Nie czekaj, aż twoja pasja „zrówna się krokiem” z odwagą. Może się okazać, że kto inny odważył się pierwszy – Katarzyna Karska (Podróż Bohatera)

Dodane:

Kasia Krogulec Kasia Krogulec

Katarzyna Karska

Udostępnij:

– Mówi się, że odwaga nie zawsze jest w stanie dogonić pasję. Jeśli to zbagatelizujemy, możemy wiele stracić. Jeśli weźmiemy to zbyt serio – nigdy nie zrealizujemy pomysłu. Jedno jest pewne – rzadko nadarzają się „idealne” momenty na to, aby ruszyć ze swoim pomysłem, usługą, produktem czy startupem – mówi Katarzyna Karska, trenerka, coach i dr nauk społecznych.

Katarzyna Karska – jest członkinią Sieci Przedsiębiorczych Kobiet, w ramach której kobiety zyskują przestrzeń do rozwoju i promocji swoich biznesów. Swoje wieloletnie doświadczenie zawodowe i wiedzę merytoryczną, przełożyła na grunt innowacji społecznych. Od 4 lat wydaje grę swojego autorstwa, której prototyp wygrał w europejskim konkursie na innowacje społeczną.

Przez 4 lata w grę zagrało już kilka tysięcy osób. W 2021 roku powstała wersja on-line, dzięki czemu, procesy rozwojowe można przechodzić z dowolnego miejsca na świecie! Gra jest narzędziem coachingowym, które wspiera w przechodzeniu zmiany, utrzymuje motywację do jej przeprowadzenia i jest okazją do odkrycia tych elementów siebie o których wiemy mało lub wcale.

Obecnie jest na etapie przygotowania gry do skalowania na rynki zagraniczne. Gra wydawana jest w języku polskim, angielskim, niemieckim a w tym roku – również hiszpańskim. W 2019 roku jej marka została wyróżniona tytułem „Marka społecznie odpowiedzialna 2019”. Jest również autorką trzech innych innowacji, które wygrywały w różnych europejskich konkursach na innowację społeczne np. aplikacji autocoachingowej dla rodziców dzieci z niepełnosprawnością czy portalu ułatwiającego dostęp osobom głuchym – do profesjonalnych usług zw. ze zdrowiem psychicznym czy rozwojem osobistym. Te pomysły, jak dotąd, są na poziomie prototypów.

Czym zajmowała się Pani zanim wpadła na pomysł startupu?

Jeśli ze swoją pasją będziesz czekać aż „zrówna się krokiem” z odwagą, może się okazać, że kto inny zrobił to już przed Tobą…i to pomimo strachu.

Historia mojego startupu, to historia przekraczania swoich obaw, przekraczania swojego progu i podróżowania do celu – pomimo niewystarczających zasobów. To cały czas pisząca się opowieść o tym, że do każdej zmiany, trzeba odwagi i że od celu wyprawy, może być ważniejsza sama podróż.

Jak to się zaczęło?

Moje życie zawodowe od samych jego początków, związane było z szeroko pojętym wsparciem w przechodzeniu zmiany oraz wsparciem w rozwoju potencjału. Przez kilkanaście lat pracy etatowej, zajmowałam się tworzeniem i realizacją różnych form wsparcia – głównie skierowanych do osób o szczególnie trudnej sytuacji osobistej/zawodowej.

Byłam również odpowiedzialna za rozwój pracowników wewnątrz organizacji. Działałam w strukturach miękkiego HR, gdzie odpowiadałam za rozwój kompetencji, talentów oraz dobrostan pracowników. Pełniłam wiele ról związanych z byciem mentorką w innowacyjnych projektach, oceniałam też wiele z takich projektów, będąc członkinią komisji oceny projektów w ogólnopolskim inkubatorze pomysłów.

Skąd wziął się pomysł na startup? Dlaczego uznała Pani, że akurat takie rozwiązanie jest potrzebne?

Pomysł na stworzenie gry Heros Navigares® znanej w Polsce jako Podróż Bohatera® (w tym gry on-line) nie wziął się znikąd. Doskonale znałam potrzeby i bariery związane z rozwojem osobistym i zawodowym, wielu grup społecznych – wiedziałam zatem jakie narzędzia, metody i sposób dotarcia z nimi – w największy i najbardziej efektywny sposób je rozwiążą. Mam wrażenie, że przez ostatnich 15 lat przygotowywałam się merytorycznie i mentalnie do tego czym zajmuję się dziś. Zrobiłam dziesiątki kursów, certyfikacji, zdobywałam doświadczenie praktyczne.

Moja przygoda ze startupem zaczęła się od dużego sukcesu – w latach 2017-2018 wygrałam w czterech różnych, europejskich konkursach na innowacje społeczne. Odważyłam się pokazać własne pomysły na rozwiązania skierowane m.in. do osób głuchych, rodziców dzieci z niepełnosprawnością oraz do młodzieży zagrożonej wykluczeniem społecznym.

Cztery różne grupy i cztery rożne pomysły – każde oparte na pracy coachingowej i stworzonych przeze mnie narzędziach i metodach bardziej efektywnej pracy w tym obszarze.

