Marian Ślimak (Milisystem; były oficer JW Grom): Polacy chcą się uczyć strzelać

Dodane:

Jacek Stężowski Jacek Stężowski

Marian Ślimak (Milisystem; były oficer JW Grom): Polacy chcą się uczyć strzelać

Udostępnij:

Wojna za naszą wschodnią granicą zmieniła sposób, w jaki postrzegamy strzelectwo i szeroko pojętą samoobronę. Za sprawą spółki Milisystem, być może już niedługo miliony Polaków będą mogły podnosić swoje umiejętności na wirtualnej strzelnicy.

O rozwoju trenażera “Wisła” i zmieniającym się rynku opowiada Marian Ślimak, były oficer JW Grom i dyrektor zarządzający w Milisystem.

Czym jest flagowy produkt Milisystem?

Flagowym produktem naszej spółki jest trenażer strzelecki „Wisła”. To nowoczesna metoda szkolenia strzeleckiego, która umożliwia bezpieczne ćwiczenia z użyciem broni bojowej lub specjalnej repliki, wykorzystując technologię komputerową i systemy laserowe.

Jakie przewagi ma wirtualna strzelnica nad tymi tradycyjnymi?

Przede wszystkim na początku warto wspomnieć, że nasz produkt nie ma na celu zastąpienia tradycyjnych strzelnic – mają się one wzajemnie uzupełniać. Wisła jest na pewno świetnym rozwiązaniem dla osób, które dopiero rozpoczynają swoją przygodę ze strzelectwem. Zanim przejdą one do ostrej amunicji, będą się mogły obyć już z bronią. Trenażer umożliwia budowanie dobrych nawyków jak utrzymywanie prawidłowej postawy czy właściwe trzymanie broni. Mówiąc stricte o przewagach, należy wziąć pod uwagę kwestię kosztową. Zakup amunicji jest sporym wydatkiem dla prowadzących różnego rodzaju ośrodki szkoleniowe. Dzięki trenażerowi jedyny koszt, jaki ponosi klient, to zakup naszego produktu, który można wielokrotnie używać bez ponoszenia dodatkowych wydatków. Co więcej, w Polsce infrastruktura strzelnic tradycyjnych jest ograniczona – popyt zdecydowanie przewyższa podaż, co widać było zwłaszcza w przeciągu ostatniego roku po rosyjskiej agresji na Ukrainę. Nasz produkt jest rozwiązaniem tego problemu.

Kolejnym dużym plusem jest brak ograniczeń w zakresie konfiguracji pola tarczowego. Jedynym ograniczeniem jest nasza wyobraźnia. Do systemu możemy wgrać każdą tarczę oraz każdą scenkę. To zaś powoduje, że trening strzelecki jest o wiele wydajniejszy oraz bardzo zbliżony do realiów strzelania w rzeczywistości, w różnych warunkach taktycznych i różnych miejscach. Pamiętać także należy, iż w przypadku replik broni, wykorzystywanych do szkolenia – chcemy się zbliżyć maksymalnie do realiów strzelania pod kątem: wagi broni, obsługi manualnej oraz zachowania broni po oddaniu strzału (odrzut i podrzut). W naszej ocenie w najbliższej przyszłości repliki przez nas wykorzystywane będą w stanie odwzorować realia strzelania w około 85 – 95 proc.

Jak się zrodził pomysł na Wisłę?

Pomysł na stworzenie trenażera wziął się w momencie, kiedy nasz zespół zauważył lukę między wiedzą teoretyczną a bojowym treningiem strzeleckim i chciał stworzyć produkt, który ją uzupełni. Pierwsze jego wersje pojawiły się w 2017 roku. Od tamtego momentu stale go rozbudowujemy. Opracowane zostały również autorskie technologiczne rozwiązania, które pozwoliły nam uniezależnić się od dostawców oprogramowania i elektroniki.

Wisła pozwala zrealizować ćwiczenia zarówno dla elitarnej jednostki antyterrorystycznej, jak i dla przeciętnego „Nowaka”?

Nasz produkt jest skierowany zarówno do służb mundurowych, jak i do „przeciętnego Nowaka”. Pomimo wielu aspektów technologicznych nie jest on trudny w obsłudze, przez co również starsze pokolenie bez problemów może z niego korzystać. Stale rozwijamy trenażer, chcąc doprowadzić do tego, aby był wykorzystywany również przez służby wojskowe.

Jak wojna za naszą wschodnią granicą wpłynęła na rozwój produktu i samą działalność spółki?

