Dzięki takiemu rozwiązaniu będzie można namierzyć sprzedaż tych szkodliwych pieców. W praktyce będzie to wyglądało tak, że oprogramowanie będzie przeszukiwać ogłoszenia w portalach internetowych i wyłapywać te, których treść odnośnie produktu nie jest zgodna z obowiązującymi przepisami. Z aplikacji będą korzystać pracownicy UOKiK oraz wojewódzkich inspekcji handlowych.
Na ten moment nie wiadomo jeszcze jak będzie się nazywało rozwiązanie, jednak media zapowiadaną aplikację już nazwały Antykopciuchem.
– Z obserwacji rynku kotłów na paliwo stałe wynika, że sprzedawcy nadal oferują urządzenia niespełniające wymagań rozporządzenia. To wpływa negatywnie nie tylko na jakość powietrza, a co za tym idzie na nasze zdrowie, ale jest także elementem nieuczciwej konkurencji. Nie zgadzamy się na reklamowanie urządzeń wysokoemisyjnych jako niskoemisyjnych, posługiwanie się fałszywymi świadectwami jakości lub sprzedaż kotłów bezklasowych pod innymi nazwami – mówi minister Jadwiga Emilewicz.
Polacy walczą ze smogiem
Do tego, że mamy problem ze smogiem nikogo nie trzeba już przekonywać. Wśród 50 najbardziej zanieczyszczonych miast w Unii Europejskiej, aż 36 jest w Polsce. Polacy dostrzegają ten problem i właśnie dlatego powstaje coraz więcej ciekawych inicjatyw i projektów, które mają pomóc w walce z tym problemem. Aplikacja zaproponowana przez Ministerstwo Rozwoju, to nie jedyny przykład.
Korporacje podejmują kroki w kierunku ekologicznego podejścia do swojego biznesu. Zaczynają dostrzegać, że katastrofa ekologiczna też ich bezpośrednio dotknie, nie tylko w sprzedaży, ale jako zwykłych ludzi. W sierpniu informowaliśmy, że Zygmunt Solorz ogłosił powołanie stowarzyszenia, którego celem będzie czysta ekologicznie Polska.
– Czystego powietrza nie da się wyprodukować. Musimy wszyscy razem zacząć o nie dbać. Polakom żyje się coraz lepiej, gospodarka ma się coraz lepiej, ludzie mają dostęp do wszelkich produktów czy usług . Ale lepszego powietrza nie da się kupić. Dlatego zapraszam wszystkich do zaangażowania się w Program Czysta Polska. Dla nas, naszych dzieci i wnuków – mówił wtedy Zygmunt Solorz.
Innym, dobrym przykładem jest Airly – to krakowska firma, produkująca innowacyjne sensory mierzące zanieczyszczenie powietrza. Umożliwiają przeprowadzenie szczegółowej analizy danych w czasie rzeczywistym, a prezentowane wyniki przedstawione są w przejrzysty i przyjazny sposób. Airly powstało w 2015 roku. Na początku działalności jego twórcy uruchomili instalację czujników w podkrakowskich gminach Zielonki i Wielka Wieś. Dziś startup działa również poza granicami Polski.
Jeśli mowa o Airly, nie sposób nie wspomnieć o programie Climathon, w którym kilka lat temu brał udział Airly. To wydarzenie, które stanowi część programu Deep Demonstrations, mającego na celu tworzenie strategii zeroemisyjności. To efekt nawiązanej przez Kraków współpracy z EIT Climate-KIC – europejską instytucją działającą na rzecz ochrony klimatu. Miasto dołącza tym samym do grona sześciu innych europejskich metropolii: Amsterdamu, Edynburga, Malmö, Mediolanu, Leuven czy Orleanu. Projekt jest realizowany we współpracy z mieszkańcami, organizacjami pozarządowymi, ekspertami i przedsiębiorstwami. Zakłada on 10-letnie partnerstwo, obejmujące wypracowanie strategii, innowacje i pilotaże, a także realizację projektów, programów i polityk, zawierających niezbędne i możliwe ze względu na postęp technologiczny rozwiązania.
Tutaj przeczytasz, jakie projekty zwyciężyły w tym roku Climathon.
Jak widać już nie tylko rozmawiamy o smogu, ale również działamy. Każdy nowy projekt poszerza świadomość ekologiczną oraz dokłada swoją cegiełkę w walce o czyste powietrze. Dlatego zawsze z radością będziemy informować o tego typu projektach. Brawo dla Ministerstwa Rozwoju za inicjatywę i oby więcej takich pomysłów.