Do kuchenki mikrofalowej rzadko kiedy wkładamy cokolwiek innego niż żywność, którą chcemy podgrzać. Mało komu przychodzi na myśl, żeby umieszczać tam notes. A jeszcze mniej osób wyobraża sobie, żeby w ten sposób zarobić pieniądze. A jednak! Joe Lemay, amerykański przedsiębiorca, stworzył Rocketbook, notes, którym zrobił furorę na platformie crowdfundingowej Indiegogo, a teraz będzie zarabiać na jego sprzedaży.
Na zdjęciu Rocketbook | fot. Indiegogo
Aplikacja automatycznie segreguje notatki
Na pierwszy rzut oka Rocketbook, nie różni się niczym od tradycyjnych notesów. Zaokrąglone bindy łączą gładkie kartki, które przykrywa estetyczna oprawa. W przeciwieństwie do nich, Rocketbook służy do sporządzania notatek, które następnie za pomocą smartfona i aplikacji mobilnej są wysyłane do jednego z popularnych oprogramowań. Użytkownik może przesłać notatki do Dropboxa, Evernote’a, OneNote’a, Google Docs i na własny adres e-mail.
Na dole każdej strony, twórcy Rocketbook umieścili ikony, które reprezentują poszczególne, wyżej wymienione oprogramowania. Dzięki tym ikonom, użytkownicy notesu mogą decydować, do którego folderu-aplikacji ma trafić wysłana notatka. Wystarczy zakreślić długopisem jedną z nich, a następnie zbliżyć aparat fotograficzny smartfona do kartki. Rocketbook App, bez konieczności wykonywania zdjęć, zeskanuje nasze zapiski i automatycznie prześle je we wcześniej wskazane miejsca.
Po wyjęciu z mikrofalówki kartki znów są czyste
Mający sto stron Rocketbook jest notatnikiem wielokrotnego użytku. Korzystając z długopisów Pilot Frioxion, można umieścić gadżet w kuchence mikrofalowej. Po trzydziestu sekundach zapisane kartki znów będą czyste i gotowe do powtórnego notowania. Zespół stojący za projektem zapewnia, że w ten sposób można „odnawiać” Rocketbook przez 25 razy, przed wymianą zeszytu na nowy.
Pomysł przypadł do gustu internautom angażującym się w kampanie crowdfundingowe. Podczas zbiórki organizowanej na Indiegogo, ponad 20 tysięcy osób przekazało na rzeczy Rocketbook łączną kwotę przewyższającą 830 tysięcy dolarów. To znacznie więcej niż początkowo zakładano, ponieważ celem akcji było zgromadzenie zaledwie 20 tys. dolarów. Gadżet powinien trafić do masowej sprzedaży we wrześniu tego roku i będzie kosztować 39 dolarów.