Nie tylko pomysły były moje, ale też moja była pełna odpowiedzialność za ich przetestowanie. Poczułam, że to dobry moment, aby wyruszyć w swoją własną podróż i zacząć realizować swoje pomysły i projekty. Odeszłam z etatu i rozpoczęłam pracę na własny rachunek – na własne nazwisko ale i na własne ryzyko.

Co było dalej?

Gdy innowacyjne projekty dobiegły końca, wiedziałam już które z tych pomysłów chcę i jestem w stanie rozwijać dalej. Tak stało się z grą planszową, która była elementem modelu wspierającego młodzież z SOS Wioski Dziecięce. Gra okazała się niezwykle skutecznym narzędziem wspierającym zmianę. Zaangażowałam dodatkowe siły i środki finansowe, aby udoskonalić to narzędzie, aby można było pracować z nim z dowolną grupą wśród osób dorosłych i młodzieży oraz z każdym tematem.

Tak też się stało! Gra bardzo szybko zyskała zwolenników, cieszyła się dużym zainteresowaniem, a dla wielu stała się ulubionym narzędziem pracy coachingowej. W 2019 roku Gra Heros Navigares® – Podróż Bohatera® – została wyróżniona tytułem marki społecznie odpowiedzialnej.

Jakie napotkała Pani do tej pory trudności i jak sobie z nimi poradziła?

Początek 2020 roku zatrzymał świat – zatrzymał też mój biznes. Pandemia zastała mnie z grą planszową – produktem, którego nie byłam w stanie sprzedawać ze względu na wprowadzone obostrzenia i izolację. To było dla mnie nieoczekiwane, trudne i …jak mi się wtedy wydawało – niemożliwe do przeskoczenia.

Nie byłam finansowo przygotowana na inwestycję w cyfrowy/on-line’owy produkt – a co gorsza nie byłam na to gotowa mentalnie! Miałam w sobie silne przekonanie o tym, że, aby mój produkt mógł efektywnie pomagać ludziom, to musi być produktem fizycznym. Mój proces zmiany myślenia trwał kilka miesięcy. Przepracowałam swoje przekonanie. Wszechświat widać wspierał ten pomysł, bo podsunął mi ludzi, którzy pomogli w cyfryzacji narzędzia. To uratowało mój biznes i jak się wkrótce okazało…pomogło naprawdę wielu innym osobom, zmagającym się z trudami życia codziennego i realiami pracy zdalnej – które w czasie obostrzeń sanitarnych, mogły korzystać z rozgrywek on-line. Gra była dla nich prawdziwą podróżą wytchnieniową.

Kiedy patrzę dziś na procesy jakie dzieją się u klientów grających w moją grę, myślę sobie, że historia mojej odwagi do stworzenia tego narzędzia – zatacza kręgi. Ludzie doświadczający rozgrywek, znajdują własną odwagę, motywację i własną – najlepszą dla siebie drogę.

Jakie jest nastawienie otoczenia do Pani pomysłu?

Szczęśliwie, mam w życiu tak, że kibicuje innym, ale też mam swoich kibiców – to ważne. Myślę, że gdyby nie to, nie byłabym w miejscu w którym jestem teraz. Moi kibice, to moi najbliżsi: rodzina, przyjaciele – ale to też społeczność ludzi, która zaufała mi, temu co i jak robię i moim produktom. Zaufanie ma największą wartość. Staram się go nie zawieść i widzę, że to wraca.

Bardzo zachęcają mnie do działania wyniki mojej działalności. Dotychczas w grę Heros Navigares® – Podróż Bohatera® zagrało już kilka tysięcy osób! W Polsce jest już 280 certyfikowanych trenerów tego narzędzia. Sama gra, doczekała się nie tylko wersji on-line, ale też wersji językowych (angielskiej, niemieckiej i niebawem – hiszpańskiej). Wiem, że to tylko liczby – ale niezmiernie mnie motywują!

Czy zdarza się Pani powątpiewać w projekt i jak sobie Pani radzi w takich momentach?

To co obecnie dzieje się na świcie – społecznie, gospodarczo, politycznie… sprawia, że mam sporo obaw. Nie jestem w tym wyjątkiem. Większość firm, przedsiębiorców i startupowców, podziela te obawy. Tak naprawdę jedyne co pewne – to zmiana. Dziś, to właśnie działanie w permanentnie zmieniającym się świecie jest prawdziwym testem.

Dla mnie wyzwaniem jest fakt, że od początku swojej przygody, prowadzę swój biznes samodzielnie.
Podejmuję decyzje o nowych inwestycjach, wejściu na rynki zagraniczne i samodzielnie planuję wszystkie działania.

W jaki sposób projekt jest finansowany?

To duże obciążenie i ogromne ryzyko (bo gdy samodzielnie podejmuję decyzje – biorę na siebie pełną odpowiedzialność). Staram się minimalizować to ryzyko. Korzystam z programów wsparcia i pomocy ekspertów znających rynek i branże. Brałam udział w Akademickiej Lidze Start-upów. Uczestniczę w spotkaniach networkingowych. Jestem członkinią Sieci Przedsiębiorczych Kobiet. Możliwość wymiany wiedzy, doświadczeń i kontaktów biznesowych, jest dziś korzyścią nie do przecenienia.

