Komputery Surface już nie raz już pozytywnie nas zaskakiwały – ostatnio mieliśmy z nimi styczność podczas testów modelu wszechstronnego Surface’a Pro X (recenzję możecie przeczytać TUTAJ). Teraz nadarzyła się okazja, aby sprawdzić nowy model laptopa tej marki, który według zapowiedzi producent ma wyróżniać się swoim wykonaniem i wydajnością. Czy faktycznie jest się czym zachwycać?
W nasze ręce trafił model z ekranem 13,5″, a pierwsze wrażenie faktycznie jest związane z efektem elegancji. Dlaczego? Obudowa jest niezwykle smukła, lekka (1,5 kg) a sama konstrukcja została wyposażona w niewidoczny zawias, dzięki czemu wygląda dużo lżej i bardziej nowocześnie. Klapę (matowe wykończenie) zdobi jedynie subtelne połyskujące logo Microsoftu.
To co jeszcze możemy pochwalić, to ramki są tak cienkie, że prawie ich nie widać. Jest jednak jedno „ALE” – są cienkie, gdy komputer jest wyłączony. Po włączeniu i wyświetleniu jakiegokolwiek obrazu trudno jest nie zauważyć czarnych pasków otaczających ekran. To trochę przeszkadza i jednocześnie zaskakuje w sprzęcie tej klasy.
Producentowi udało się osiągnąć ciekawy efekt wykorzystując miękkie wykończenie tworzywem Alcantara wokół klawiatury i gładzika. Jest to specyficzny, ale bardzo przyjemny w dotyku materiał, który dodaje sznytu i daje większą przyjemność z użytkowania sprzętu. Nie jesteśmy w stanie powiedzieć, jak wygląda jego odporność na ścieranie i ubrudzenia (w końcu w tym miejscu cały czas trzyma się dłonie), ale w wersji „brand new” prezentuje się to naprawdę świetnie i przede wszystkim oryginalnie. Takiego rozwiązania chyba jeszcze nie widzieliśmy u konkurencji, która stawia zazwyczaj na aluminiowe (lub z twardego tworzywa sztucznego) wykończenie.
Nie oceniajmy jednak książki po okładce. Co ma nam do zaoferowania ten komputer, jeśli chodzi o funkcjonalność i wydajność? Przede wszystkim dobry obraz – dotykowy ekran o przekątnej 13,5’’ (rozdzielczość 2256 × 1504 px) robi dobre wrażenie, jeśli chodzi o oddanie barw (intensywne odcienie) i ostrości. Oczywiście nie jest to matryca przeznaczona strice do grafiki czy fotografii, a ma raczej charakter uniwersalny. Jeśli komuś nie przeszkadza nieco błyszcząca powłoka to w pracy biurowej sprawdzi się bardzo dobrze.
Co ważne, proporcja wyświetlacza to 3:2, co nas bardzo cieszy – takie wymiary świetnie sprawdzają się do pracy na wielu oknach, z grafiką i dokumentami.
Jeśli chodzi o baterię to w nowych laptopach Microsoft pojawia się akumulator 47,4 Wh, który według producenta zapewnia 17 godzin pracy na jednym ładowaniu dla wersji 13,5’’, ale aż tak bajecznie to nie jest. Na nasze testy składały się codzienne czynności redakcyjne (edycja tekstu, korzystanie z programów graficznych, obróbka zdjęć), a także oglądanie wideo. Średnio komputer wytrzymywał ok. 12 godzin pracy, co i tak jest świetnym wynikiem, jak na laptopa.
Jednak najciekawszą kwestią pozostają w tym sprzęcie procesory. Trzeba bowiem wiedzieć, że w nowych Surface’ach pojawiają się dwie opcje do wyboru, a mianowicie Intel Core 11. gen Tiger Lake oraz AMD Ryzen 4000 (wspierane przez 8, 16 GB lub 32 GB pamięci LPDDR4x). Konkretne procesory pojawiają się w zależności od wielkości ekranu:
- Intel Core 5-1135G7 i AMD Ryzen 5 4680U (oba tylko wersji 13,5’’),
- AMD Ryzen 7 4980U (tylko w wersji 15’’),
- Intel Core i7-1185G7 (we wszystkich wersjach).
Jak można się domyślić, testowany przez nas model był wyposażony w Intel Core 5-1135G7, czyli jednostkę z 4 rdzeniami, obsługującą 8 wątków. Dodatkowo towarzyszy jej zintegrowana grafika Intel Iris Xe i 8 GB RAM-u (plus 512 GB miejsca na dane na dysku SSD). Taki zestaw spokojnie pozwala na szybkie przełączanie kart w przeglądarce i zapewnia płynną pracę.
Przy większym poborze mocy (prace graficzne) komputer stawał się nieco głośniejszy i słychać było działanie dwóch wentylatorów. To może nieco przeszkadzać, ale nie musi – szczególnie, gdy większość dnia spędza się w słuchawkach na uszach.
Co jeszcze warto wiedzieć o tym sprzęciue od Microsoftu? Laptop jest wyposażony w moduły WIFI 6 i Bluetooth 5, czujnik światła oraz wysokiej klasy kamery kamerę 720p z czujnikiem podczerwieni. Dodatkowo podstawowy zestaw łączy: po jednym USB-C (można przez nie ładować komputer) i USB-A, gniazdo słuchawkowe i port Surface Connect. Dodatkowo dostajemy magnetyczny zaczep, w którym możemy trzymać rysik Surface Pen i zminimalizować ryzyko zgubienia gadżetu.
Jeśli bierzemy pod uwagę fakt, że laptop ma nam służyć do pracy zdalnej, na pewno zwrócimy uwagę na jakość dźwięku. W Laptopie 4 znajdziemy głośniki Omnisonic z technologią Dolby Atmos i zestaw dwóch mikrofonów studyjnych, które będą wystarczające do wideokonferencji.
Laptop Surface 4 to kolejna propozycja na rynku, która powinna zainteresować wszystkich poszukujących minimalistycznych i kompaktowych komputerów do pracy. Nie możemy się spodziewać, że ten sprzęt sprosta wymaganiom profesjonalnych grafików, montażystów, gamerów czy programistów, ale do zwykłej pracy biurowej (pisanie, obróbka materiałów graficznych) powinien być w zupełności wystarczający. Jedyne co bym zmieniła, to błyszcząca matryca – w końcu nigdy nie wiadomo, w jakim miejscu człowiekowi przyjdzie pracować (szczerze mówiąc to najlepiej byłoby na plaży!). Jednak jeśli zwykle pracujecie w zamkniętych i zacienionych pomieszczeniach, to nawet z tym nie powinno być większego problemu.
Platynowy model (z Alcantarą) Microsoft Surface Laptop 4 13″ w wersji i5/8GB/512GB to koszt ok. 6 500 zł.