Elastomery termoplastyczne (nazywane ogólnie TPE lub kauczukami termoplastycznymi) są materiałem podatnym na obróbkę metodami termoplastycznymi takimi jak formowanie wtryskowe. To mieszanka twardych materiałów termoplastycznych z miękkim kauczukiem. Do typowych zastosowań elastomerów termoplastycznych należy produkcja części narzędzi, oprawek ołówków, szczoteczek do zębów bądź maszynek do golenia. W motoryzacji elastomery znajdują zastosowanie jako uszczelki do szyb, maty samochodowe czy pokrywy poduszek powietrznych. Wykonuje się z nich także pokrycia kabli, sprzęt sportowy czy membrany dachowe.
Swoje rozwiązanie reklamujecie hasłem: „Ecoplastomer to zupełnie nowa kategoria produktu”. Jak to rozumieć?
Ecoplastomer jest nowością w kategorii TPE – elastomerów termoplastycznych. Standardowo elastomery produkuje się bezpośrednio z ropy. Od pewnego czasu do niektórych z nich producenci dodają niewielką ilość surowców z recyklingu. I jedne, i drugie są produkowanie przy pomocy substancji chemicznych, które spajają poszczególne składniki w całość. W przypadku Ecoplastomerów używamy tylko i wyłącznie surowców z recyklingu, to jest wyrzucanego przez wszystkich plastiku i gumy z opon samochodowych. Dodatkowo, opracowaliśmy technologię produkcji naszych elastomerów bez jakichkolwiek spoiw chemicznych, co sprawia, że są one w pełni cyrkularne.
Co to znaczy „cyrkularne TPE”?
To znaczy, że Ecoplastomery mogą być wielokrotnie recyklingowane i funkcjonują w obiegu zamkniętym przez wiele cykli. Dzięki temu plastik i guma, które wykorzystujemy, funkcjonują w gospodarce w postaci nowych produktów i nie wracają na wysypiska śmieci.
Spoiwa chemiczne wykorzystywane w produkcji tradycyjnych TPE sprawiają, że proces recyklingu jest bardzo trudny lub wręcz niemożliwy. W naszej technologii nie ma tego problemu, Ecoplastomery są bardzo łatwe w recyklingu, zużyty produkt wystarczy zmielić i wtrysnąć ponownie w coś nowego.
Skąd pozyskujecie pokonsumencki plastik i gumy z opon samochodowych?
Od polskich recyklerów. Bardzo ważne dla nas jest działanie jak najbardziej lokalnie, żeby ograniczać emisje CO2.
Co stanowi dla Was największą trudność w codziennej działalności?
Największym wyzwaniem do tej pory był koszt uruchomienia fabryki, lecz dzięki grantowi unijnemu z EiC Accelerator udało nam się temu sprostać i ruszyć z produkcją. Poza tym wyzwaniem jest budowanie szybko rosnącej firmy w taki sposób, żeby od początku zbudować solidne podstawy na przyszłość. Mamy ambicję zbudowania jednorożca – do tego potrzebny jest zmotywowany, ambitny dobrze komunikujący się ze sobą zespół. Bardzo ważna jest też taka organizacja codziennej działalności, która pozwala na łatwą skalowalność procesów wewnętrznych. Nad tym cały czas pracujemy, między innymi wprowadzając system ISO.
Twierdzicie, że produkty wytwarzane z Ecoplastomerów można wielokrotnie recyklingować. Jaki jest czas życia takich wyrobów?
To zależy od produktu końcowego. Gdyby mój syn bujał się codziennie na krześle ogrodowym zrobionym z Ecoplastomeru, tak jak się lubi bujać na wszystkich krzesłach, to pewnie jeden sezon by przeżyło, ale chyba nie dłużej… Z kolei na przykład pokrywa miski olejowej lub nadkole w samochodzie zazwyczaj mają żywotność równą żywotności samochodu, czyli może 15-20 lat. I potem każdy z tych trzech produktów można zmielić i ponownie wtrysnąć w ten sam lub inny produkt. Czyli w wielu przypadkach Ecoplastomer wykorzystany do danego produktu będzie funkcjonował w obiegu zamkniętym dłużej niż my będziemy w stanie tego doświadczyć.
Na ile jesteście spółką biznesową, na ile zespołem naukowców, na ile ekipą pasjonatów?
Chyba wszystkim po trochu. Zaczęło się od pasji popartej badaniami naukowymi, pasja i nauka zostały, ale teraz chcemy zbudować solidną biznesowo firmę.
Czy o tak złożonym, technologicznie zaawansowanym produkcie jak Wasze Ecoplastomery można mówić za pomocą niezaawansowanego języka?
Cały czas nasz zespół komunikacji marketingowej weryfikuje i modyfikuje sposób, w jaki opowiadamy o nas i naszym produkcie. Dla większości osób elastomery to czarna magia, mimo że wszyscy żyjemy z nimi na co dzień. Praktycznie każdy produkt, który jest zrobiony z czegoś, co wygląda jak uelastyczniony plastik będzie zrobiony z elastomeru. Jednak to nie zmienia faktu, że przedstawianie siebie i naszego produktu nie jest łatwe, dlatego komunikacja jest w naszym przypadku bardzo ważna.
Wasz startup działa w obszarze szeroko rozumianej ekologii. Czy Waszą ambicją jest też dotarcie ze swoim przekazem do przeciętnego konsumenta?
Jak najbardziej. Przejście na gospodarkę w obiegu zamkniętym uda się tylko wtedy, kiedy wszyscy zrozumiemy, dlaczego jest to niezbędny krok. Nawet jeżeli producenci będą oferowali produkty ekologiczne lub cyrkularne rozwiązania, ale konsumenci nie zechcą z nich korzystać, to nic się nie zmieni. A stawką jest to, żeby nasze dzieci miały gdzie mieszkać. Nie mamy w bliskiej okolicy planety, na którą mogłyby się w razie czego przenieść.
Deklarujecie, że do 2030 roku do gospodarki zostanie ponownie wprowadzonych 100 000 ton plastiku z recyklingu. Jak zamierzacie osiągnąć ten cel?
Ta liczba to bardzo konserwatywna prognoza sprzedaży Ecoplastomeru do 2030 roku. Nasza obecna pilotażowa fabryka nie sprostałaby temu, ale już ruszamy z budową dużej fabryki, która zacznie produkcję w drugiej połowie 2025 roku i pozwoli nam ten cel zrealizować.
Czytaj także:
- Redukcja CO2 o 65% i oszczędność kosztów produkcji czyli o nowym produkcie Ecopolplast
- Katarzyna Pokwicka-Croucher (Ecopolplast): Stawiamy fabrykę ekoelastomerów. Wyprodukujemy tworzywa z opon i zużytego plastiku