Zwrot w kierunku modelu opartego na oprogramowaniu
Nowa inwestycja wydłuża pas operacyjny firmy do 2027 roku i umożliwia skalowanie jej rozwiązań bez konieczności produkcji własnych pojazdów. Zmiana podejścia wpisuje się w nową strategię Nuro – odejście od budowy robotów dostawczych na rzecz licencjonowania swojej platformy autonomicznej jazdy producentom OEM, operatorom flot komercyjnych i platformom przewozowym.
Zgromadzone do tej pory 2,2 miliarda dolarów czyni z Nuro jednego z najlepiej dofinansowanych graczy w sektorze autonomicznej mobilności. Mimo to najnowsza wycena firmy spadła do 6 miliardów dolarów – z 8,6 miliarda w 2021 roku. Runda serii E była wspierana głównie przez dotychczasowych inwestorów, takich jak T. Rowe Price, Fidelity, Tiger Global, Greylock Partners i XN LP, a także partnerów strategicznych.
– Budujemy silny i trwały biznes wraz z naszymi partnerami. Ta runda pokazuje silne przekonanie do naszej nowej strategii wejścia na rynek – podkreślił Dave Ferguson, współzałożyciel i prezes firmy.
Skąd taka decyzja?
Decyzja o strategicznym zwrocie nie była przypadkowa. Produkcja fizycznych pojazdów okazała się kosztowna i kapitałochłonna. Firma wstrzymała więc plany produkcyjne i zwolniła część pracowników, zanim oficjalnie ogłosiła przejście do modelu licencyjnego. Zamiast budować własne roboty, Nuro zamierza teraz wspierać rozwój autonomii u partnerów przemysłowych – od producentów aut po platformy mobilności.
Firma może pochwalić się długoletnim doświadczeniem w rozwijaniu technologii autonomicznej jazdy na poziomie 4, z wdrożeniami w Kalifornii i Teksasie. Jak podkreśla Jiajun Zhu, dyrektor generalny Nuro, spółka jest w wyjątkowej pozycji, by wspierać producentów samochodów i platformy mobilności w przyspieszaniu wdrażania autonomicznych rozwiązań.
Nowa strategia plasuje Nuro w bezpośredniej konkurencji z innymi startupami działającymi w modelu „autonomy-as-a-service”, takimi jak brytyjskie Wayve. Mimo że wycena spółki spadła, a rynek autonomicznej jazdy jest pełen wyzwań, kontynuowane wsparcie inwestorów i strategiczne partnerstwa – m.in. z Toyotą i Uberem – sugerują, że Nuro może odegrać istotną rolę w przyszłości transportu autonomicznego. Tym razem nie dzięki widocznym robotom na drogach, ale niewidocznemu, lecz kluczowemu oprogramowaniu.