Głównym twórcą NanoMaski jest Norbert Duczmal, nanotechnolog z 20-letnim doświadczeniem. Naukowiec ze swoim pomysłem udał się do Włodzimierza Boguckiego, który wsparł projekt, jako specjalista od wprowadzania innowacyjnych rozwiązań na rynek. I tak wszystkie media zaczęły rozpisywać się o innowacyjnej maseczce ochronnej stworzonej przez polskich naukowców.
– Udało się nam osiągnąć coś wyjątkowego! Powierzenie chroniącą, która wkrótce będzie mogła chronić nie tylko Wasze twarze, ale również być użyta przy produkcji rękawiczek, odzieży czy zabezpieczeń dla szpitali – kombinezonów lub śluz.Samoczyszcząca się i aktywująca swe właściwości jedynie pod wpływem światła dziennego lub sztucznego. Zabijająca wirusy i bakterie, by nie zrobiły krzywdy Tobie i Twoim bliskim – pisze, na platformie wspieram.to, Norbert Duczmal.
Panowie aby zebrać odpowiednie fundusze do produkcji i na odpowiednie certyfikacje NanoMasek uruchomili akcję na platformie Wspieram.to. Na dzień dzisiejszy (7 maja) do końca zbiórki pozostały 42 dni. Cel to 50 tys. złotych, ale tylko do dziś udało się zebrać już 78 764 złotych, czyli 157 proc. założonego celu. Do tej pory wpłat dokonały 744 osoby.
Na czym to polega?
Do stworzenia powłoki, która zabija, między innymi wirusy, naukowcy wykorzystali połączenie cząsteczek nanosrebra, tlenków cynku i tytanu. Co ciekawe powłoka HalloyNano jest tak zaprojektowana, by miała jak największą aktywną powierzchnię wewnętrzną, w której umieszczone są nanocząsteczki. W rezultacie naukowcy wykorzystują prawie 300 m2 wewnętrznej powierzchni aktywnej powłoki nałożonej na 1 m2 materiału drukowanego, który jest już aktywną ochroną. A to wszystko dzięki zastosowaniu naturalnych nanopłytek (NNP) i naturalnych nanorurek (NNT), które zwiększą tę powierzchnię.
Nanopłytki i nanorurki są równomiernie rozłożone w całej maseczce. Poza nanocząsteczkami umiejscowione są w nich również formy nano TiO2, które tworzą powłokę foto katalityczną. To kolejna bariera ochronna, która działa pod wpływem światła. Jej działanie polega na utlenianiu, dezaktywacji i degradacji wszystkich substancji organicznych, które znajdą się na maseczce.
Dodatkowo naukowcy zastosowali niejonowe nano srebro, które zostało umiejscowione w wewnętrznej części tkaniny maski. Dzięki temu powstała dodatkowa ochrona w postaci usuwania atomów wodoru i tworzenia kolejnych reakcji chemicznych na poziomie molekularnym. Reakcje te blokują możliwość „oddychania” bakterii i mikroorganizmów.
Domy pomocy społecznej
Naukowcy poza zebraniem odpowiedniej kwoty na zdobycie odpowiednich certyfikatów i uruchomienie produkcji maseczek, chcą również wesprzeć w tym trudnym czasie najbardziej potrzebujących. Postanowili więc, że gotowe maseczki będą dostarczać do domów pomocy społecznej, które najbardziej ucierpiały z powodu koronawirusa.
– W Polsce działają dzisiaj 824 domy pomocy społecznej – jest w nich ponad 80 tysięcy osób. Brakuje personelu – ten, który jest niejednokrotnie jest już zakażony koronawirusem. Nasze maseczki w pierwszej kolejności dostarczymy do miejsc, które najbardziej ucierpiały: Niedabyl i Tomczyce na Mazowszu, Drzewica w Łódzkim, Koszęcin koło Częstochowy i Jakubowice na Opolszczyźnie – czytamy na stronie akcji.