Czytasz właśnie artykuł z cyklu, w którym polskie startupy i firmy technologiczne, podsumowują 2020 rok. Jeśli chcesz przeczytać inne teksty z serii, zajrzyj tutaj.
Patrząc wyłącznie z naszej perspektywy, nie mogło być lepiej! FixMix to aplikacja webowa, umożliwiająca zamówienie usługi naprawy uszkodzonego obuwia i galanterii skórzanej. Startup funkcjonuje już na obszarze Warszawy, a w planach jest dotarcie do innych miast, a także na zagraniczne rynki.
FixMix założyło troje wizjonerów, których misją jest kontrybuowanie do lepszego jutra dla naszej planety, Tessa, Łukasz i Janusz mimo zupełnie odmiennych specjalizacji: Business Development, IT i Finanse; mają wspólny cel. Aplikują do biznesu modele ekonomii obiegu zamkniętego i rozwijają klientocentryczny, ekologiczny startup o globalnym potencjale.
Nasz startup to efekt uczelnianego „eksperymentu” na zajęciach New Venture Project w ramach programu EMBA w Szkole Biznesu Politechniki Warszawskiej w 2019 roku. Wygraliśmy uczelniany konkurs i pomysł rozwinęliśmy na tyle, że stwierdziliśmy, że… w to wchodzimy i chcemy sprawdzić się na rynku. Planem na 2020 rok było dopracowanie modelu usługi, jej intensywne testy pilotażowe i wejście na rynek z Minimum Viable Product. W naszym przypadku chodziło po prostu o rozbudowany cyfrowy system do składania i obsługi zamówień usług naprawczych przez klientów detalicznych. Rzeczywistość przerosła nasze najśmielsze oczekiwania, bo FixMix działa już jako pełnoprawna usługa.
Zmiana modelu działalności
Na pewno mocno zweryfikował plany, ponieważ w założeniu FixMix miało być usługą oferowaną w formie benefitu pracowniczego – tak, by mogły korzystać z niego biura i coworki, które w dobie lockdownu zostały zamknięte. Gdybyśmy zostali przy kanale sprzedaży B2B, start usługi byłby mocno opóźniony, ale w ogóle nas to nie zniechęciło, a bardziej skłoniło do refleksji i zmobilizowało do pewnych przetasowań.
Po prostu postanowiliśmy zmienić model działalności na B2C z opcją dostawy i odbioru kurierem, a dopiero później rozszerzyć go o współpracę z klientami biznesowymi. W całym nieszczęściu związanym z pandemią COVID-19 to więc szczęśliwy zbieg okoliczności, bo – koniec końców – dziś każdy mieszkaniec Warszawy może korzystać z usługi z dostawcą, który odbierze zepsuty sprzęt i dostarczy naprawiony, a my pozyskujemy klientów indywidualnych i biznesowych.
Sukcesy
Bez wątpienia największym sukcesem jest to, że usługa jest już kompleksowa i dostępna dla mieszkańców Warszawy. Obejmuje tak model business-to-client, jak business-to-business, ale po drodze jeszcze było kilka istotnych kamieni milowych.
To szereg programów pilotażowych, w trakcie których użytkownicy mogli testować usługę i dzielić się z nami swoimi wrażeniami. W ślad za realizacją naszego pomysłu poszło również coś, co moglibyśmy nazwać „nagrodami” za naszą działalności, bo tak odbieramy zakwalifikowanie się do preakceleratora Huge Thing i Google For Startups czy inkubacji we Wschodnim Akceleratorze Biznesu. Jednocześnie pozyskaliśmy już pierwszych dużych partnerów biznesowych, między innymi CIC przy Chmielnej czy dwa biura HubHub na Postępu i Nowogrodzka Square.
Plany na przyszłość
Szukamy inwestora, który znacząco przyspieszyłby skalowanie biznesu i realizowanie dalszych planów. A tych jest sporo i są ambitne: chcemy sukcesywnie wzrastać i poszerzać tak bazę klientów biznesowych, jak i zakres naszych usług, nie mówiąc już o ekspansji do innych aglomeracji i konurbacji, czy wreszcie na rynek brytyjski.
Mierzymy wysoko, ale nie możemy mieć innego nastawienia: pojawiliśmy się na rynku i pokonaliśmy wiele trudności w 2020 roku, w czasie, w którym wielu skazałoby nas na porażkę albo przynajmniej rekomendowało odłożenie planów na przyszłość. Skoro daliśmy sobie radę w tak wymagających realiach, to tym mocniej wierzymy w powodzenie naszej misji.
–
Autor: Tessa McIver, COO / Co-founder Fix Mix
