Technologia jako nowy wymiar duchowości
Faithtech i spiritualtech to sektory, które łączą duchowość z nowoczesnymi technologiami. Faithtech skupia się głównie na narzędziach wspierających religie, dostarcza rozwiązań, takich jak aplikacje do modlitwy, nanokaplice, czy chatboty. Przykładowo BibleGPT, interaktywne narzędzie bazujące na sztucznej inteligencji, pozwala użytkownikom zadawać pytania i otrzymywać odpowiedzi inspirowane Biblią.
Z kolei spiritualtech eksploruje duchowość poza formalnymi ramami religii. Obszar ten obejmuje aplikacje do medytacji, narzędzia do introspekcji, czy interaktywne platformy związane z astrologią i tarotem. Rosnąca popularność narzędzi takich jak Calm czy Insight Timer pokazuje, że technologia coraz częściej odgrywa kluczową rolę w codziennych praktykach wellbeingowych.
Wellbeing jako podłoże dla duchowości
Wzrost zainteresowania wellbeingiem: od mindfulness po astrologię
W ostatnich latach praktyki wellbeingowe takie jak medytacja, mindfulness, a nawet astrologia, zyskały na popularności, stając się integralnym elementem codziennego życia wielu ludzi. Z jednej strony wynika to z rosnącego tempa życia i presji współczesnego świata, które skłaniają do szukania narzędzi wspierających psychiczne i emocjonalne zdrowie. Z drugiej – takie praktyki dostarczają przestrzeni do refleksji nad sobą i sensem życia, co jest naturalnym krokiem ku głębszemu rozwojowi duchowemu.
Wiele osób, które zaczynają od prostych technik relaksacyjnych, takich jak medytacja czy oddechowe sesje mindfulness, odkrywa, że praktyki te otwierają drzwi do bardziej złożonych pytań duchowych. W ten sposób wellbeing staje się nie tylko celem samym w sobie, ale również punktem wyjścia do eksploracji duchowości.
Aplikacje do medytacji, takie jak Headspace czy Calm, a także bardziej zaawansowane platformy wykorzystujące interaktywne systemy AI, wspierają użytkowników w osiąganiu równowagi emocjonalnej i psychicznej. Oferują one spersonalizowane ścieżki medytacyjne, wsparcie w zarządzaniu stresem i techniki skupienia, które działają jak cyfrowi przewodnicy w procesie samorozwoju.
Spiritualtech: magia, talizmany i astrologia
W erze cyfrowej technologia stała się elementem zarówno indywidualnych, jak i zbiorowych praktyk duchowych. Technologia zmienia sposób, w jaki ludzie na całym świecie postrzegają i praktykują duchowość. I choć astrologia nie ma swojego naukowego uzasadnienia w kontekście skuteczności, to nikt z korzystających z usług wróżek się tym nie przejmuje. Trend wellbeingowy, napędzany rosnącym zainteresowaniem mentalhealth i duchowością, tworzy idealne warunki dla rozwoju spiritualtech.
Według informacji opublikowanych w serwisie businessinsider.com.pl, 14 milionów Polaków wierzy w astrologię, a właściciele dużych firm zawierają współpracę z astrologiem. Z ankiety przeprowadzonej wśród 3,5 tysiąca dorosłych obywateli Stanów Zjednoczonych, 37% (poniżej 30. roku życia) wierzy, że układy planet mają wpływ na ich życie.
– W mediach społecznościowych często tworzymy swój nierealny wizerunek. Astrologia z kolei umożliwia nam szczerą rozmowę z samym sobą: kogo kochamy? Dlaczego pewne osoby łamią nam serce? Horoskopy to obecnie swego rodzaju współczesny język, jakim komunikują się ze sobą ludzie – twierdzi Banu Guler, twórczyni aplikacji Co-Star, cytowana przez serwis trojka.polskieradio.pl.
Między nauką a intuicją
Badania, takie jak przeprowadzone przez Spencera Greenberga, André Ferrettiego i Travisa M., podważają jej zdolności predykcyjne, ale jednocześnie pokazują, że jej popularność wynika nie z precyzji, lecz z dostarczania użytkownikom poczucia sensu, komfortu i rozrywki. To właśnie te emocjonalne korzyści są fundamentem jej sukcesu w sektorze spiritualtech. Nie obiecują naukowej precyzji.
W badaniu przeprowadzonym na grupie 152 astrologów zlecono przypisanie kosmogramów do profili osób na podstawie ich charakterystyk. Kosmogram jest wykresem astrologicznym, narzędziem obejmującym wszystkie znaki zodiaku do interpretacji wpływu planet na życie i charakter jednostki. Wyniki były jednoznaczne: skuteczność astrologów nie różniła się od losowego zgadywania. Co więcej, nawet doświadczeni praktycy nie byli bardziej precyzyjni niż początkujący.
W jednym ze swoich newsletterów Kamil Stanuch zbliża się do tezy, że “kolejną $1 bln firmą konsumencką będzie coś wokół astrologii, spiritualtech czy faitthtech – im bardziej wyrwana z racjonalnych pęt i imperatywu skuteczności tym większy może być jej powab (“pure vibes” i rozrywka), tym bardziej że trend wellbeing i mental wellbeing zrobił dobry podkład komercyjny dla zwrotu ku duchowości”.
Jak więc postrzegać spiritualtech/faithtech?
Zdaje się, że faithtech i spiritualtech nie są jedynie modą – mogą one stanowić odpowiedź na potrzeby współczesnego człowieka, który w erze ciągłego pośpiechu poszukuje harmonii, sensu i wewnętrznego spokoju.
Czy technologia jest w stanie zastąpić głębokie, osobiste doświadczenia duchowe? A może jedynie dostarcza nam powierzchownego poczucia komfortu? Niezależnie od odpowiedzi, jedno jest pewne – era cyfrowej duchowości dopiero się zaczyna, a jej potencjał do dalszego kształtowania wellbeingowych praktyk i duchowych poszukiwań wydaje się niemal nieograniczony.