Nasza marka to przede wszystkim cegiełka w walce z fast fashion – Kornelia Warecka (au revwear)

Dodane:

MamStartup logo Mam Startup

Nasza marka to przede wszystkim cegiełka w walce z fast fashion – Kornelia Warecka (au revwear)

Udostępnij:

Czym zajmuje się internetowy sklep au revwear? Dlaczego głównym założeniem start-upu jest współpraca z influencerami? O marce au revwear rozmawiamy z współtwórczynią konceptu, Kornelią Warecką.

Co Was skłoniło do założenia własnego komisu on-line? Jeszcze kilka lat temu byłaby to nowość, ale dziś mamy już sporo wirtualnych lumpeksów. Do tego spora konkurencja w postaci Vinted.

Pomysł narodził się z potrzeby i zainteresowania modą. Dodatkowo chciałyśmy założyć działalność, która będzie rozwiązywała problem wielu influencerów – otrzymują oni bardzo dużą liczbę ubrań i dodatków, które są elementem współprac z markami. Naszą misją jest podarowanie tym rzeczom drugie życie, o czym przypomina już sama nazwa – „au revoir” to po francusku „do widzenia”, co oznacza, że influencerzy żegnają się ze swoimi ubraniami, aby móc zobaczyć je na kimś innym. Natomiast „wear” nawiązuje do branży, w której działamy.

Do tej pory influencerzy sami sobie nie radzili sobie z nadmiarem rzeczy w swojej szafie?

Influencerzy organizują czasem cykliczne wyprzedaże garderoby. Z ciekawości wybrałyśmy się na tzw. „stacjonarną wyprzedaż szafy” jednej z influencerek. Stojąc dwie godziny w kolejce zobaczyłyśmy jak olbrzymim zainteresowaniem i pożądaniem cieszą się tego typu wydarzenia.

W mediach społecznościowych influencerzy często pytali swoich obserwatorów, gdzie najlepiej sprzedać swoje ubrania. Okazało się, że brakuje im miejsca, które wesprze ich w przeprowadzeniu przyjemnej i szybkiej wyprzedaży garderoby. Podobne platformy działają na rynkach zagranicznych – w Wielkiej Brytanii, Niemczech, czy w Stanach Zjednoczonych.

au revwear ma być taką zbiorową wyprzedażą influencerów, ale w sieci.

Nasza marka to przede wszystkim cegiełka w walce z fast fashion, bo propagujemy modę zrównoważoną. Uważamy, że warto korzystać z rzeczy, które zostały już wcześniej wyprodukowane.

Czym się wyróżniacie od innych sklepów on-line z odzieżą używaną?

Po pierwsze, przejmujemy na siebie wszystkie żmudne czynności związane ze sprzedażą odzieży online. Jesteśmy odpowiedzialne za przejęcie ubrań, robienie im zdjęć, wstawianie ich na stronę, podanie dokładnych wymiarów, obsługę klienta, wysyłkę oraz za kampanię reklamową. Współpracujący z nami influencerzy jedynie wybierają z garderoby, co chcieliby sprzedać, zatwierdzają wybrane produkty przed wystawieniem na stronę oraz promują
wyprzedaż szafy na swoich mediach społecznościowych.

Po drugie, dajemy możliwość do wspierania przez influencerów akcji charytatywnych. Mogą oni przeznaczyć część lub cały zysk ze sprzedaży na wybrane przez siebie kampanie. Natomiast niesprzedane ubrania są za ich zgodą przekazywane do firmy, która zamienia niepotrzebne ubrania na darowizny finansowe trafiające do współpracujących NGO’sów.

Co ważne, nie kupujemy ubrań od influencerów, tylko je otrzymujemy. Jest to naszą przewagą w porównaniu do sklepów vintage, które kupują rzeczy na sprzedaż w sklepach z odzieżą używaną.

Czemu postawiłyście na współpracę z influencerami?

Rynek influencerów wciąż jest prężnie rozwijającym się rynkiem dającym ogromne korzyści marketingowe. Zwiększająca się popularność mediów społecznościowych oraz liczba influencerów chętnych do współpracy z markami, pozwala stworzyć obraz obiecującej przyszłości w tym obszarze. Nawet według „THE INFLUENCER REPORT: Engaging Gen Z and Millennials” młodzi ludzie zapytani o to, kim chcą być w przyszłości, w większości odpowiadają, że influencerami. Studiując wszelkie badania i raporty można wywnioskować, że marketing przy użyciu influencerów i social media jeszcze nie osiągnął swojego szczytu i stale rośnie w popularności.

