Zanim przejdę do opisu innowacyjnych projektów naszych inżynierów, przyjrzyjmy się sytuacji klimatycznej w Polsce. Dane statystyczne są bezlitosne. Jest źle. Jest bardzo źle. 17 stycznia 2020 roku Katowice, Kraków, Warszawa i Wrocław znalazły się w czołówce miast o najbardziej zanieczyszczonym powietrzu na świecie.
Jest źle
Według raportu #OddychajPolsko Raport o stanie powietrza 2019/2020, przygotowanego przez Airly, w Warszawie w 2018 roku liczba przedwczesnych zgonów wynikających z krótkookresowego narażenia na pył PM2.5 w 12 aglomeracjach i 14 największych miastach Polski w latach 2005 – 2017 wynosiła przeciętnie niecałe 4 tys. w roku. Szacuje się, że z powodu zanieczyszczonego powietrza w Polsce notujemy około 40-45 tys. przedwczesnych zgonów.
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego (które zostały przytoczone w raporcie) w roku 2017 roku przeciętna długość życia mężczyzn wynosiła 74 lata, a kobiet prawie 82. Oddychanie zanieczyszczonym powietrzem oraz palenie tytoniu mogą wpłynąć na skrócenie życia. Zwiększa się ryzyko chorób układu sercowo-naczyniowego oraz układu oddechowego. Badania naukowe wskazują, że rzucenie palenia i poprawa jakości wdychanego powietrza mogą wydłużyć życie średnio o 8 lat.
W stosunku do stolic zachodnioeuropejskich, Warszawa charakteryzuje się znacznie gorszą jakością powietrza. W miesiącach zimowych zanieczyszczenie powietrza w stolicy Polski jest nawet dwu i trzykrotnie wyższe, niż zanieczyszczenie w Berlinie, Londynie i Madrycie.
Jeśli kogoś te dane nie przekonują, może pieniądze, jakie tracimy w związku z zanieczyszczeniami powietrza, przemówią im do wyobraźni. Według wspomnianego raportu Polska każdego roku wydaje od 79 do 144 mld złotych na konsekwencje związane ze smogiem (najbardziej prawdopodobny wariant to 110 mld złotych).
Jak walczyć ze smogiem?
Pomysłów jest wiele od zmian związanych z instalacjami grzewczymi w domach, termoizolację budynków, rozwój transportu publicznego, propagowanie elektromobilności, alternatywne paliwa napędowe po fotowoltaikę i tak dalej. Wymieniać mogłabym w nieskończoność, a w odpowiedzi na pytanie zawarte w śródtytule można by napisać kilka opasłych książek. Najważniejsze jest jednak to, by zrozumieć, że musimy działać wielotorowo.
Dziś chciałabym przedstawić projekty, które same w sobie nie odmienią naszej rzeczywistości klimatycznej, jednak dokładają swoje zielone trzy grosze do walki ze smogiem i wyznaczają kierunek, w jakim wszytkie miasta powinny iść. Chodzi o różnego rodzaju instalacje w przestrzeni publicznej, które posiadają właściwości zwalczające smog.
Katowice i mural pochłaniający smog
W Katowicach przy ulicy Kordeckiego 2a pojawił się nietypowy mural. Z samego wyglądu nie wyróżnia się jakoś szczególnie w porównaniu do podobnych prac, jednak nie o walory artystyczne się tutaj rozchodzi. Do stworzenia malowidła wykorzystano farbę fotokatalityczną, która zawiera dwutlenek tytanu. Taki skład powoduje, że mural oczyszcza powietrze.
– Obraz przedstawia człowieka żyjącego w zgodzie z naturą, w centrum ekosystemu, osadzonego w donicy, którego jest integralną częścią. Czerpie z jego zasobów, jednakże są one ograniczone, potrzebną więc energię pobiera ze źródeł odnawialnych – powiedział, cytowany przez serwis wiadomosci.wp.pl, Marcin Krupa, prezydent Katowic.
Podobne murale pojawiły się też w innych polskich miastach jak na przykład w Bielsku-Białej, Warszawie, czy Poznaniu. Dwutlenek tytanu zawarty w farbach wykorzystywanych do ekologicznych murali działa na podobnej zasadzie, jak chlorofil w procesie fotosyntezy. Szacuje się, że metr kwadratowy takiego dzieła odpowiada dobroczynnym działaniom metra kwadratowego lasu.
Nowa Sól i chodniki pochłaniające smog
Patrzyliśmy w górę, teraz spójrzmy pod stopy. W Nowej Soli na ulicy Witosa pojawiły się ścieżki rowerowe oraz chodnik wykonany ze specjalnego betonu, który podobnie jak ekologiczne murale posiada właściwości oczyszczające powietrze. Łączna powierzchnia zastosowanego betonu to 6 tys. metrów kwadratowych.
– Jednym z priorytetów działania naszej gminy jest ochrona środowiska. Poprzez zastosowanie nowoczesnych materiałów budowlanych do budowy ścieżek rowerowych i chodników chcemy pokazać mieszkańcom, że dokładamy wszelkich starań, aby podnosić standard życia – powiedział, cytowany przez serwis prawo.pl, prezydent Nowej Soli Wadim Tyszkiewicz.
Podobny chodnik pojawił się również w Warszawie przy rondzie Daszyńskiego. Tak jak w przypadku ekologicznej farby, w betonie zastosowano fotokatalizator. Promienie słoneczne aktywują jego specjalne właściwości i chodnik usuwa spaliny pochodzące z przejeżdżających w pobliżu samochodów.
Wrocław i instalacja artystyczna pochłaniająca smog
We Wrocławiu przy ul. Legnickiej w zeszłym roku stanęła instalacja artystyczna o nazwie Zjadacz Kurzu. Rzeźba wyposażona jest w czujniki jakości powietrza oraz specjalne filtry, które wyłapują cząstki PM10 i PM2,5, które są dla nas szczególnie szkodliwe. Choć instalację można było podziwiać tylko do 14 grudnia 2020 roku, cała akcja pokazuje, że sztuka może być również użytkowa, a w tym przypadku czynnie działać na rzecz ekologii.
Zjadacz Kurzu nie pierwszy raz wystąpił w przestrzeni miejskiej. W 2017 roku między 14 września, a 31 października rzeźba flirtowała i analizowała powietrze na Placu Artystów w Kielcach.
– Zjadacz Kurzu to hybryda sztuki i przemysłu. Łączy postfuturystyczne postulaty artystyczne z zaawansowaną inżynierią przemysłową. Punktem wyjścia jest dla mnie nie tylko ekologia, ale również historia regionu – mówił w rozmowie z serwisem INNPoland.pl Jakub Bąkowski, twórca rzeźby.
Na zachodzie City Tree – zielone ściany
Na koniec przykład od naszych zachodnich sąsiadów. City Tree to projekt startupu Green City Solutions, który w 2016 roku wygrała Smogathon. Firma opracowała ściany montowane w przestrzeni publicznej, które wypełnione są żywym mchem. Według twórców rozwiązania taka zielona ściana potrafi wyeliminować nawet 30 proc. zanieszczyszczeń w odległości 50 metrów.
City Tree można zobaczyć w Brukseli, Paryżu i Oslo. Polskie miasta również interesowały się rozwiązaniem, jednak na ten moment żadne z nich ostatecznie się na nie nie zdecydowało. Być może wpływ na to ma wysoka cena. Za 40 metrów kwadratowych City Tree trzeba zapłacić 25 tys. dolarów. To sporo. Jednak i takim rozwiązaniom warto się przyglądać.
Czy to działa?
Powyższe przykłady zaskakują pomysłowością ich projektantów. Jednak czy takie rozwiązania rzeczywiście spełniają swoje zadanie? Wielu specjalistów jest sceptycznych, twierdząc, że owszem tego typu instalacje wyłapują zanieczyszczenia, jednak nie są one na tyle wydajne, by efekt był zauważalny. Dodatkowo w przypadku niektórych z nich potrzeba odpowiedniej pogody, by były skuteczne – jak na przykład ekologiczne chodniki, które uaktywniają się przy padających na nie promieniach słonecznych.
Jednak myślę, że nawet jeśli tego typu rozwiązania nie zapewnią nam ogromnej różnicy w oczyszczaniu powietrza naszych miast, zawsze lepsze to niż nic. Poza tym tego typu ciekawostki w miastach zwracają uwagę na problem kryzysu klimatycznego i w pewien sposób przyczyniają się do edukowania naszego społeczeństwa. Dlatego bądźmy na tak!