Londyn to najciekawsze miejsce w Europie. Dlatego startup rozwijamy właśnie tam

Udostępnij:

Dużą pomocą dla rozwoju startupów w Zjednoczonym Królestwie są ulgi podatkowe dla inwestorów (SEIS i EIS). Do inwestycji w młode spółki na pewno zachęca też to, że inwestor sprzedający udziały po trzech latach nie będzie płacił podatku od zysku ze sprzedaży.

Berlin czy Londyn

Pracę nad FriendlyScore* zaczęliśmy pod koniec 2013, jednak w tamtym momencie był to tzw. projekt robiony po godzinach. Szczerze mówiąc poświęcaliśmy mu 8-10 godzin tygodniowo. W marcu 2014 mieliśmy prototyp softu. Jeździliśmy rozmawiać z bankami i firmami pożyczkowymi w Polsce, jednak wszyscy odsyłali nas do Berlina czy Londynu. Wtedy zrozumieliśmy, że musimy robić biznes za granicą. Z analizy wyszło nam, że Londyn jest najciekawszym miejscem w Europie.

W kwietniu 2014 roku zaaplikowaliśmy do akceleratora StartupBootcamp i tym sposobem w sierpniu 2014 wylądowaliśmy w Londynie i przenieśliśmy tam naszą firmę. W związku z akceleracją, pierwsze cztery miesiące w Londynie były bardzo intensywne. Akcelerator otworzył nam drogę do brytyjskich firm i lokalnych inwestorów. Za pieniądze, które dostaliśmy w akceleratorze mogliśmy utrzymać się w Londynie i pozyskać finansowanie w kwocie 250 tys. funtów, co pozwoliło nam rozwinąć firmę.

Jeśli chcesz znaleźć konkretnego i zdecydowanego inwestora, najważniejszy jest pitch, czyli prezentacja swojego pomysłu. Na evencie lub spotkaniu f2f najważniejsze to prosto i szybko wyjaśnić czym się zajmujesz i czego szukasz/potrzebujesz.

Silna społeczność aniołów biznesu

Samo pozyskiwanie finansowania jest bardzo czasochłonnym procesem i wymaga olbrzymiego zaangażowania. Runda Seed to zazwyczaj coś co jest zbierane od aniołów biznesu i funduszy inwestycyjnych.  W Anglii jest to o tyle prostsze, że aniołowie biznesu mają bardzo silną społeczność, która tworzy tzw. Syndykaty i Angel Circles, gdzie zbierają się raz na miesiąc lub kwartał i wysłuchują prezentacji startupów. 

By być zaproszonym na takie spotkania przede wszystkim trzeba mieć bardzo dobrą prezentację oraz krótki i zwięzły biznesplan z prognozami finansowymi na 5 lat. Potrzebne są też jakieś referencje. Nam było o tyle prościej, że byliśmy z akceleratora i on był naszym „listem polecającym“. Dla startupu, który przyjeżdża z Polski takimi referencjami może być znana uczelnia, angielscy założyciele lub inwestor z Polski, który jest znany na brytyjskim rynku. Bez jakichkolwiek referencji będzie trudno pozyskać finansowanie. 

Ulgi podatkowe dla aniołów biznesu

Dużą pomocą w UK są ulgi podatkowe dla inwestorów (SEIS i EIS). Ponadto inwestor sprzedający udziały po 3 latach nie będzie płacił podatku od zysku ze sprzedaży. Pozyskując pieniądze od aniołów biznesu, uświadomcie sobie, że są to prywatne pieniądze tych osób. Musicie zdobyć zaufanie i przekonać ich, że je pomnożycie. Dobrym pomysłem jest zabranie anioła biznesu na rozmowę z którymś z waszych klientów, żeby zobaczył jak zachowujecie się w praktyce. 

Jeżeli chodzi o inwestycję od VC, trzeba mieć minimalnie 10-20 tys. GBP MRR, żeby zaczynać rozmowy oraz być przez kogoś przedstawionym, najlepiej przez członków startupu, który ma od nich finansowanie. Pisanie w ciemno na publiczny adres e-mail mija się z celem, lepszym pomysłem jest umówienie się na spotkanie z konkretną osobą z danego VC  np. na Pioneers Festival. Warto też zacząć rozmowy z VC zanim będziecie mieć duże dochody, żeby wiedzieć które z nich jest zainteresowane waszym biznesem.

Bardzo dobrze jest myśleć o międzynarodowym zespole. Jeżeli w momencie pozyskiwania pieniędzy cały zespół jest z Polski, na pewno trzeba ująć w prezentacji jak będzie zorganizowana struktura po inwestycji np. że szukacie co-foundera z takiego i takiego kraju, bo jest to dla was ważny rynek docelowy. Praca z ludźmi z różnych kultur wzmacnia firmę i daje większe szanse realizacji projektu. 

Prawo dla przedsiębiorców

Kolejna kwestia to obsługa prawna inwestycji. Angielskie prawo korporacyjne jest skomplikowane, dlatego do obsługi prawnej firmy potrzebujesz lokalnego prawnika. Istnieją przyjazne startupom firmy prawnicze, które mają dość niskie ceny i często godzą się, by zapłacić im udziałami. 

Gdybyśmy mieli podsumować założenie startupu w Londynie dla Polaków to wielkie wyzwanie. To co jest potrzebne to nie tylko dobra znajomość angielskiego, świetny pomysł, ale budowanie referencji przez wspólników, inwestorów lub prawników.

My naszą drogę zaczęliśmy w akceleratorze. To rozwiązanie jest dobre, żeby wystartować z biznesem w nowym miejscu i uzyskać kolejne referencje, które pomogą znaleźć inwestorów i budować globalny biznes.

*FriendlyScore dostarcza usługę B2B nazywaną social scoringiem, która umożliwia podłączenie kont internetowych pożyczkobiorcy (LinkedIn, Google, Twitter i Facebook) pod system pożyczkodawcy dzięki czemu z serwisów społecznościowych zaciągane są informacje, pozwalające rzetelnie ocenić jego wiarygodność kredytową. Około 85 proc. danych wykorzystywanych w social scoringu to te same informacje, na które banki zwracają uwagę i które próbują uzyskać z innych źródeł, głównie podczas wypełniania przez klienta wniosku kredytowego. Są to przede wszystkim kwestie rodzinne, doświadczenie zawodowe czy poziom dochodów.

Emilian Siemsia z wykształcenia Automatyk i Robotyk, programista z wieloletnim doświadczeniem, Co-founder i CTO startupu FriendlyScore.

 

 

 

 

 

 

Maciej Doliński zajmuje się startupami finansowymi od 2004 roku (min. ipo.pl, kasomat.pl), absolwent Akademi Ekonomicznej we Wrocławiu, Co-founder FriendlyScore.

 

Â