Dlaczego zrównoważony rozwój stał się tak istotny w ostatnich czasach? Co oznacza dla małych, średnich i dużych firm? Jak wdrażać ESG w swoich organizacjach? Między innymi na te pytanie odpowiada Aleksandra Stanek-Kowalczyk. Zapraszamy do lektury.
Współpracuje Pani z EY na różnych płaszczyznach, ale zacznijmy od początku. Jak Pani firma nawiązała współpracę z EY?
Od kilkunastu lat wspieram firmy w zakresie zrównoważonego rozwoju. Lata temu podejście biznesu do tej tematyki było nieco inne – dobrowolne. Dzisiaj firmy myślą diametralnie inaczej, a różnego rodzaju regulacje wymuszają na nich podejmowanie działań np. w zakresie ograniczania negatywnego wpływu na środowisko naturalne, przestrzegania praw człowieka, czy przede wszystkim ujawniania w sprawozdaniach danych wynikowych w zakresie ESG. Przez te wszystkie lata doradztwa wspierałam procesy powstawania kilkuset raportów. Efektem tych doświadczeń było stworzenie w ramach SAPERE systemu SREPORT – autorskiego narzędzia do zbierania danych ESG, które ma ułatwiać firmom rzetelne wywiązywanie się z zobowiązań regulacyjnych przy jak najmniejszym nakładzie pracy i w budżecie będącym w zasięgu każdej organizacji. I to właśnie tematyka raportowania – a konkretnie system SREPORT był przedmiotem naszych pierwszych rozmów z EY.
Proszę pochwalić się, jakie projekty wspólnie zrealizowaliście?
Początkowo rozmawialiśmy o członkostwie w programie EYnovation (i nadal rozmawiamy) oraz wspieraniu klientów EY w zakresie raportowania ESG. Jednocześnie program otworzył przed nami “kolejne drzwi” organizacji, wobec czego zostaliśmy zaproszeni przez EY Academy of Business do dzielenia się wiedzą i doświadczeniem w zakresie raportowania kwestii zrównoważonego rozwoju zgodnie z unijnymi regulacjami i najlepszymi standardami. Zbudowaliśmy autorskie szkolenie, a w połowie przyszłego miesiąca wystąpimy podczas konferencji EY „Zrównoważony rozwój – zielona transformacja biznesu”.
Równolegle toczą się rozmowy o innych wspólnych projektach, którymi mam nadzieję pochwalić się już w niedalekiej przyszłości.
Co pozytywnie zaskoczyło Panią podczas współpracy z tak dużą, międzynarodową organizacją?
Przez prawie dziesięć lat pracowałam w firmach z tzw. wielkiej czwórki i bardzo sobie cenię to doświadczenie. Jednak wierzę, że transformacja gospodarki, by była skuteczna, musi być powszechna, co oznacza dostępność wiedzy i rozwiązań dla dużych i małych podmiotów na rynku.
Własna działalność pozwoliła mi na stworzenie wspomnianego już systemu SREPORT – i tu pozytywnie zaskoczyła mnie otwartość EY na współpracę z SAPERE. To znaczy, że EY mimo tego, że jest dużym, międzynarodowym podmiotem, nieporównywalnie większym od SAPERE, ma szacunek do wieloletniego doświadczenia, które eksperci naszej organizacji posiadają i zaufanie, że dostarczymy uczestnikom szkoleń dokładnie takiej porcji i jakości wiedzy, jakiej potrzebują. To bardzo budujące, bo właśnie współpraca i partnerstwo na różnych płaszczyznach są kluczowe w myśleniu o zmianie gospodarki i zrównoważonym rozwoju.
Wydaje mi się, że świadomość dotycząca ESG wśród przedsiębiorstw wzrasta. Ale jak jest Pani zdaniem – czy polscy przedsiębiorcy – z naciskiem na małych i średnich – widzą potrzebę wdrażania rozwiązań z zakresu ESG w swoich firmach?
Widzimy coraz większą świadomość w zakresie ESG wśród przedsiębiorstw, chociaż na razie przede wszystkim wśród tych dużych. Istotnym czynnikiem, który „motywuje” firmy do zajęcia się tematyką ESG są regulacje UE, w tym te w zakresie raportowania kwestii zrównoważonego rozwoju, które obejmą właśnie duże firmy. Równocześnie zarówno mechanizmy zaszyte w regulacjach, jak i inne standardy sprawiają, że duże firmy, aby wypełnić swoje obowiązki potrzebują określonych danych od podmiotów w łańcuchu wartości. Dlatego coraz częściej zwracają się do małych i średnich firm, (w tym swoich dostawców) z pytaniem o konkretne działania i dane ESG, co z kolei powoduje, że także wśród tych mniejszych podmiotów zaczyna się zainteresowanie tą tematyką. Brakuje jednak wiedzy i narzędzi, które wspierałyby te mniejsze podmioty we wdrażaniu ESG. Nie można oczekiwać, że mała czy średnia firma będzie miała zasoby, które będą pozwalały na monitorowanie i analizowanie wszystkich regulacji ESG i mogła na nie sprawnie reagować.