Uważamy, że połączenie dwóch rosnących na sile trendów, czyli influencer marketingu oraz mody z drugiej ręki jest szansą na zapełnienie niszy na rynku. Ponadto, influencerzy dzięki swoim zasięgom mogą w łatwy sposób propagować idee mody zrównoważonej i uświadamiać swoich obserwatorów na temat zagrożeń fast-fashion.

Czy fakt, że dana rzecz pochodzi od influencera podnosi jej wartość?

Obserwując naszą sprzedaż na platformie odpowiedź brzmi twierdząco. Rzeczy od popularniejszych osób sprzedają się jak świeże bułeczki. Ubrania, które wystawiamy na naszej platformie bardzo często mają swoją historię. Chcemy dzielić się ją z kupującymi. Tworzymy również kolaże, które przedstawiają influencera w danej rzeczy oraz wykorzystujemy takie zdjęcia na platformie w karcie produktu.

Czy jesteście skłonne nawiązać współpracę z każdym influencerem, czy trzeba spełniać jakieś kryteria?

Wybór influencerów jest dla nas ważny, dlatego nie współpracujemy z każdym influencerem. Filtrujemy potencjalne osoby do współpracy, gdyż chcemy, aby przekazywały one za sobą wartości, z którymi się zgadzamy. Chcemy też, aby osoby te miały realny wpływ na grupę docelową, do której docierają. Nie chcemy, aby były to osoby z przypadku. Biorąc pod uwagę trend influencer marketingu to właśnie autentyczni i transparentni influencerzy tworzący ciekawą treść będą stale się rozwijać i zwiększać grono odbiorców.

Dotychczas wspólnym mianownikiem twórców, z którymi współpracowałyśmy była pasja do mody i sztuki, ale też świadomość konsekwencji ekologicznych, jakie niesie za sobą rynek fast-fashion. Współpracowałyśmy już między innymi z Kasią Sienkiewicz z zespołu Kwiat Jabłoni, Ofelią Igą Krefft, Aleksandrem Siczkiem, Bovską oraz Polą Bogdańską.

Jak wygląda selekcja ubrań do Waszego sklepu? Czy muszą one pasować do konkretnego stylu?

Przyjmujemy do sprzedaży szeroką gamę stylów, rozmiarów, krojów i tkanin. Nie ograniczamy się stylowo. Ubrania powinny być jednak zgodne z naszymi wartościami – chcemy sprzedawać rzeczy, które same chciałybyśmy kupić. W naszym portfolio nie ograniczamy się co do marek. Znajdziecie u nas rzeczy vintage, z popularniejszych sieciówek, polskich marek, premium, czy też luksusowych.

W przyszłości planujemy wprowadzić dropy tematyczne, np. lata 90′ lub ubrania sportowe.

Czy ubrania dostępne w au revwear zachęcają swoimi cenami?

Rzeczy markowe i z metkami sprzedajemy przeważnie za 50% ceny rynkowej. Wyceniając ubrania, sugerujemy się innymi platformami z rzeczami z drugiej ręki. Po miesiącu od pojawienia się nowego dropu, obniżamy cenę produktów o 15%.

Jakie macie dalsze plany związane z Waszym biznesem?

Chciałabym dalej robić dalej to, co lubię, czyli zarażać ludzi miłością do rzeczy z drugiej ręki. Z bardziej namacalnych planów to przede wszystkim wdrożenie systemu logistycznego i magazynowania, które wpłynęłyby na efektywność prowadzenia działalności. W planach mamy również powiększenie naszego zespołu. Aktualnie poszukujemy osoby, która mogłaby zająć się naszą platformą e-commerce, aby móc wprowadzać na niej różne funkcjonalności.

au revwear zostało założone przez dwie studentki SGH – Natalię Szukałę oraz Kornelię Warecką. Zanim postanowiły spełnić swoje marzenie i założyły własną działalność, pracowały w takich firmach jak: Nielsen, Ernst&Young, Accenture, Parfums Christian Dior, Fashion Post oraz indaHash. Jako członkinie Fashion Management Club, są pasjonatkami mody. Zmotywowane ruchem mody zrównoważonej, chcą szerzyć pojęcie slow fashion wśród innych i pokazać, że nasze szafy nie muszą składać się tylko z nowych rzeczy.