Czytasz właśnie artykuł z cyklu, w którym polskie startupy i firmy technologiczne, podsumowują 2019 rok. Jeśli chcesz przeczytać inne teksty z serii, zajrzyj tutaj.
Surfer to narzędzie, które pozwala w krótkim czasie odnaleźć sposób na poprawienie widoczności w wyszukiwarce. Aplikacja posiada cztery główne funkcjonalności, które w zależności od stopnia zaawansowania użytkownika pomagają na różnych etapach pracy nad SEO. Są to:
- Audyt, dzięki któremu użytkownik w kilka chwil jest w stanie odkryć co warto poprawić w istniejącej podstronie;
- Content Editor, który umożliwia przygotowanie zoptymalizowanej treści jeszcze przed publikacją;
- Keyword Research, który pomaga odkryć najlepsze frazy do targetowania
- oraz SERP Analyzer, który za pomocą szczegółowych wykresów dostarcza informacje na temat “sił” odpowiedzialnych za ułożenie rankingu dla wybranego zapytania.
Nasze rozwiązanie usprawnia i ułatwia pracę oraz zwiększa efektywność działań.
Czasy “dobrych praktyk”, które sprawdzały się w każdej niszy minęły, dlatego dostarczamy zdywersyfikowane argumenty oparte o dane zbierane w czasie rzeczywistym dla dowolnego zapytania z całego świata.
Zrezygnowaliśmy z pensji, aby zbudować zespół
Jesteśmy samofinansującą się firmą, dlatego naszym głównym celem w mijającym roku było uzyskanie rentowności. Jako założyciele zrezygnowaliśmy częściowo lub całkowicie z wypłacania sobie pensji przez rok, aby z rosnącego przychodu móc finansować rozwój infrastruktury oraz zespołu. Założyliśmy jednak, że we wrześniu 2019 zaczniemy wypłacać niewielkie pensje, aby większość środków nadal przeznaczać na rozwój projektu. I tak też się stało.
Kolejnym dużym celem było podkreślenie naszej obecności na arenie międzynarodowej. Pod koniec 2018 roku przygotowaliśmy strategię, którą musieliśmy bardzo szybko zaktualizować o nadarzające się okazje. Praktycznie co tydzień pojawiało się coś, co miało znaczący wpływ na kolejne działania. Kompletnie nie spodziewaliśmy się skali nadchodzących wydarzeń oraz tempa, które trzeba będzie utrzymać, aby żadnej z możliwości nie zmarnować.
Z konkretów mogę wymienić udział (jako sponsor) na jednej z najbardziej renomowanych konferencji SEO na świecie (Chiang Mai SEO Conference) oraz fakt, że niemal wszyscy prelegenci wspominali o naszym rozwiązaniu podczas swoich wystąpień, publikację studium przypadku, w którym Matthew Woodward (jeden z największych influencerów w świecie SEO) opisał krok po kroku jak za pomocą Surfera udało mu się osiągnąć spektakularne wyniki, czy udział Michała Suskiego w podcaście Authority Hacker.
Te oraz multum innych wydarzeń sprawiły, że w przeciągu kilku miesięcy Surfer stał się nieodłącznym elementem pracy tysięcy specjalistów z całego świata. Mówiąc zupełnie szczerze: nie śniło nam się to, co udało się osiągnąć.
Nie zaakceptowaliśmy warunków umowy inwestycyjnej
Na początku roku zakładaliśmy, że jeden z funduszy zainwestuje w naszą firmę pokaźną sumę pieniędzy. W połowie roku, po kilku miesiącach trudnych negocjacji, wszystko wydawało się być przesądzone. Jednak finalnie nie zaakceptowaliśmy warunków umowy inwestycyjnej.
W obliczu “utraconych” kilku milionów na rozwój trzeba było dokonać korekty planów.
Wszystkie założenia związane z inwestycjami w infrastrukturę i ludzi trzeba było na nowo przemyśleć. W sytuacji tak wielu zmiennych trzeba było jeszcze bardziej zakasać rękawy i przyspieszyć rozwój, aby wydostać się z pułapki średniego rozwoju. To był fascynujący okres bardzo trudnych rozmów zarówno na zewnątrz (z funduszami) oraz wewnątrz zespołu.
Fakt, że do inwestycji nie doszło jest z pewnością jedną z najlepszych rzeczy jakie nam się przytrafiły w 2019 roku.
Nie wprowadziliśmy wszystkich usprawnień do produktu
Z końcem 2018 roku wybraliśmy się na tzw. offsite produktowy, podczas którego ułożyliśmy plan usprawnień produktu oraz rozwoju nowych funkcjonalności.
Było tam mnóstwo niesamowicie użytecznych usprawnień, których nadal nie udało nam się wdrożyć. Powodów jest kilka: rozwój elementów, o których w tamtym czasie nawet nie myśleliśmy, zbyt mały zespół produktowy, czy brak środków na inwestycje w technologie. Mnie osobiście boli fakt, że użytkownicy zgłaszają nam uwagi do rzeczy, które mieliśmy w planie usprawnić rok temu, ale z drugiej strony wiem, jak wiele dodatkowej wartości w tym czasie dostarczyliśmy.
