Marcin Gnat (Airly): Wierzymy, że sposobem na walkę ze smogiem jest budowanie świadomości problemu

Dodane:

Jacek Stężowski Jacek Stężowski

Marcin Gnat (Airly): Wierzymy, że sposobem na walkę ze smogiem jest budowanie świadomości problemu

Udostępnij:

Smog to problem powracający jak bumerang wraz z każdym kolejnym sezonem grzewczym. Naprzeciw temu wyzwaniu wyszła krakowska firma – Airly. Jako producent rozwiązań do pomiaru jakości powietrza, startup dostarcza dokładne dane w czasie rzeczywistym. O rozwoju produktu i walce z zanieczyszczeniem powietrza opowiada Marcin Gnat – PR & Communication Manager w Airly.

Problem z jakością powietrza w Krakowie jest znany chyba w całym kraju (powstają nawet memy na ten temat). Czy był to bezpośredni impuls do powstania Airly?

Airly powstało w 2016 roku jako pomysł trzech absolwentów Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie – Wiktora Warchałowskiego, Aleksandra Koniora i Michała Miśka. Bezpośrednim impulsem był brak dokładnych i aktualnych informacji na temat powietrza, którym wszyscy w Krakowie oddychaliśmy. Założyciele przygotowywali się wówczas do startu w maratonie i chcieli wiedzieć, kiedy i w jakich miejscach trenować biegi, by nie narazić się na szkodliwe działanie smogu, o którym już wtedy było głośno.

Powstały więc czujniki jakości powietrza – małe, łatwe w instalacji które można umieścić w każdym, spełniającym kryteria rzetelnego pomiaru miejscu z dostępem do prądu, które w czasie rzeczywistym wysyłały dane do mapy online i darmowej aplikacji mobilnej Airly. Pomysł idealnie wstrzelił się w potrzeby Krakowian, którzy bardzo poszukiwali wówczas tego typu narzędzia. Reszta jest już historią.

Jeszcze 5 lat temu Kraków, a dzisiaj cały świat. Co stoi za tak dynamicznym rozwojem Airly?

Przede wszystkim fakt, że złe powietrze jest problemem nie tylko Krakowa czy Polski, ale praktycznie całego świata. Według danych WHO aż 9 na 10 ludzi na całym świecie oddycha na co dzień zanieczyszczonym powietrzem. Co więcej, ponad połowa ludzi na świecie nie ma dostępu do żadnych danych w czasie rzeczywistym odnośnie powietrza, którym oddychają.

My staramy się po prostu rozwiązać ten problem, dostarczając ludziom wiarygodne i rzetelne dane, które pełnią nie tylko funkcję informacyjną, ale również wskazówkę, jakie działania podjąć, by naprawić powietrze wokół siebie.

Kto jest odbiorcą Waszych rozwiązań?

W ogromnym skrócie można powiedzieć – każdy, komu powietrze, którym oddycha leży na sercu. Jeśli mowa tu o klientach, którzy korzystają z naszych usług, spektrum jest spore – przede wszystkim są to samorządy, odpowiedzialnie społeczne firmy i korporacje, ale także media, uniwersytety czy szkoły.

Zarówno Wasz produkt, jak i sama polityka skupia się na edukacji i podnoszeniu świadomości. Czym jest raport #OddychajPolsko?

Wierzymy, że sposobem na walkę ze smogiem jest budowanie świadomości problemu i zmiana szkodliwych przyzwyczajeń ludzi. Jest to oczywiście długotrwały proces stąd bardzo duży nacisk kładziemy na działania edukacyjno-badawcze – zarówno w kierunku uczniów szkół i przedszkoli (cykl zajęć online Powietrzna Akademia), jak również poprzez publikację raportów, takich jak coroczny #OddychajPolsko z Onetem. Bardzo cenimy sobie fakt, że tak duże medium pomaga docierać nam do tysięcy ludzi w Polsce z wiedzą i głębszymi analizami na temat powietrza, którym wszyscy oddychamy. W raporcie znajdziemy szczegółowe informacje dotyczące powietrza, którym oddychaliśmy na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy, a także ciekawe wywiady z ekspertami. Źródłem tej wiedzy jest blisko 4000 czujników Airly rozsianych na terenie całego kraju, które badają dla nas powietrze każdego dnia.

Co przeciętny Kowalski może zrobić z wiedzą o tym, że oddycha skażonym powietrzem?

