Polskie ciepłownictwo jest silnie uzależnieni od paliw kopalnych. Aż 74 proc. rodzimych ciepłowni zasilanych jest węglem kamiennym, a w skład miksu energetycznego wchodzi zaledwie ok. 7 proc. gazu oraz tyle samo energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych. Zmiana struktury ciepłowniczego miksu energetycznego jest nieunikniona i wiąże się m.in. z rosnącymi cenami uprawnień do emisji dwutlenku węgla. Wraz z modernizacją źródeł energii mogą zostać wdrożone systemy inteligentnego zarządzania infrastrukturą ciepłowniczą, które usprawnią funkcjonowanie firm z tej branży.
– Nowatorskie ciepłownictwo zaczyna przypominać rozproszoną energetykę. W niedalekiej przyszłości domy będą bardzo efektywne energetycznie i zostaną źródłami ciepła, a nowoczesne systemy ciepłownicze staną się systemami dwukierunkowymi. Dzisiaj ciepło płynie od elektrociepłowni do odbiorcy, w przyszłości kierunek przepływu będzie dwustronny. Budynek będzie oddawał do sieci ciepłowniczej nadwyżki ciepła – zapowiada Andrzej Rubczyński, dyrektor ds. strategii ciepłownictwa, Forum Energii.
Projekt inteligentnej sieci ciepłowniczej rozwija m.in. warszawska firma Veolia, która wykorzystuje moduły zdalnego sterowania oraz czujniki rozmieszczone w strategicznych węzłach cieplnych. Dzięki nim przedsiębiorstwo może optymalizować pracę przepompowni w czasie rzeczywistym, a dzięki wykorzystaniu algorytmów uczenia maszynowego system nieustannie przeprowadza proces samodoskonalenia się, aby lepiej odpowiadać na zapotrzebowanie ze strony klientów.
Warszawska Veolia to wyjątek w skali kraju. Eksperci uczestniczący w dyskusji panelowej podczas 29. Forum Ekonomicznego uważają, że branża ciepłownicza w Polsce powinna przejść szereg zmian systemowych, które nie tylko uniezależnią ją od węgla – aby zmniejszyć koszty emisji dwutlenku węgla – lecz także umożliwią wdrożenie nowych, wydajniejszych technologii grzewczych.
– W Polsce nigdy nie zdefiniowano, co ciepłownictwo ma osiągnąć, oprócz tego, że ma dostarczać ciepło w jak najniższej cenie. Cała polityka organów administracji krajowej była nakierowana na obniżanie i utrzymywanie ceny ciepła na racjonalnym poziomie, nie koncentrowano się na modernizacji sektora ciepłownictwa. Powinniśmy doczekać się strategii, która określi konkretne cele. Oznacza to nie tylko dostawę ciepła w atrakcyjnej dla odbiorcy cenie, ale ciepłownictwo powinno także wpłynąć na poprawę jakości powietrza – przekonuje ekspert.
Urząd Regulacji Energetyki wykazał w raporcie „Energetyka cieplna w liczbach – 2018”, że rentowność firm ciepłowniczych spadła w 2018 roku do poziomu 1,88 proc. z 6,71 proc. w 2017 roku. Głównymi powodami spadku rentowności są gwałtowny wzrost kosztów zakupu węgla kamiennego oraz rosnące ceny uprawnień emisji dwutlenku węgla. W związku z tym sytuacja rynkowa wymusi przeprowadzenie inwestycji prowadzących do zmiany struktury miksu energetycznego.
Na konieczność przeprowadzenia gruntownych zmian w branży zwraca uwagę m.in. Tauron Polska Energia. Firma powołała do życia radę naukową, która pomoże wyznaczyć długoterminowe cele i kierunki rozwoju dla Grupy Tauron. Nowa jednostka badawcza będzie odpowiedzialna za wdrażanie nowych technologii oraz systemów, które pozwolą unowocześnić i usprawnić sieci ciepłownicze. Z kolei PGE Energia Ciepła planuje realizować proekologiczne programy energetyczne, które zmniejszą wpływ branży na nasz klimat oraz zdrowie m.in. poprzez zwiększenie efektywności energetycznej produkcji i przesyłu ciepła. Jedną z najważniejszych inwestycji tego typu jest projekt elektrociepłowni Nowa Czechnica wyposażonej w blok gazowo-parowy, która rozpocznie funkcjonowanie w 2022 roku i zastąpi obecnie działającą elektrownię węglową w Siechnicach.
– Do ceny ciepła nie włączono kosztów zdrowotnych i środowiskowych. Jeżeli do ciepłownictwa indywidualnego wprowadzimy zasadę „zanieczyszczający płaci”, która obowiązuje w przemyśle, to wyzwoli to bodźce rynkowe. Technologie wymagają wydatków inwestycyjnych, pompa ciepła to jest wydatek kilkunastu tysięcy złotych lub więcej, w zależności od domu. Najtańszy jest kocioł do spalania węgla, ale ten powoduje zanieczyszczenie środowiska i ciągnie dodatkowe koszty zdrowotne, których akurat właściciel tego kotła nie widzi – podsumowuje Andrzej Rubczyński.
Według analityków z firmy MarketsandMarkets wartość globalnego rynku sieci ciepłowniczych w 2018 roku wyniosła 170,1 mld dol. Przewiduje się, że do 2023 roku wzrośnie do 203 mld dol. przy średniorocznym tempie wzrostu na poziomie 3,5 proc.