w okresie wakacyjnym nie mieli czasu na relaks. Dla grupy młodych naukowców wakacje oznaczały tylko jedno – więcej czasu na testy autorskiej metody zwalczania gronkowca złocistego.
Na zdjęciu: Filip Krawczyk, Natalia Dziedzic, Olgierda Kasprowicz i Olga Grudniak | fot. materiały prasowe
20 czerwca tego roku młodzi badacze spotkali się z Wiceministrem Krzysztofem Łandą z Ministerstwa Zdrowia, który zainteresował się projektem. Dziś zespół projektowy może się pochwalić oficjalnym wsparciem Ministerstwa Zdrowia w formie oficjalnego listu polecającego. To bardzo duże osiągnięcie biorąc pod uwagę, że naukowcy to tegoroczni maturzyści.
– Spotkanie z Panem Wiceministrem przebiegło w bardzo miłej atmosferze. Od razu widzieliśmy chęć wsparcia naszego Projektu. Ministerstwo zaoferowało nam oficjalny patronat oraz wiele nowych kontaktów do osobistości polskiej nauki. – mówi Filip Krawczyk, na co dzień pracujący w laboratorium – Mamy nadzieję, że ta pomoc pozwoli nam dotrzeć do wielu instytucji naukowych i umożliwi dalszy, dynamiczny rozwój naszej metody walki z problemem lekooporności.
Wiele międzynarodowych organizacji podkreśla wagę tego problemu. Z raportu przeprowadzonego na zlecenie rządu brytyjskiego wynika, że w 2050 roku bakterie lekooporne mogą przyczynić się do większej liczby zgonów, niż dziś nowotwory. Głównym problemem jest nadużywanie antybiotyków do leczenia niegroźnych dla zdrowia chorób a także nieodpowiednie dobieranie leku do rodzaju powodującej zakażenia bakterii.
Ponad rok temu – wtedy jeszcze jako grupa licealistów III LO w Gdyni – zespół młodych naukowców rozpoczął realizację projektu badawczego, którego celem jest opracowanie metody skutecznego radzenia sobie z coraz poważniejszym w skali światowej problemem antybiotykooporności. Dziś są na etapie, którego nie powstydziłby się żaden profesjonalny zespół badawczy – są gotowi do testów wypracowanego rozwiązania.
– Zespół naukowy na początku zaskoczył nas swoją pomysłowością i determinacją. Mając przed sobą ówczesnych licealistów zupełnie nie spodziewałem się takiego profesjonalizmu i ambicji. Wraz z partnerami postanowiliśmy pomóc w rozwoju projektu od strony biznesowej. – mówi Wojciech Giżowski z BreakBox Lab, organizacji wspierającej projekty badawczo-rozwojowe w Trójmieście – Przez ostatni rok udało nam się nie tylko popchnąć badania do przodu i uzyskać na nie finansowanie, ale również pomóc naukowcom w rozwoju pod kątem organizacji pracy czy też prezentacji przed potencjalnymi inwestorami.
To kwestia wielu lat badań, by metoda dopuszczona została jako lek, jednak młodzi naukowcy mają nadzieję, że ich praca raz na zawsze rozwiąże problem antybiotykooporności. Nadzieja ta nie jest zresztą bezpodstawna, bo grupie udało się m.in. przekonać fundusz Black Pearls VC, który nagrodził ich grantem naukowym w konkursie Venture Day 2015: – Wierzymy że im się uda – mówi Jakub Ołów, opiekun grupy z ramienia funduszu Black Pearls VC – profesjonalizm i pracowitość zespołu sprawia, że przebieg naszej współpracy nie różni się niczym od tego jak wygląda to w przypadku doświadczonych zespołów badawczych. Ten projekt ma realną szansę rozwiązania istotnego społecznie problemu, a takie właśnie inicjatywy wspiera nasz fundusz.
Podstawowym założeniem projektu była modyfikacja bakterii Escherichia coli tak, aby wytwarzała biomolekułę niszczącą komórki gronkowca złocistego.
– Nasz zespół pracował w laboratorium Pomorskiego Parku Naukowo-Technologicznego w Gdyni codziennie, przez 5 dni w tygodniu, po 8 godzin. – opowiada Olga Grudniak. – W tym czasie wypracowaliśmy własny system pracy laboratoryjnej, własne niestandardowe metody prowadzenia badań. Aha, no i zdaliśmy matury – dodaje ze śmiechem. Intensywne tempo to nic, jeśli weźmie się pod uwagę efekty. Satysfakcja z dobrego wyniku pracy w laboratorium jest ogromna, świadczy bowiem o tym, że planowanie, cierpliwość i włożony wysiłek miały sens. – Dla mnie najtrudniejsze w pracy w laboratorium jest przede wszystkim oczekiwanie. – mówi Natalia Dziedzic – Tutaj rzadko coś się dzieje natychmiast, na wyniki trzeba czekać. Okazuje się, że jedną z cech prawdziwego naukowca musi być cierpliwość.
Wsparcie Ministerstwa Zdrowia to nie tylko wyróżnienie. Pomoże ono w uzyskaniu dostępu do najlepszych placówek badawczych w Polsce, a także zapewni niezbędne zabezpieczenie własności intelektualnej, dzięki czemu pomysł od początku do końca będzie realizowany w kraju. Zależy na tym zarówno zespołowi naukowemu jak i Ministerstwu.
Realizacja projektu odbywa się przy wsparciu wielu trójmiejskich podmiotów, z których każdy dołożył starań, aby młodzi badacze mogli skupić się na działalności naukowej i osiągnęli założone cele. III Liceum Ogólnokształcące im. Marynarki Wojennej RP w Gdyni wykazało się dużą elastycznością w kwestii organizacji nauki szkolnej młodych naukowców. Doradczo i finansowo w projekt zaangażował się fundusz inwestycyjny Black Pearls VC z Gdańska. Skomplikowana i wymagająca zaplecza technicznego procedura badawcza prowadzona jest przy wsparciu Pomorskiego Parku Naukowo Technologicznego w Gdyni, który zapewnił dostęp do laboratorium. W opracowaniu metodologii pracy i organizacji naukowej strony projektu zaangażował się prof. Michał Obuchowski z Międzyuczelnianego Wydziału Biotechnologii UG i GUMed oraz spółka celowa Uniwersytetu Gdańskiego Techtransbalt zajmująca się komercjalizacją wyników badań naukowych. Na co dzień zespołowi młodych naukowców w kwestiach organizacyjnych i biznesowych pomaga BreakBox Lab.