Najpierw estetyka, teraz eskalacja i ekspansja. Yummy Party Box obiera kierunek na Hiszpanię i Czechy

Dodane:

Informacja prasowa Informacja prasowa

Najpierw estetyka, teraz eskalacja i ekspansja. Yummy Party Box obiera kierunek na Hiszpanię i Czechy

Udostępnij:

Yummy Party Box, marka cateringowa znana z party boksów i cateringu eventowego, planuje zagraniczną ekspansję, inwestycje w nowoczesną infrastrukturę i rozwój lokalizacji w największych miastach Polski. W 2025 roku chce przekroczyć 19 mln zł przychodów.

Yummy Party Box powstało w 2020 roku, gdy Sylwia Klimek – dziś właścicielka spółki – zaczęła przygotowywać estetyczne zestawy przekąsek na spotkania z influencerami. Początkowo był to projekt tworzony z pasji, który szybko przekształcił się w biznes. Obecnie firma zatrudnia 100 osób, obsługuje eventy w całej Polsce oraz dostarcza party boksy w Warszawie i okolicach.

– Zaczynałam od inwestycji rzędu kilkuset złotych. Dziś planujemy wielomilionowe nakłady – mówi Sylwia Klimek, założycielka i prezes Yummy Party Box. – Internet, estetyka i potrzeba domowych dostaw w pandemii pozwoliły nam zbudować silną markę. Teraz czas na skalowanie – dodaje.

Wraz z rozbudową struktur operacyjnych, rosnącą liczbą zamówień i wdrażaniem automatyzacji, Yummy Party Box systematycznie zwiększa przychody. W 2021 roku firma wygenerowała 411 tys. zł przychodu, w 2022 już 2,2 mln zł, a w 2023 – 6,3 mln zł. Rok 2024 ma zakończyć się wynikiem 13 mln zł, a w 2025 planowany jest dalszy, ponadprzeciętny wzrost.

Apetyt rośnie w miarę jedzenia

– Przychody Yummy rosną w tempie 50 proc. rok do roku, a nasza EBITDA wynosi 30 proc. Mamy ambitne plany rozwoju – reorganizujemy strukturę firmy, automatyzujemy produkcję, wzmacniamy działy sprzedaży i logistyki oraz szukamy nowej siedziby w Warszawie – podkreśla Filip Lesiak, dyrektor zarządzający Yummy Party Box.

Obecnie Yummy Party Box stawia na party boksy i catering eventowy, w planach jest wzmocnienie pozycji w największych aglomeracjach, takich jak Śląsk, Trójmiasto, Wrocław czy Kraków. Równolegle rozwijana jest nowa marka – Yummy Wedding, która odpowiada na rosnące zapotrzebowanie na kompleksowy catering ślubny.

– Myślimy o przyszłości. Chcemy być obecni w największych miastach Polski, ale też wyjść z ofertą poza granice kraju. Nasze party boksy mogą z powodzeniem trafić do klientów w Hiszpanii i Czechach – dodaje Sylwia Klimek.

Kluczowe inwestycje obejmują automatyzację linii produkcyjnych, rozwój zespołu oraz nowe lokalizacje. Firma stawia na jakość, innowacyjność i skalowalność operacyjną – wszystko po to, by jeszcze skuteczniej odpowiadać na potrzeby klientów indywidualnych i biznesowych.

Czytaj także: