Zrzut ekranu z posta na Twitterze użytkownika sinachSpinach
Pa Ya zatrzymany za obrazek wysłany przez WhatsApp
Dyskusja o malezyjskiej polityce. Tak nazywa się grupa w aplikacji WhatsApp, której jednym z uczestników był Pa Ya. Podczas rozmów ze znajomymi, przesłał zdjęcie obrażające Premiera Malezji. Po kilku dniach, w jego domu pojawił się patrol policji, który zaaresztował internautę i zatrzymał do wyjaśnienia sprawy. 76-latek został już oskarżony o złamanie 233. artykułu z sekcji kodeksu o komunikacji. Grozi mu kara grzywny w wysokości 16,9 tysięcy dolarów lub rok odsiadki.
Petalingowi J. zabrano telefon w celu sprawdzenia materiału dowodowego. W areszcie śledczym czeka na rozwiązanie sprawy o obrazę Premiera Malezji. Zatrzymanie 76-latka za obrazę malezyjskiego polityka nie jest jednak jedynym w ciągu ostatnich kilku miesięcy. W Malezji, której rząd w 2015 roku zablokował co najmniej dziesięć stron mediów internetowych i blogów, skazuje się internautów za naruszenie dwóch przepisów. Jednym z nich jest wspomniany wcześniej artykuł 233, a drugim 211.
„Nie obrażajcie ludzi w Internecie”
W obu przypadkach skazuje się każdego kto wyrazi „komentarz, zapytanie, sugestię czy inny komunikat będący obsceniczny czy obrażający inną osobę”. Przed takim zachowaniem ostrzega inspektor Policji w mieście Datuk. – Ostrzegam każdego użytkownika mediów społecznościowych przed wykorzystywaniem portali do grożenia i obrażania innych, szczególnie głów państwa – mówił Noor Rashid na konferencji prasowej. Nie wszyscy jednak wiedzą, że takie czyny są karane.
Jedną z takich osób jest Fahmi Reza, malezyjski artysta, który narysował karykaturę premiera Najiba Razaka. Został za to zatrzymany i przesłuchany na komisariacie Policji, a później także w sądzie. Zarzucono mu złamanie wspomnianych wcześniej artykułów 233 i 211. Nie wszystkie działania służb policji kończą się wyrokiem skazującym dla podejrzanych o obrazę w Sieci. Przykładem jest blogerka Ratu Naga, która została oskarżona o obrazę Premiera Malezji na Facebooku.
Nie pytaj
W jednym z postów obraziła członków rządu (z imienia i nazwiska) za co została zatrzymana i postawiono jej zarzuty. W lutym br. sąd oczyścił ją z zarzutów i nie usłyszała wyroku. O takim rozwiązaniu sprawy mogą pomarzyć za to reporterzy ABC, operatorzy i autorzy programu „4 Corners”. Za zadawanie „niewygodnych pytań” premierowi Malezji wychodzącemu z urzędu, zostali zatrzymani przez policję. O co pytali? Zobaczcie sami.
