Większość reklam w sieci jest uznawana przez internautów za irytujące i nieskuteczne. Czy potwierdzają to eksperci? W minionym roku Nielsen postanowił zbadać różne formy reklamowe z wykorzystaniem eye-trackingu oraz neurobiologii. Wyniki potwierdziły, że tradycyjne bannery nie wzbudzają uwagi.
Badania przeprowadzone przez instytut Nielsena i Sharethrough1 miały na celu sprawdzenie, jak internauci reagują na reklamy umieszczane w internecie. Pod lupę wzięto różne formy promocji. Użytkownicy, którzy brali udział w teście, otrzymali tablety z dwiema stronami. Na jednej z nich były wyłącznie reklamy natywne, na drugiej pojawiły się bannery. Jak badani zareagowali na te różnice?
Po piętnastu sekundach wpatrywania się w strony internetowe było widać wyraźne reakcje na poszczególne formaty. Reklama natywna, czyli spójna z pozostałymi treściami, przyciągała uwagę internautów. Banner, choć wyraźny, był omijany wzrokiem przez większość badanych. Nieliczni chwilowo zwracali na niego uwagę, ale szybko wracali do pozostałych elementów strony. To oznacza, że internauci wolą reklamy dopasowane do treści i wyglądu strony.
Melinda Staros, szef badań w Sharethrough mówi, że bannery nie są jeszcze na straconej pozycji. To, że internauci bardziej skupiają się na nagłówkach i treści, nie oznacza, że inne formy są zupełnie pomijane. Badanie Nielsena i Sharethrough wskazało, że tylko nieznaczny ułamek procenta użytkowników internetu klika w bannery, podczas gdy na reklamie natywnej zatrzymuje się więcej niż 1% badanych. Ciekawe jak na badania zareagują reklamodawcy.