Zgodnie z informacjami dostępnymi w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (CEIDG) od początku stycznia do końca marca br. działalność zawiesiło w sumie ponad 78 tys. przedsiębiorców. W lutym liczba zawieszeń wyraźnie się zmniejszyła w porównaniu ze styczniem, ale już w marcu wzrosła ponad dwukrotnie przekraczając 35 tys.
Właściciele firm najczęściej decydują się na rozpoczęcie, zakończenie bądź wstrzymanie działalności od pierwszego dnia kolejnego miesiąca. Najświeższe dostępne w CEIDG dane pochodzące z pierwszych siedmiu dni kwietnia już teraz pokazują, że pod względem liczby zawieszeń działalności obecny miesiąc będzie najgorszy od początku roku.
O ile w pierwszym dniu lutego i marca, a więc jeszcze przed wybuchem epidemii koronawirusa w Polsce, zawieszono 8-10 tys. firm, to tylko 1 kwietnia liczba ta wzrosła do niemal 20 tys., a do 7 kwietnia powiększyła się o kolejne 2 tys.
Pierwsze wiadomości o planowanych przez rząd ograniczeniach w funkcjonowaniu wybranych placówek handlowych i usługowych pojawiły się w czwartek 12 marca, ale już w ciągu trzech poprzednich dni liczba zawieszanych działalności gospodarczych wzrosła do ponad 500 dziennie. Być może miały na to wpływ alarmujące informacje z krajów, do których pandemia dotarła wcześniej.
Po konferencji premiera z piątku 13 marca br., na której ogłoszono wprowadzenie w Polsce stanu zagrożenia epidemiologicznego, liczba zawieszanych działalności szybko wzrosła. W poniedziałek 16 marca wstrzymało swoją działalność ponad 2,5 tys. firm z CEIDG, a przez całą drugą połowę miesiąca liczba ta kilkukrotnie dochodziła do tysiąca dziennie.
Analizując główne sektory gospodarki, w których działają przedsiębiorcy z działalnością wstrzymaną w pierwszych trzech miesiącach 2020 roku, możemy zauważyć wzrost liczby zawieszeń praktycznie we wszystkich grupach branżowych.
W ujęciu bezwzględnym najwięcej „zamrożonych” firm obserwujemy w branży handlowej, a następnie budowlanej i transportowej, ale tylko w tej ostatniej liczba wstrzymanych działalności była w marcu wyraźnie wyższa niż w pierwszym miesiącu roku, gdy tradycyjnie notujemy najwięcej zmian w aktywności przedsiębiorstw.
Opierając się na danych dotyczących przeważającego rodzaju działalności określonego kodami Polskiej Klasyfikacji Działalności (PKD) jesteśmy w stanie wskazać cztery grupy branżowe, w których liczba zawieszeń osiągnęła w ubiegłym miesiącu dużo większe wartości niż w styczniu i lutym. Tworzą je firmy sklasyfikowane w sekcjach P (placówki edukacyjne i firmy szkoleniowe), I (obiekty noclegowe, restauracje i bary), S (różnego rodzaju drobne usługi) i R (obiekty kulturalne i sportowe).
Dokładniejszych informacji o branżach najbardziej dotkniętych ograniczeniami wprowadzonymi w połowie marca dostarcza nam analiza liczby zawieszonych firm w poszczególnych podklasach Polskiej Klasyfikacji Działalności. Na podstawie najnowszych dostępnych danych wybraliśmy 30 podklas, w których właściciele firm najszybciej zareagowali na nagłe hamowanie w gospodarce.
Chociaż w czołówce zestawienia znaleźli się taksówkarze (PKD 49.32.Z), to znaczący wzrost liczby zawieszeń działalności w tej grupie mógł być efektem wprowadzonej na początku roku nowelizacji ustawy o transporcie drogowym. Zgodnie z uchwalonymi w niej przepisami przejściowymi wszyscy kierowcy korzystający z aplikacji mobilnych do zamawiania przewozów do 31 marca br. powinni uzyskać licencję taksówkarską. Bardzo możliwe, że z uwagi na problemy z wydawaniem licencji w niektórych miastach część kierowców nie zdążyła ich uzyskać w terminie, a to z kolei zmusiło ich do zawieszenia działalności.
