Nowe dane GUS wskazują na przemysłowy marazm, spadki i stagnację

Dodane:

MamStartup logo Mam Startup

Nowe dane GUS wskazują na przemysłowy marazm, spadki i stagnację

Udostępnij:

Z najnowszych danych opublikowanych przez Główny Urząd Statystyczny wynika, że nowych zamówień na eksport jest mniej niż rok temu. Produkcja przemysłowa spadła, występują zwolnienia grupowe.

Niepokojący obraz kondycji polskiego przemysłu

Według danych GUS nowe zamówienia eksportowe we wrześniu 2024 roku spadły o 7,7% w ujęciu rok do roku, po wzroście o 0,6% odnotowanego miesiąc wcześniej. Porównując do poprzedniego miesiąca zamówienia wzrosły o 11,4%, po spadku o 1,7% w poprzednim miesiącu.  Ten wskaźnik wykorzystuje się do oceny przyszłej produkcji, pokazując jednocześnie rozwój popytu na wyroby i usługi. Ogólna sytuacja polskiego przemysłu wskazuje na stagnację.

– Brak fajerwerków w odczycie produkcji przemysłowej za wrzesień. W ujęciu odsezonowanym tkwi ona w stagnacj, a argumentów za jej potencjalnym odbiciem nadal brak. Kolejne miesiące powinny być pod tym względem podobne, dopiero rok 2025 przyniesie więcej argumentów za odbudową krajowego przemysłu – napisali ekonomiści Banku Pekao w komentarzu do danych GUS.

Pracownicy i zwolnienia grupowe

Wydajność pracy w przemyśle wzrosła o 1,2% rok do roku w okresie od stycznia do września 2024. Było to możliwe pomimo spadku przeciętnego zatrudnienia o 1%, oznacza to, że mniejsza liczba pracowników była w stanie wyprodukować więcej. Jednocześnie przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto wzrosło o 11,3%.

Wrześniowe dane wskazują, że ogłoszono 19 569 zwolnień grupowych pracowników. We wrześniu 2023 roku zwolniono 19 682 osób.

Produkcja przemysłowa we wrześniu 2024

Produkcja przemysłowa spadła o 0,3% rok do roku, a porównując z poprzednim miesięcem wzrosła o 9%. Popyt na wyroby przemysłowe nie odbudowuje się tak, jak było to przewidywane.

– Lekkie przyspieszenie dynamiki produkcji przemysłowej to efekt ustąpienia negatywnego efektu różnicy dni roboczych sprzed miesiąca i bynajmniej nie jest to sygnał poprawy sytuacji w krajowym przetwórstwie. Słowem krajowy przemysł utknął w trendzie bocznym i obecnie nie widać żadnych przesłanek sugerujących zmianę tej tendencji. Powody utrzymującej się słabości przemysłu pozostają niezmienione. Odbudowa popytu wewnętrznego postępuje w ślimaczym tempie, natomiast nastroje konsumenckie u głównych partnerów handlowych Polski można nadal określać jako recesyjne – napisali ekonomiści Banku Pekao w komentarzu do danych GUS.

Czytaj także: