Mini kampery: sposób na koronawirusowe wakacje czy długofalowy trend?

Dodane:

Hanna Baster Hanna Baster

Mini kampery: sposób na koronawirusowe wakacje czy długofalowy trend?

Udostępnij:

Jared Campion z firmy Dream Drive ma nietypowy plan na biznes: przerabia vany na pokoje hotelowe. Skąd w jego głowie pojawiła się ta myśl? Nie bez znaczenia był z pewnością background Jareda: mieszka w Japonii i tu prowadzi swoją firmę, ale wiele lat mieszkał również w Australii – światowej kolebce rozwiązań outdoorowych. Jak sam mówi: „Do Australii przeniosłem się, gdy miałem szesnaście lat. Zjeździłem ten kontynent wzdłuż i wszerz pracując dorywczo jako cieśla. W trakcie tych podróży podziwiałem różnorodność rozwiązań „domów na kółkach”, które tam zobaczyłem”.

Dream Drive – Japonia na każdą kieszeń

Kiedy Jared przeniósł się do Japonii, pomyślał, że nocowanie w samochodzie to świetna opcja dla turystów podróżujących po tym drogim kraju. Tak właśnie rozpoczął swoją przygodę z “rooms-on-wheels”, przerabiając vany na mini pokoje hotelowe. Jakie główne problemy napotkał? Odpowiada nam, że natury prawnej: „Największym wyzwaniem było spełnienie wszystkich wymogów związanych z produkcją samochodów i oddaniem ich do użytku”.

Rozwiązanie Jareda, Dream Drive, jest szczególnie interesujące teraz, w czasach pandemii koronawirusa. Większość z nas obawia się przecież tradycyjnej formy wakacji: w zatłoczonym hotelu czy pensjonacie, ze wspólnym basenem i ciasno zapakowaną plażą. Chcemy mieć pewność, że nasze miejsce noclegowe będzie bezpieczne. Przyczepa kempingowa, kamper, czy właśnie van przerobiony na mini kampera daje tam taką możliwość. Dodatkowo oferuje pobudkę w codziennie innym, dowolnie wybranym przez nas miejscu: nad jeziorem, blisko odludnej plaży. Zalety namiotu, a jednak bez jego wad.

Mini kampery i „Escape Boxy”

Myliłby się ten, kto by uznał, że pomysł Dream Drive to jakieś zamorskie novum. Również na naszym polskim rynku bez trudu znaleźć można firmy o podobnym profilu. Firma motorhome.pl wynajmuje mini-kampery takie jak np. Volkswagen California czy nieco tylko większe camper vany typu Volkswagen Grand California. W tym roku, ze względu na zamknięte granice i utrzymującą się niepewność co do ich otwarcia, część klientów zrezygnowała z wyjazdu i odwołała zrobione wcześniej rezerwacje. Inni decyzję o wyjeździe zostawili na ostatnią chwilę. Z kolei wzrosło wyraźnie zainteresowanie wynajmem pojazdów na podróże krajowe – mówi nam właściciel firmy motorhome.pl.

Z kolei firma Escape Vans idzie o krok dalej, oferując nie tylko wynajem vanów, ale również możliwość wynajmu tzw. „escape box”. To gotowe do włożenia do własnego vana/dostawczaka zestawy, dzięki którym w kilka chwil możemy przemienić nasz codzienny samochód w mini kamper. Składane w jedną całość boxy zawierają: łóżko, kuchenkę, lodówkę i zlewozmywak. Wszystko razem mieści się w typowym vanie.

Krótka drzemka lub medytacja

Na inny pomysł kreatywnego wykorzystania przestrzeni samochodów dostawczych wpadł projektant Dawid Zalesky – przerabia je na „pokoje do drzemki lub medytacji”. Za swój rynek docelowy obrał sobie Warszawę. Jak możemy przeczytać w wywiadzie udzielonym hygge-blog.com: „Zainspirowało mnie japońskie zjawisko inemuri, czyli drzemanie w miejscach publicznych. U nas drzemki nie są zbyt popularne, a dają wiele korzyści, m.in. poprawiają naszą koncentrację. Wpadłem na pomysł zbudowania vana, który stoi na mieście i można uciąć w nim sobie drzemkę. Tak powstał Kei-Van Offline, w którego wnętrzu znajduje się wszystko to, co niezbędne do wartościowego relaksu. Można go wynająć na chwilę lub nawet w nim przenocować, czasem udostępniam go na festiwale”.

Koronawirus wzmocnił, ale nie zbudował rynku mini kamperów w Polsce

Właściciel jednej z firm wynajmujących mini kampery, motorhome.pl, zaskakuje mnie informacją, że do czasu koronawirusa rezerwacje na wakacyjne terminy mieli zamknięte zazwyczaj już z końcem stycznia, zaskakuje mnie informacją, że do czasu koronawirusa rezerwacje na wakacyjne terminy mieli zamknięte zazwyczaj już z końcem stycznia. Okazuje się więc, że to wcale nie koronawirus przekonał Polaków do wyboru właśnie takiego sposobu spędzania urlopu, ale że trend ten był silny już na długo wcześniej. „Kampery wybierane są szczególnie z myślą o drogich krajach; w takich miejscach jak Austria, Szwajcaria czy kraje skandynawskie, oszczędność na noclegach jest naprawdę znacząca”. I dodaje: „Na podróż do tych krajów nasi klienci wybierają mini kampery również z tego względu, że dużo lepiej radzą sobie na górzystych, stromych drogach: różnice w spalaniu dużo wyższe przy tego typu dróg plus oczywiście dochodzi łatwość prowadzenia mniejszego pojazdu po wąskim, krętych drogach”.

Zresztą nie tylko sam wynajem „rooms-on-wheels” ma się w Polsce dobrze. Polacy z sukcesem zajmują się również ich produkcją. Dostosować vany do indywidualnych, specyficznych potrzeb (np. profesjonalnych sportowców, drużyn kolarskich), przyjeżdżają do nas masowo właściciele firm wynajmujących kampery z zagranicy: np. z Norwegii i z Niemiec. Jedną z najbardziej znanych firm działających w tym segmencie jest WaldiCAMP z Piotrkowa Trybunalskiego.