Biorąc pod uwagę ten dodatkowy czynnik, za grupę najbardziej poszkodowanych polskich przedsiębiorców w związku z wybuchem pandemii COVID-19 powinniśmy uznać właścicieli salonów fryzjerskich i kosmetycznych (PKD 96.02.Z). W marcu na zawieszenie działalności gospodarczej zdecydowało się aż 1612 osób z tej grupy, ponad trzy razy więcej niż w styczniu.
Paraliż gospodarki szybko odbił się również na kondycji finansowej właścicieli hoteli, pensjonatów i apartamentów przeznaczonych do wynajmu krótkoterminowego (PKD 55.20.Z). W dwóch pierwszych miesiącach roku liczba zawieszonych działalności w tej grupie przedsiębiorców wyniosła odpowiednio 201 i 255, w marcu natomiast urosła już do 1043.
Przy analizie kolejnych pozycji z naszego zestawienia warto odnieść liczbę zawieszeń z marca do wyniku ze stycznia i lutego. Jeżeli pominiemy podklasy PKD, w których w marcu zawieszono działalność porównywalnej liczby firm co w dwóch wcześniejszych miesiącach, to jako trzecią grupę przedsiębiorstw w największym stopniu dotkniętą obecnym kryzysem powinniśmy wskazać branżę szkoleniową.
W pierwszej z obecnych w zestawieniu podklas PKD należących do sekcji P (edukacja) zgrupowane są firmy szkoleniowe (PKD 85.59.B), w drugiej zaś podmioty organizujące zajęcia sportowe i rekreacyjne (PKD 85.51.Z), czyli np. szkoły tańca, jazdy konnej czy sztuk walki, jak również indywidualni instruktorzy i trenerzy sportowi. Spore problemy w prowadzeniu działalności mają też szkoły i lektorzy języków obcych (PKD 85.59.A). W styczniu i lutym liczba zawieszeń w tej grupie przedsiębiorstw nie przekroczyła 100, ale w ubiegłym miesiącu zbliżyła się już do 500.
Wśród pozostałych podklas PKD obecnych w zestawieniu, w których skala opisywanego przez nas zjawiska była w marcu wyraźnie większa niż wcześniej, możemy wskazać trzy podklasy należące do sekcji PKD Q (Opieka zdrowotna i pomoc społeczna). W pierwszej grupie (PKD 86.90.E) sklasyfikowani są m.in. psycholodzy i psychoterapeuci, w drugiej (PKD 86.90.A) fizjoterapeuci i masażyści, natomiast w trzeciej dentyści i ortodonci (PKD 86.23.Z).
Warto wspomnieć o sporym wzroście liczby zawieszeń działalności wśród właścicieli sklepów i straganów odzieżowych (PKD 47.82.Z i 47.71.Z). Tego typu placówki handlowe zostały zamknięte już w ramach pierwszych ograniczeń wprowadzonych w połowie marca. Co nie powinno dziwić, na rządowych ograniczeniach ucierpiały też zespoły muzyczne i taneczne oraz grupy teatralne (PKD 90.01.Z).
Pocieszająca jest względnie niska w porównaniu z wymienionymi wcześniej branżami liczba zawieszonych w marcu firm zajmujących się prowadzeniem restauracji i barów (PKD 56.10.A). Wprawdzie w tym przypadku również obserwujemy prawie dwukrotny wzrost liczby nowych zawieszeń działalności (z 248 w styczniu do 486 w marcu), ale wynik z marca był tutaj trzykrotnie niższy niż w grupie właścicieli salonów fryzjerskich i kosmetycznych ze szczytu zestawienia. Punkty gastronomiczne nadal mogą przygotowywać dania na wynos albo dowozić je bezpośrednio do klientów, co przypuszczalnie sporej części z nich pozwala przetrwać trudne czasy.
– W CEIDG figuruje obecnie blisko 500 tysięcy przedsiębiorstw z zawieszoną działalnością gospodarczą, a około 160 tysięcy stanowią firmy zawieszone w całym 2019 roku. Na tym tle ponad 100 tysięcy wniosków o zawieszenie działalności, które wpłynęły już do CEIDG od początku roku, to prawdziwa lawina. Pomimo kontrowersji, jakie budzi wśród przedsiębiorców tarcza antykryzysowa, możliwość uzyskania zwolnienia ze składek ZUS w najbliższych trzech miesiącach może jednak osłabić ten trend. Dla wielu mikroprzedsiębiorców to właśnie konieczność opłacania składek bez względu na osiągane przychody stanowi główną motywację do wstrzymywania działalności w trudniejszym okresie – komentuje MichałGrzechowiak, analityk serwisu BNF.pl.