Jak sobie Pani wyobraża swój projekt po roku funkcjonowania? Na jakim będzie etapie?

To, czym staram się minimalizować ryzyko, to dywersyfikacja. Staram się tworzyć wersje językowe, dodatki do gry i inne produkty rozwojowe on-line (np. narzędzie Azymut Zmiany™). Jednocześnie – nadal inwestuję w swoja wiedzę, tak abym swoją ekspertyzą mogła świadczyć usługi biznesowe/rozwojowe, niezależnie od mojego produktu.

Mam pewne marzenie – przywdziane nawet w plan działania, które ściśle wiąże się z ekspansja zagraniczną. Przyświeca mi myśl „Myśl globalnie, działaj lokalnie”. Staram się stworzyć sieć trenerów i partnerów zagranicznych, podobną do tej, jaka funkcjonuje obecnie w Polsce.

Mój plan na przyszłość (mam nadzieję niezbyt odległą) to internacjonalizacja i automatyzacja mojego biznesu.

Proszę dokończyć zdanie: Kobiety stanowią mniejszość w świecie startupów, bo…

…to problem dość złożony i dotyczy szeroko pojętej „stratyfikacji płciowej”. Zaczyna się od nierówności w wynagradzaniu i dostępie do awansu w tym na kierownicze stanowiska. W globalnym społeczno kulturowym kontekście, zjawisko to bardzo silnie zakorzenione jest w sposobie wychowania i pojmowania roli kobiet. Jak podaje portal Statista.com, na świecie tylko 20 proc. startupów ma wśród założycieli kobiety.

Natomiast z raportu Fundacji Startup Poland („Polskie start-upy 2021”), wynika, że w Polsce stanowisko prezesa zarządu podmiotu gospodarczego piastuje 301,6 tys. mężczyzn i tylko 138,7 tys. Kobiet. Takie dysproporcje występują też w przypadku prowadzenia własnych działalności gospodarczych/startupów.

Gdybym miała szukać psychologicznej genezy tej rynkowej absencji kobiet, to skierowałabym swoją uwagę na ich blokujące przekonania i emocje.

Co poradziłaby Pani innym kobietom, które mają wiedzę i chciałby założyć startup, ale przeraża je myśl, że się nie uda?

W swojej pracy bardzo często pracuję z osobami (sporą część z nich stanowią kobiety), które pomimo świetnych kwalifikacji, zasobów, pomysłów – nie ruszają z miejsca.

David R. Hawkins napisał, że ludzie nie boją się wydarzeń – boją się emocji, które za nimi stoją. Często nie podejmujemy działań, bo nie chcemy czuć np. wstydu, smutku, rozczarowania, żalu itp. Nie podjęcie działania np. założenia firmy, bywa ucieczką od tych niechcianych emocji. Jeśli zdemaskujesz, co tak naprawdę chce Ci powiedzieć Twoja blokada przed działaniem – jakiej emocji unikasz, to dowiesz się czego tak naprawdę Ci potrzeba.

To właśnie emocje jako pierwsze, informują nas o naszych potrzebach. Decyzja o założeniu firmy może dotknąć ważnej potrzeby, ale jej zaspokojenie, już nie koniecznie, albo nie tylko, może być z tą działalnością związane. Rozszyfruj emocję, zobacz na jaką potrzebę wskazuje i sprawdź na jakie różne sposoby możesz o nią zadbać. Być może takie „rozpakowanie” emocji, pomoże Ci dostrzec, że Twój strach zw. z podjęciem działania, to nie jest coś wprost związanego z Twoim biznesem.

Proszę dokończyć zdanie: Moja aplikacja odniesie sukces, kiedy…

…odważę się nazwać to sukcesem. Dziś mogę to przyznać. To mój sukces!

Nie ma „za dużych” słów na określenie pasji która się sprzedaje. Jeśli robisz, to co kochasz, robisz to z pasją i z godnie z własnymi wartościami, a do tego masz niszę, która za tę wartość jest w stanie zapłacić – to odniosłaś sukces! Jeśli tak jest – przyznaj to przed sobą i mów o tym światu!

 

Przeczytaj o innych kobietach tworzących startupy:

Nie szukam pocieszenia – szukam inspiracji i kopa do działania – Katarzyna Hadam (Kiddo Planner)

Tak widzę startup: Sukcesem będzie każdy krok, który podejmę, aby iść do przodu – Ewa Kunik (Fizjofabryka)

Większość kobiet to zawodowe inwestorki. Inwestują w rodzinę swój najcenniejszy zasób – czas – Monika Sacewicz (IronMind)

To, że coś nie wypali biznesowo, nie oznacza, że nie ma sensu – Anna Czubowicz (NABIO MEDICAL TECHNOLOGIES)

Chcesz finansowanie? Udowodnij, że dowieziesz projekt do fazy monetyzacji – Ada Jakimowicz (WOA)

Decyzje, które podejmuję w biznesie są oparte na danych, a nie emocjach – dr Izabela Zawisza