Co przedsiębiorcy muszą wiedzieć, aby efektywnie wdrażać i prowadzić działania ESG w swoich firmach?
Przede wszystkim muszą wiedzieć, że to nie są żadne działania dodatkowe, tylko rozwinięcie podejścia do zarządzania organizacją o uwzględnienie czynników ESG. W wielu przypadkach – zwłaszcza w dużych firmach – szereg z tych zagadnień był obecny, zanim jeszcze zaczęło się mówić o ESG. Kwestie ładu korporacyjnego, troski o pracowników, ich rozwój czy różnorodność to są zagadnienia, które były zarządzane w każdej dużej firmie, zwłaszcza w spółkach giełdowych.
Dlatego tym większym firmom często potrzebna jest tylko wiedza uzupełniająca, która pozwoli im uporządkować to, co już robią. Te podmioty, które ESG jeszcze się nie zajmowały, oprócz tego, że to podejście do zarządzania organizacją, muszą także wiedzieć, że to jest spójny koncept. Nie chodzi zatem o to, żeby być najbardziej przyjazną dla środowiska firmą, przy równoczesnym łamaniu praw człowieka czy nieprzestrzeganiu zasad etyki, ale żeby zarządzać, uwzględniając wszystkie istotne aspekty i zadania, które kryją się pod literami ESG.
Jako trener biznesu w EY Academy of Business uczy Pani uczestników szkolenia zagadnień dotyczących ESG. Proszę powiedzieć, jak przebiega takie szkolenie, czego można się nauczyć w jego trakcie i przede wszystkim, jak zmieniają się firmy uczestników szkolenia EY Academy „Raportowanie zrównoważonego rozwoju zgodnie z regulacjami UE”?
W szkoleniu, które prowadzimy w ramach EY Academy of Business koncentrujemy się na raportowaniu kwestii zrównoważonego rozwoju/ESG. Pomagamy firmom przygotować się na nowe regulacje w zakresie raportowania, dlatego mówimy dużo zarówno o CSRD, jak i o taksonomii, ale też omawiamy cel i korzyści z raportowania ESG. Pokazujemy jakie są najlepsze praktyki rynkowe i standardy oraz jak powinien przebiegać proces przygotowywania raportu. Robimy z uczestnikami szkoleń ćwiczenia praktyczne, by po ich zakończeniu potrafili zastosować zdobytą wiedzę w swojej organizacji.
Bardzo często firmy myśląc o raportowaniu, myślą o określonym zestawie danych, bo ich zbieranie stanowi dla organizacji spore wyzwanie. I oczywiście w raportowaniu dane są podstawą. Ale ważne, a może nawet ważniejsze, jest to dlaczego ujawniamy takie, a nie inne dane – nieprzypadkowo zarówno w projekcie unijnych standardów raportowania, jak i np. w standardach GRI kluczową zasadą przygotowywania raportu jest zasada istotności, która jest szczegółowo opisana. O tym właśnie mówimy podczas szkolenia – że sam proces przygotowania raportu, w tym definiowania istotności, jest kluczowy z perspektywy wyniku końcowego, czyli gotowego raportu.
Szkolenie z zakresu ESG to tylko jedna z inicjatyw EY, w której bierze Pani udział. Niebawem, bo 11-12 października, wystąpi Pani podczas konferencji „Zrównoważony rozwój – zielona transformacja biznesu” i opowie o raportowaniu kwestii zrównoważonego rozwoju. Proszę powiedzieć coś więcej o zbliżającym się wystąpieniu? Czego podczas Pani panelu dowiedzą się uczestnicy konferencji?
Zapewne nie będzie zaskoczeniem jak odpowiem, że będę opowiadać o raportowaniu kwestii zrównoważonego rozwoju. Podczas prezentacji opowiem o raportowaniu w kontekście unijnych regulacji – Dyrektywy CSRD czy taksonomii, o tym co to oznacza dla firm, jakie obowiązki, kogo i od kiedy będą obejmować. Podczas części warsztatowej skupimy się na procesie przygotowania raportu – na tym jak powinien przebiegać, jakie mogą się pojawić wyzwania w trakcie przygotowywania raportu, jak nimi zarządzić.
Na koniec, gdyby miała Pani zachęcić naszych czytelników do uczestnictwa w konferencji EY „Zrównoważony rozwój – zielona transformacja biznesu”, co by Pani powiedziała? Dlaczego trzeba wziąć udział w tym wydarzeniu?
Używając porównania, powiedziałabym, że zrównoważony rozwój to temat, który zmienił swoją kategorię wagową – z piórkowej, przeniósł się do ciężkiej. Jeszcze kilka lat temu było to zagadnienie, którym zajmowało się kilka największych firm i pewna grupka entuzjastów. Obecnie mówimy o obowiązkowych działaniach, wynikających z regulacji i obejmujących coraz większe grono firm. Co więcej, jest to temat coraz bardziej powiązany z dostępem do kapitału. Dlatego uważam, że to jest już ten moment, kiedy każdy powinien wiedzieć o co chodzi w zrównoważonym rozwoju, co nas czeka w najbliższych latach (zarówno z perspektywy rynkowej, jak i regulacyjnej) oraz co to konkretnie oznacza dla jego firmy.