Na szczęście ostatnie miesiące zapewniły nam tak duży przyrost MRRa oraz poduszkę finansową, że możemy patrzeć ze szczerym optymizmem na skalowanie zespołu produktowego w nadchodzącym roku.
Na zdjęciu: Tomasz Niezgoda, Karolina Gawron oraz Lucjan Suski podczas Web Summit 2019, Lizbona.
Zmiany algorytmu Google
Mijający rok był niezwykle ciekawy ze względu na kilka dużych aktualizacji algorytmu odpowiedzialnego za ustawianie stron w rankingu oraz początek przemian paradygmatu pracy nad pozycjonowaniem. Polegają one na poświęceniu zdecydowanie większej uwagi na optymalizację onsite tj. szybkość ładowania, spełnienie intencji użytkownika, kwestie UXowe, czy pokrycie tematyczne odpowiednimi słowami i zwrotami.
Jestem przekonany, że w 2020 roku ten trend ulegnie zintensyfikowaniu, a do gry włączą się największe marki dotychczas głównie znane z dostarczania rozwiązań pomocnych w procesie optymalizacji offsite (tj. budowanie silnego profilu linków prowadzących do domeny itd).
Nasze cele na 2020 rok
Głównym celem jest rozszerzenie zespołu i dodanie kolejnych funkcjonalności produktu. Planujemy również uprościć dashboard, aby interfejs użytkownika był bardziej intuicyjny.
Zdajemy sobie sprawę, że pochopne podejmowanie decyzji o zatrudnieniu może negatywnie wpłynąć na np. atmosferę w firmie, dlatego podchodzimy do tego bardzo ostrożnie zaczynając od rekrutacji wewnętrznej.
Celem na 2020 jest podwojenie zespołu produktowego, rozwój zespołu odpowiedzialnego za opiekę nad klientem oraz marketingowo-sprzedażowego.
Rozwój produktu będzie szedł w kierunku usprawnień aktualnych funkcjonalności oraz tworzenia nowych rozwiązań opartych o NLP (czyli wykorzystanie komponentów AI w celu lepszego zrozumienia treści), a także otwarciu się na klientów enterprisowych, dla których mamy zaplanowane bardzo ciekawe rozwiązania.
Ekosystem startupowy w Polsce
Mieliśmy możliwość poznać tylko jeden, choć bardzo znaczący, sektor ekosystemu – fundusze.
Nie od dziś wiadomo, że rynkiem rządzi pieniądz, a tego najwięcej wpuściły instytucje publiczne takie jak PFR czy NCBR, zapewniając sobie bardzo korzystne warunki umów w zamian za współfinansowanie startupów.
Niestety niektóre zapisy, o których fundusze mówiły nam, że są nienegocjowalne były również nie do zaakceptowania. Nie chcę stawiać w złym świetle wyłącznie instytucji publicznych – w rzeczywistości problem jest szerszy i dotyczy, w moim odczuciu, niedojrzałości całego sektora inwestycyjnego w Polsce.
Wszystkie fundusze wysokiego ryzyka, z którymi rozmawialiśmy na przestrzeni ubiegłego roku nie były w stanie zrezygnować z wielu bardzo ryzykownych dla nas warunków umowy (np. konieczność podpisania weksla in blanco przez wspólników). Ponadto znam dziesiątki niepoważnych zachowań ze strony ludzi, którzy w teorii mają pomagać osiągać międzynarodowy sukces, a w rzeczywistości nie potrafią zapewnić chociażby sprawnej opieki prawno-administracyjnej (np. w procesie ubiegania się o patent).
Niestety samo wprowadzenie do obiegu pieniądza nie rozwiąże problemu braku globalnych czempionów. Potrzeba doświadczonych ludzi, mniejszej papierologii i większej otwartości na zmienne. Dla przykładu: jednym z warunków umowy inwestycyjnej między nami, a funduszem było stworzenie planu wydatków na trzy lata do przodu.
Każde odchylenie od planu (o zaledwie 10-15%) musiałoby być konsultowane z przedstawicielem funduszu, a w razie zrealizowania wydatku bez konsultacji narażało nas na sankcje w postaci np. powołania dyrektora finansowego, utraty transzy lub potencjalnych roszczeń o (!) odszkodowanie. Takie warunki nie sprzyjają atmosferze szybkiego reagowania na nadarzające się okazje, w której decyzje powinny być podejmowane błyskawicznie.
Oczywiście nie chciałbym wrzucać wszystkich do jednego worka bo osobiście znam wielu niesamowitych ludzi, dzięki którym sprawy idą ku dobremu. Pragnę jednak zwrócić uwagę na realny problem, który jest pudrowany kolejnymi milionami wprowadzonymi na rynek.
–
Autor: Tomasz Niezgoda, współzałożyciel Surfera