomiast do wizualizacji danych przestrzennych używamy map ciepła i kolorowych linii z powszechnie kojarzącą się paletą kolorów, gdzie im bardziej czerwono, tym większy ruch.

Ile zdjęć dziennie do Was spływa? Skąd biorą się chętni, którzy instalują aplikację w swoich samochodach?

Obecnie (grudzień 2020) pozyskujemy około 500 000 zdjęć dziennie. Współpracujemy z kierowcami, którzy codziennie przemierzają setki kilometrów ulicami stolicy, np. firm kurierskich, taksówek itp.

W jaki sposób finansujecie przedsięwzięcie?

CitiesAI finansuje się obecnie z kapitału założycieli. Uzyskaliśmy również z akceleratora SPARK, gdzie odbiorcą technologii jest firma PWC. Rozwój technologii wspierany jest przez projekt badawczy współfinansowany przez NCBiR.