Nastolatek z Kościana pracuje nad aplikacją mobilną do inwestowania w ludzi

Dodane:

Kasia Krogulec Kasia Krogulec

Oskar Kościański

Udostępnij:

Oskar Kościański, uczeń jednego z liceów w Kościanie stworzył w ramach konkursu „Biznes z przyszłością – Mój Pierwszy Startup” projekt Homovirtual. Pomysł na startup młodego Kościaniaka to aplikacja mobilna pozwalająca na inwestowanie w ludzi.

Nazwa Homovirtual (człowiek wirtualny) odnosi się do potencjału, który jest w człowieku.

Celem aplikacji jest inwestowanie w projekty biznesowe konkretnych osób. Drugą funkcją Homovirtual jest zarządzanie portfolio inwestycji klienta, który wybrał osobę, w którą zainwestuje środki. Poza tym platforma zaoferuje konsultacje biznesowe dotyczące inwestowania w człowieka.

Poza pracą nad aplikacją Oskar prowadzi również podcast „Droga Do Sukcesu” i bierze udział w projekcie młodych przedsiębiorców CreoFusion.

Jak wpadłeś na pomysł stworzenia aplikacji? 

Oskar Kościański: Często wypisuję listy 10-ciu pomysłów, aby ćwiczyć kreatywność. Jednym z punktów listy „10 pomysłów na startup” był pomysł na inwestowanie w ludzi. Spodobał mi się on najbardziej. Interesuję się przedsiębiorczością i wiem, że startupy mają duży problem, ponieważ  9/10 z nich upada. Zastanawiałem się więc, czy można by inwestować w ludzi. I tak powstał ten pomysł.

Czym się interesujesz?

O.K.: Mam wiele zainteresowań, od astronomii, przez psychologię do biznesu i nowych technologii. Prowadzę też podcast „Droga Do Sukcesu”, w którym wraz z moimi rozmówcami rozmawiamy na różne tematy dotyczące m.in. konkretnych branż, w których te osoby działają. Dyskutujemy też o sensie życia. Ale czasem zadaję również kreatywne pytania np. „Które zwierze utożsamia ich charakter?” albo: „Jakie hasło umieściliby na billboardzie?”.

Jak podoba Ci się praca podcastera? 

O.K.: Bardzo lubię to robić, niezwykle fajnie jest poznawać nowych ludzi, którzy aktywnie działają i uczyć się od nich. Dlaczego? Podcasty są fajnym stosunkowo młodym medium. W Polsce zaczynają dopiero być popularne. Postanowiłem, że też założę podcast, w którym wraz z moimi rozmówcami – głównie przedsiębiorcami, freelancerami z różnych branż będziemy odmieniać sukces przez różne przypadki. Chcę również pokazać młodym ludziom, że można robić fajne projekty w młodym wieku.

Jakie będą kolejne kroki związane z Twoim projektem?

O.K.: W przyszłości zamierzam pracować nad projektem Homovirtual. Potrzebuję wsparcia prawnego i informatycznego. Jeśli chodzi o mój następny krok, to jest nim zgłoszenie się do konkursu TeenCrunch.

Co oznacza dla Ciebie wygrana w konkursie „Biznes z przyszłością – Mój Pierwszy Startup”?

O.K.: Sam konkurs był dla mnie ciekawym doświadczeniem. Mogłem podzielić się pomysłem ze światem i zdobyć ciekawe doświadczenie w występowaniu na żywo przed publicznością. Jednak wiem, że same pomysły są niewiele warte. Liczy się ich realizacja i to właśnie zamierzam zrobić.

Czy obawiasz się niepowodzenia projektu?

O.K.: Oczywiście, że boję się niepowodzenia tego, jak i innych projektów, które realizuję. Jednak przekształcam ten strach i lęk w paliwo napędowe i dzięki nim nabieram rozpędu do działania.

Czy brałeś już udział w przedsięwzięciach, które zakończyły się fiaskiem?

O.K.: Współtworzyłem dwa projekty biznesowe, które się nie udały. Jednym z nich był Salon w Chmurze – aplikacja SaaS dla salonów fryzjerskich, a drugi to sklep z książkami i kursami.

Co zrobisz gdy nie wyjdzie? Będziesz ulepszać pomysł, czy zajmiesz się czymś innym?

O.K.: Jeśli pomysł Homovirtual nie wyjdzie, to na pewno będę starał się go ulepszać. Spytam potencjalnych klientów, jakie opcje chcieliby mieć w aplikacji. Jeśli ludzie nie będą chcieli wystawiać udziałów w sobie na sprzedaż, bądź kupować udziałów w ludziach i wyczerpią mi się pomysły, jak mogę ten projekt ulepszyć, to zajmę się czymś innym.

Czy coś się zmieniło w Twoim życiu, odkąd zacząłeś tworzyć projekt?

O.K.: Już przed tym, jak zacząłem tworzyć projekt, zmieniłem swoje zachowania, nawyki i sposób myślenia. Wychodzę ze strefy komfortu, kiedy mogę. Zmieniłem sposób myślenia o przyszłości. To, co dopiero będzie, istnieje wyłącznie w naszych umysłach. Przyszłość jest fikcją. Jedyna chwila, jaka jest, to tu i teraz, właśnie w tym momencie. Jestem też bardziej uśmiechnięty i lubię rozmawiać z ludźmi, mimo że jestem introwertykiem.

Kto Cię wspiera?

O.K.: Wspierają mnie osoby, z którymi współtworzę różne projekty, najbliższa rodzina (chociaż może nie zawsze rozumieją to, co robię) oraz przyjaciele z klasy. Bardzo chciałbym również podziękować Ośrodkowi Wspierania Przedsiębiorczości w Kościanie, a w szczególności Panu Jakubowi Grzelce, który miał indywidualne zajęcia z uczestnikami konkursu. Myślę, że te zajęcia dały bardzo dużo wartości. Dziękuję.

Czy chciałbyś coś jeszcze dodać? 

O.K.:  Ostatnio znajomy spytał mnie “Dlaczego ty to wszystko robisz? Jaki jest cel ciągłego uczenia się, czytania, pracowania? Mógłbyś w tym czasie oglądać np. Netflixa…”.

Odpowiedziałem, że najgorszą rzeczą, jaka może mi się przydarzyć, to na łożu śmierci powiedzieć: „Zepsułem swoje życie. Zamiast robić wartościowe rzeczy i cieszyć się życiem, narzekałem i krytykowałem innych. Chodziłem do pracy, której nie lubiłem. Siedziałem na kanapie, oglądając jakieś wyimaginowane historie, które ludzie nazwali filmami” To jest horror. Najgorszy scenariusz, jaki jestem sobie w stanie wyobrazić.

Jednak wiem, że najpierw należy włożyć w projekty olbrzymią ilość pracy, by móc resztę życia spędzić tak, jak się chce.

 

Więcej o konkursie „Biznes z przyszłością – Mój Pierwszy Startup” przeczytasz w artykule „Czy Kościan wyhoduje jednorożca? W kościańskich liceach uczniowie projektują startupy”.