Wojna za wschodnią granicą bardzo mocno wpłynęła na wzrost zainteresowania strzelectwem w naszym kraju. Strzelnice przeżywały prawdziwe oblężenie i nie potrafiły sobie z tym poradzić, co tylko uwypukliło fakt, że jest ich w Polsce za mało. Zwiększona została rola Wojsk Obrony Terytorialnej, zwiększony również został nabór do dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej. Doprowadziło to do jeszcze większej potrzeby znalezienia nowych rozwiązań, takich właśnie jak nasz trenażer. Realne zainteresowanie naszym produktem potwierdza fakt, że za IV kwartał 2022 r. odnotowaliśmy po raz pierwszy zysk z jego sprzedaży. Jesteśmy pewni, że w kolejnych kwartałach będziemy kontynuować jeszcze większą sprzedaż, chociażby ze względu na uzyskanie przez nas certyfikatu umożliwiającego sprzedaż trenażera do jednostek samorządu terytorialnego ubiegających się o dotację w ramach konkursu „Strzelnica w powiecie” czy też poprzez wdrażanie udoskonalonych wersji produktu.

Polacy wykazują obecnie większe zainteresowanie strzelectwem? Chcą się uczyć strzelać?

Polacy zdecydowanie chcą się uczyć strzelać. Potwierdzają to m.in. dane Policji, które mówią o tym, że w 2022 r. liczba wydanych pozwoleń na broń w porównaniu z 2021 r. wzrosła o ponad 34 tys., natomiast liczba zarejestrowanych sztuk broni o ponad 100 tys., dając ponad 15 proc. wzrost rdr. Zwiększone zostały również wydatki na obronność w Polsce, które w 2023 r. mają sięgnąć 3 proc. PKB. Od tego roku nauka strzelectwa będzie także obowiązkowa w niektórych szkołach. We wrześniu ubiegłego roku weszły w życie zmiany w programie nauczania przedmiotu edukacja dla bezpieczeństwa, które zakładają naukę strzelania z broni. Nowy program nauczania ma zacząć być w pełni realizowany w roku szkolnym 2024/25. Placówki oświaty są kolejną grupą docelową, do której chcemy dotrzeć z naszym produktem.

Jaka jest szansa, że już niedługo będziemy mieli wirtualną strzelnicę “w każdym powiecie”?

Z konkursem „Strzelnica w powiecie” wiążemy duże nadzieje nie tylko z punktu widzenia Milisystem. Patrząc ogólniej, ułatwi on dostęp do korzystania z broni wielu ludziom, co przyczyni się do rozwoju strzelectwa w naszym kraju. Od 2018 r. już około 200 samorządów wzięło dotacje na stworzenie strzelnicy w swoim powiecie. Tak jak wspominałem wcześniej, dzięki certyfikatowi uzyskanemu pod koniec lutego br. mamy możliwość sprzedaży naszego produktu do jednostek samorządu terytorialnego ubiegających się o dofinansowanie w ramach tego projektu.

Wojna na Ukrainie przyczyniła się do zmian legislacyjnych w polskim prawie. Ile potrwa nadrabianie zaległości w podstawowym wyszkoleniu (samoobrona, zachowanie w kryzysowych sytuacjach) zwykłych obywateli?

Istotną zmianą jest wspomniane w naszej rozmowie wprowadzenie nauki strzelectwa i obsługi broni w szkołach. Świadomość społeczeństwa nt. zagrożeń związanych z potencjalną wojną oraz pokazanie, w jaki sposób możemy się bronić, należy zaszczepić od najmłodszych lat. Uważam, że braki w podstawowym wyszkoleniu będą jeszcze długo widoczne, jednak zmierzamy pomału w dobrą stronę, by je minimalizować.

W jakim kierunku będzie się rozwijał projekt Wisła oraz sama spółka?

Chcemy stale unowocześniać nasz produkt. Nawiązujemy współprace z różnymi partnerami, którzy mają nam w tym pomagać. W 2022 r. podpisaliśmy umowę z Klimawent SA oraz Port Arthur sp. z o.o., co ma stanowić uzupełnienie oferty zarówno dla sektora obronnego, jak i cywilnego. Mowa o wdrożeniu mobilnego kulochwytu ze zintegrowanym systemem projekcji celów. W ostatnim czasie podpisaliśmy również umowę z Sunway Network Company, w ramach której będziemy chcieli wprowadzić elektryczne repliki broni symulujące rzeczywisty odrzut – rozwiązanie do tej pory niespotykane na rynku. Nieustannie pracujemy nad naszym produktem, dostosowując go do bieżącej sytuacji rynkowej. Jako jedyni dysponować będziemy replikami elektrycznymi z wyczuwalnym odrzutem, karabinków wykorzystywanych przez wojska operacyjne oraz WOT.

Przeczytaj również 👉 Nowe drony z Wojskowej Akademii Technicznej nagrodzone w konkursie MON