Na poziomie jednostki, może bardziej świadomie reagować na sytuacje, gdy powietrze jest złe. Na przykład rezygnując z aktywności fizycznej na zewnątrz, lub też np. spaceru z dziećmi gdy doskwiera nam smog.

Prawdziwa zmiana nie jest jednak możliwa bez zdecydowanych kroków ze strony lokalnych władz i instytucji. Dobrym przykładem jest tu Kraków, jesienią 2019 roku sejmik województwa przyjął uchwałę antysmogową dla tego miasta, która wprowadza w mieście całkowity zakaz stosowania paliw stałych do ogrzewania mieszkań i domów. Tzw. “niska emisja” pochodząca z tego źródła odpowiada za blisko połowę zanieczyszczeń szkodliwymi PM’ami w okresie jesienno-zimowym. Od tego czasu jakość powietrza w Krakowie, mieście uznawanym przecież przez wielu za niemal synonim słowa “smog” w Polsce, znacznie się poprawiła, a problemem miasta stał się “krakowski obwarzanek” a więc gminy ościenne, w których ten zakaz nie obowiązuje.

Na jakim etapie jest Polska w walce z zanieczyszczeniem powietrza? Widać chociaż światełko w tunelu?

Jak wykazała analiza przeprowadzona na potrzeby naszego raportu #OddychajPolsko, w ciągu ostatnich 8 lat zanieczyszczenie PM10 w dużych miastach Polski (Warszawa, Kraków, Poznań, Wrocław, Łódź) znacząco się zmniejszyło.

W Krakowie spadek zanieczyszczenia PM10 jest największy i wynosi aż 50% (na przestrzeni ośmiu lat) Znaczną poprawę odnotowano także w Katowicach (poprawa o 32%) i w Warszawie (poprawa o 26%).

Szokujący z kolei może być fakt, że bardzo często… małe miasteczka z całej Polski są zanieczyszczone bardziej niż tradycyjnie kojarzone ze smogiem w naszym kraju Kraków czy Katowice.

Generalnie ujmując, wciąż długa droga przed nami, bo w przypadku cząsteczek stałych (PM1, PM2.5, PM10) wciąż obok Bułgarii, Serbii i Bośni i Hercegowiny jesteśmy jednym z najbardziej zanieczyszczonych krajów Europy, ale poszerzanie świadomości i działania na rzecz czystszego powietrza pomału zaczynają przynosić efekty i pokazuje, że jako społeczeństwo mamy wpływ na to, czym oddychamy i to od nas zależy, jakim powietrzem będziemy w przyszłości oddychać my i nasi bliscy.

Jakie wyzwania związane z jakością powietrza czekają na nas w najbliższych latach?

W dobie kryzysu klimatycznego, również zanieczyszczenie powietrza stało się tematem z pierwszych stron gazet. W dobie pandemii, jako ludzie, zdaliśmy sobie bowiem sprawę jak ważne i jak kruche jest nasze zdrowie. Wyzwaniem będzie z pewnością to, by na wielkich deklaracjach i pięknych słowach chęć działania się nie kończyła i byśmy za kilka, lub kilkadziesiąt lat mogli powiedzieć – uporaliśmy się z zanieczyszczeniem powietrza czyniąc świat odrobinę lepszym miejscem do życia.

Jak pandemia wpłynęła na Waszą działalność?

Jako organizacja, na szczęście bardzo szybko przystosowaliśmy się do pracy w nowych warunkach. Początek pandemii zbiegł się z budową naszych zagranicznych zespołów w Wielkiej Brytanii, USA i Rumunii i dużym wyzwaniem było to, byśmy rozumieli swoją misję, mieli poczucie wspólnego celu, i dobrze się ze sobą dogadywali. Myślę, że zdajemy ten sprawdzian całkiem nieźle.

Na poziomie rozwoju biznesu, pandemia nie tylko nie spowolniła naszych działań ale wręcz je zdynamizowała.

W jakim kierunku będzie się rozwijało Airly?

Naszym celem jest pomóc ludziom na całym świecie naprawiać powietrze. Uważamy bowiem, że pierwszym krokiem do tego jest zrozumienie skali problemu oraz bezpośrednich przyczyn występowania tego problemu. W tym pomaga Airly. Dążymy również do tego, by stać się źródłem pierwszego wyboru jeśli chodzi o rzetelną informację o zanieczyszczeniach powietrza na całym świecie. Aby ludzie w każdym zakątku świata – Europie, Indiach, Chinach czy USA, myśląc – chcę wiedzieć czym dziś oddycham – pomyśleli od razu – “Sprawdzę Airly”.